reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Natalia zasnęła sama w 20 minut!!!!!!! :-D:-D:-D

Bardzo się cieszę. I myślę, że wiem, co było nie tak. Po prostu jednak chyba jeszcze potrzebuje espumisanu - kiedy kolki ustały przestałam go jej podawać - wydawało nam się, że nie potrzebuje. Było nieźle parę dni, potem zaczęły się problemy z zasypianiem - nie było dużego płaczu tylko marudzenie, Mała była niespokojna, itd. Dziś przy karmieniu upiła troszkę i znów był płacz. Już zrezygnowana pomyślałam, że suszarka nas nie minie - uspokoiłam trochę na rączkach. Po chwili znów podałam butelkę, tym razem z 7 kropelkami espumisanu - Mała wypiła trochę i uspokoiła się, odłożona do łóżeczka leżała spokojnie. Dwa razy wypadł smoczek więc go podaliśmy i po 20 min spała.
A więc chyba po prostu jeszcze miała jakieś problemy z brzuszkiem i może dlatego nie mogła zasnąć - nie wiem:eek: Spróbuję dawać ten espumisan znów wieczorami i zobaczymy czy będzie lepiej zasypiać. Nie wiem czy moje wnioski są słuszne - ale cieszę się że Natalia zasnęła szybciutko sama.:tak:

Nie jestem pewna ale wydaje mi sie ze kropelki nie zaczynaja dzialac tak szybko:eek:
 
reklama
Nie jestem pewna ale wydaje mi sie ze kropelki nie zaczynaja dzialac tak szybko:eek:

Moje Maleńśtwo - mnie też wydaje się to dziwne. Ale te kropelki to była jedyna rzecz, którą dzisiejszy wieczór różnił się od kilku poprzednich i Mała zasnęła, a tak to było 2 godz marudzenia i popłakiwania. Dziwne to:eek::eek::eek::eek:
 
ja tam specjalnej diety nie trzymam. do szczepienmia wszystko było ok dopiero potem pojawiły się brzuszkowe kłopoty - ale bez względu na to co i ile jem...jedyna pewna reakcja to wysypka po kapuście pekińskiej - a tak to chulaj (hulaj???)dusza. jem wszystko, łącznie z białą kapustą która mi bardzo smakuje. nie jadłam bigosu... młodej kapusty - ale to dlatego, że nie przepadam. młoda próbowałam - bez reakcji. nie piłam kakao - nie było okazji. czekolada - tylko kawałeczek - też nie yło okazji. ale mleko piję hektolitrami, jem fasolę i groszek. brokuły w zupie i kalafior też był i smażone:laugh2:
na szczęście bo nie wiedziałabym co jeść...
a co do tego jedzenia, nie wiem czemu tak się stało. w zasadzie z dnia na dzień zapragnęla mieć święty spokoj i już. no i co mam zrobiś jak ją ludzie rozpraszają??
albo może ona czuje, że mnie rozpraszają?
 
moje dziecko też lubi jeść w absolutnej ciszy. nawet tata jej przeszkadza. zresztą jej się nie dziwie. czasem przy tym jedzeniu młoda puszcza takie bąki, że też bym się wstydziła:)

truskawek nie jem, boję się chyba, tyle mi o nich nagadali. czekoladę jem, warzywa też. w takiej torbie z mrożonkami jest i kalafior i groszek....dziecku nic nie było, jak zjadłam z pół kilo
 
Ostatnia edycja:
uuuu a a bym zapomniała. Wiśnie - to mój wróg nr jeden. nie lubie specjalnie ale jak nie wiedziałam co mam pić to kupiłam sobie sok jabłko z wiśnią - błąd. dziecko mi się zwijało nie wiadomo dlaczego. teraz dostałam sałatkęi jak się teraz okazuje też były wisienki - a ja się dziwiłam, że mała wczoraj takiego ostrego ataku dostała. więc wisnie nie. co do cytrusów to nie jestem pewna. piłam herbatkę z cytryna i młodej nic nie było, a za kolejnym razem miała odparzoną pupę (podobno od kwasów tak się może dziać) ale nie wiem czy miało to jakiś związek, na razie soku z pomarańczy nie piłam. jakoś się nie zdarzyło...

Viola - ja też się bałam tuskawek pierwszego dnia spróbowałam 5, o 3 dniach 10 a po 3 kolejnych ... jem i pije codziennie koktaje z truskawek. próbuj dopóki sezon trwa. moze na poczatek spróbuj kompot zrobić. tylko pij odstany - tak żeby te małe pestki nie fruwały tylko niec opadną. zobaczysz.
 
Nie jestem pewna ale wydaje mi sie ze kropelki nie zaczynaja dzialac tak szybko:eek:


u nas wczoraj znów straszna kolka - wydaje mi się, że po wisniach...ale ja też dałam kropelki i zaraz przeszło...:eek: może na dzieci działa jakos szybciej? a wyła strasznie od dwóch godzin i nic nie pomagało.


Justyna337- podziwiam Cie, gdyby mój Szymon nie robił kupy przez tyle dni to już bym była u lekarza 3 razy!!!!


ATsonia - to niestety nie takie proste bo nie wiem jak jest z rytmem Zuzi. Tzn jesli Szymon robi kupę razna dwa dni to po 10 dniach tez bym się stresowała ale tak... u nas po szczepieniu mała przestała się załatwiać. po siedmiu dniach dałam jej czopek - bez konsultacji z lekarzem za to po usilnych namowach mojej mamy... niby było ok ale ja sie denerwowałam. za drugim razem dałam jej juz spokój - zrobiła kupę po 8 dniach chociaż po 5 moja mama już najchętniej grzebałaby jej termometrem w pupie. a dziecko było spokojne (chociaz to był akurat czas kolek i bólu brzuszka - jak się potem okazało po esputiconie jak odstawilismy to ból przeszedł a kupy i tak nie było:-p). teraz mała tez jest spokojna - puszcza od czasu do czasu takie bardziej bolace baki ale nic się z nia nie dzieje (dziś 10 dzień bez kupy!!!!!!) podono dzieci na piersi mogą nie robić 14 dni. więc po co mam pomagać naturze? niech sie dziewczyna sama stabilizuje bo inaczej jej tylko zaszkodzę. jutro idę na kontrolę wagi to zapytam czy reagowac czy dac jej jeszcze czas. chociaz juz dzisiaj sie nasłuchałam, że powinnam natychmiast reagować i wsadzać termometr w pupę... bo ja miałam wsadzany i nic mi nie było:baffled: zobaczymy co pediatra powie

Miotlica - gratulacje

A co do wieczornych płaczów po kapieli... Ja dzisiaj pozwoliłam się łodej zdrzemnąc 30 min wtey kiedy zwykle ją kąpała. obudziła się - więc naszykowałam wodę wykąpałam ubralam nakarmiłam i dziecko poszło spać... nawet nie zamarudziło więc myślę sobie że jeżeli u mnie ten czas między drzemka a snem był za dlugi. i że krzyki mogły z tego wynikać że kapiel była dodatkową atrakcją - ale o tą jedną za dużo tuż przed snem. ale to dopiero dziś jeden dzien bez płaczu więc zobaczymy. ustabilizowały mi sie za to karmienia. mała je chyba częściej ae po południu juz jej nie wciskam - bo powinna zjeść i sukces, na razie malutki... 2 dni bez wyginania sięprzy piersi. mniej ulewania u niej - u mnie spokojniejsza głowa:-)
 
zaczęłam ściągać pokarm. ide w sobotę na weselicho i moja mama zostanie z malutką - więc ze dwie porcje muszę jej zostawić. i ... dupa. wcześniej ściagałam tyllko na samym poczatku - bo jak juz pisałam ja po cc bez laktatora w ogóle nie karmiłabym piersią a tak wydoiłam swoje i maluh od 2 doby w domu - 5 po urodzeniu juz był tylko na cycu. wcześniej dobe na ściagniętym z butelki a wcześniej na szpitalnym modyfikowanym. wiec ja uważam że moje karmienie to sikces:-D ale od tamtej pory Zuzia sama regulowała ilość mleka więc odciaganie nie było konieczne. o i raz odciągnełam w kryzysie - żeby sprawdzić ile mam w piersi - wyszło 60 ml, mało ale pocieszono mnie, że laktator zawze wyciaga mniej niż dziecko. dzisiaj zaczęlam odciągać bo pomyślałam, że zamroże - i w ra:sorry:zie czego zostanie na póxniej (łudze się, że może m wstanie w nocy do małej jak juz by się obudziła:laugh2:). Ściagnełam rano - 60 ml... a karmilam tylko z jednej piersi - ale nic to myslę, dociagnę w ciagu dnia. mhm... dupa. nic więcje w zasadzie nie ściągnełam bo młoda jadła z dwóch piersi albo tuz po odessaniu musiałam ja po godzinie przystawiać (ssała zadowolona więc pokarm był - słyszałam przełykanie). wieczorem nie ściagałam, o mam mniej poarmu i wiem, że niewiele udaje mi się wtedy wydoić. więc z połowy dnia mam jakieś 100 ml:happy: dobrze, że dzisiaj zaczęłam bo tak to musisałabym szybko z tego wesela wracać...
 
Justyna337- najlepiej zapytaj lekarza co i jak, ja tez jestem przeciwnicza zbędnych leków, witamin, i pomagania naturze...ale z drugiej strony wyobraź sobie jak Ty byś się czuła 10 dni bez kupy :szok:??? Moj Szymon jak zrobi kupkę tylko raz dziennie to ja juz się deneruję i wyczekują następnej, bo on jest juz taki stabilny robi rano po jedzeniu i na wieczór przed kąpielą...więc jak któraś z tych kup sie nie zjawi, to ja cała w nerwach i chodzę i pytam męża " była już kupa, była kupa???"
 
reklama
Justyna337- najlepiej zapytaj lekarza co i jak, ja tez jestem przeciwnicza zbędnych leków, witamin, i pomagania naturze...ale z drugiej strony wyobraź sobie jak Ty byś się czuła 10 dni bez kupy :szok:??? Moj Szymon jak zrobi kupkę tylko raz dziennie to ja juz się deneruję i wyczekują następnej, bo on jest juz taki stabilny robi rano po jedzeniu i na wieczór przed kąpielą...więc jak któraś z tych kup sie nie zjawi, to ja cała w nerwach i chodzę i pytam męża " była już kupa, była kupa???"

ATsonia ja też pytałam lekarza(u nas Oliwier robi kupę raz na 4 dni) i pediatra powiedziała że dziecko póki jest spokojne to nie ma powodu do paniki:tak: Kupy moze nie być właśnie 14 dni jak się karmi cycem. U takich dzieci jesto to jak najbardziej normalne!! Pokarm jest wtedy dobrze przyzwajalny przez dziecko i ma mało zbędnych składników do odrzucenia.
A rekord dziecka na cycu które robi rzadko kupę to aż 3 tygodnie!! Wyczytałam to na Komitecie upowszechniania Karmienia Piersią:tak:

A my po wizycie u ortopedy OK, odwodzi nóżki już ładnie (lewa dorównała prawej) , ale zalecone mamy ćwiczenia jeszcze przez miesiac wieczorkiem:tak: Na USG też ok:tak: Jedne co to zakrzywiony mały paluszek u prawej stopki ale mam nadzieję że mu się wyprostuje po ćwiczeniach:baffled:
W razie jakby coś nas niepokoiło to mamy za 1,5 miesiąca przyjsc na kontrole ale już nie widzi takiej potrzeby, dopiero jak zacznie chodzić i stawac na nogi.
 
Ostatnia edycja:
Do góry