reklama
Antylopka
Potrojna mamuska
przy nawale to młody robil za odciagacz... zreszta robi do tej pory...Antylopka - ja też mało sikam, zwłaszcza w porównaniu z tym, co było w ciąży ;-). I cały czas muszę się pilnować, żeby dużo pić, bo zapominam.
A z odciąganiem też mam problem. Wczoraj się odessałam, bo chciałam jechać na zakupy i w nocy myślałam, że mi lewa pierś eksploduje - odciągnęłam obie równocześnie, a wieczorem mała dostała do ssania prawą i lewa się przepełniła. Nawał mnie jakoś ominął, więc nie miałam potrzeby się odsysać i teraz nie mam żadnych zapasów.
dziele sie tym co znalazłam w razie jakby któraś potrzebowała
Produkty nie zalecane podczas ciąży - BabyBoom
Produkty nie zalecane podczas ciąży - BabyBoom
a ja sie bałam ze cos zjadłam ze mała niespokojna a to mi połozna mówi ze to moze byc po tej wit K+D i ze do 2 tygodni tak moze sie oswajać z tymi witaminami-tzn z K bardziej bo D nie. Cholera wymyslą jakies witaminy-mysmy nie brali i zyjemy a tu cis chwile cos wymyslaja zeby firmom farmaceutycznym dochody poprawic....
Yvona ja pamiętam, że jak Julcia była mała to nie brała witaminy K, tylko samą D i do tego jeszcze Cebion, ale jak widać czasy się zmieniają.
Dziewczyny ja się tak zastanawiam nad Wigilią, w sumie staram się nie ograniczać, ale zastanawiam się nad menu wigilijnym. Czego jednak będziecie unikać, a co z czystym sumieniem zjecie, no ja wiem, że z kapusty z grochem zrezyguję.
Dziewczyny ja się tak zastanawiam nad Wigilią, w sumie staram się nie ograniczać, ale zastanawiam się nad menu wigilijnym. Czego jednak będziecie unikać, a co z czystym sumieniem zjecie, no ja wiem, że z kapusty z grochem zrezyguję.
A do kiedy się podaje wit. D? Bo K do trzeciego miesiąca... Franek na szczęście zjada wszystko, co mu w paszczę wleci i nie narzeka, więc z witaminami nie mamy problemu. A jak mu to ma pomóc, a nie szkodzi, to ja jestem za
Co do wigilii to ja rezygnuję z kapuścianych i grzybowych rzeczy. Czyli w sumie zostaje niewiele Zdecydowaliśmy się tylko na barszcz, pierogi, sałatkę jarzynową i dwa placki - drożdżowy i sernik. W dwójkę i tak więcej nie przejemy, więc nie ma sensu kombinować. Na drugi dzień jakaś pieczeń na warzywach.
Poza tym jestem w nerwach, bo w poniedziałek priorytetem wysłali mi prezent dla Męża, a jeszcze nie doszedł Nie ma jak poczta polska przed świętami... Mam nadzieję, że jutro przyjdzie... ... ...
Co do wigilii to ja rezygnuję z kapuścianych i grzybowych rzeczy. Czyli w sumie zostaje niewiele Zdecydowaliśmy się tylko na barszcz, pierogi, sałatkę jarzynową i dwa placki - drożdżowy i sernik. W dwójkę i tak więcej nie przejemy, więc nie ma sensu kombinować. Na drugi dzień jakaś pieczeń na warzywach.
Poza tym jestem w nerwach, bo w poniedziałek priorytetem wysłali mi prezent dla Męża, a jeszcze nie doszedł Nie ma jak poczta polska przed świętami... Mam nadzieję, że jutro przyjdzie... ... ...
Też się ostro zastanawiam nad menu. Wiem, że mama zrobi mi 5 pierożków z pieczarkami specjalnie bez cebuli. Nie powinnam jeść pieczarek ale chyba sobie zjem tych 5 pierożków. Poza tym barszcz, sałatka warzywna bez groszku i cebuli, sałatka makaronowa z szynką i serem, sałatka z kurczakiem i ryżem, może skubnę trochę ryby smażonej, ale sam środek - bez panierki...
ze słodkości to sernik...i chyba tyle...
ze słodkości to sernik...i chyba tyle...
reklama
Oj ciężkie jest życie mam karmiących, ja zjem rybkę, sałatkę jarzynową, zupę rybną, barszczyk, z ciast jabłecznik raz już sama upiekłam i było ok. No i jeszcze może coś, w sumie nie jest tak źle:-) jakby co zawsze mam kropelki, które Madzi pomogą.
Podziel się: