reklama
Antylopka
Potrojna mamuska
spoko, u mnie tez i to min. 3-4 co noc!Ech a u nas nawet po kanapce pobudki ;-(
od dawna daje mieso ktore pieke dla nasu nas na noc butla z 240ml i Mikolaj śpi bez jedzenia już w nocy - na szczęście.
pytanie - nadal dajecie tylko gotowane mięso czy można jakieś pieczone już?? bo chcę upiec karkówkę i już nawet nie chodzi o obiad, ale czy mogłabym to młodemu na kanapkę jako szynkę podać?
mlody zajada ze mu sie uszy trzesa w zasadzie to czesciej je to co my niz cos innego, ale to kwestia kuchni jaka podajesz. my nie jemy smazonego miesa praktycznie wcale (schabowe raz w miesiacu moze)...i wtedy dla adasia daje cos innego, albo jesli jemy poza domem, to wtedy dla niego robie i zabieram.
Gufi - ja nigdy nie karmie jesli nie siedzi w krzeselku. jak nie chial to nie jadl i czekalam do nastepnego posilku. Ale u mojego waga spora, wiec tez sie zbytnio nie przejmowalam jak nie jadl... okolo tygodnia mial taki okres niejedzenia,, wybiły sie dwa zeby i znowu czysci talerz calkowicie.
Z naszego krzesełka nie da się wyjść, więc z tym nie ma problemu. Gorzej jest u dziadków - tak jest zwykłe drewniane i Pucek się na nim zsuwa albo obraca i wstaje. Pomaga poduszka włożona za plecy. A jak bardzo zdziwia, to idzie sobie i tyle
U nas za to od dwóch dni Pucek co drugi kawałek wysuwa językiem z buzi, ogląda i dopiero potem zjada :/ Z kanapką jest ok, ale jak to jest obiad, to jest gorzej, bo ląduje często na bodziaku... Mam nadzieję, że mu to przejdzie :/
***
A poranna owsianka paniczowi nie posmakowała. Musiałam robić Nestlową kaszkę. Dziwne, bo to też była owsianka, no ale o innej konsystencji. Może po prostu trzeba go będzie przestawić na normalne kaszki - tak jak na normalne obiady po słoiczkach. Jutro próbujemy z płatkami kukurydzianymi.
U nas za to od dwóch dni Pucek co drugi kawałek wysuwa językiem z buzi, ogląda i dopiero potem zjada :/ Z kanapką jest ok, ale jak to jest obiad, to jest gorzej, bo ląduje często na bodziaku... Mam nadzieję, że mu to przejdzie :/
***
A poranna owsianka paniczowi nie posmakowała. Musiałam robić Nestlową kaszkę. Dziwne, bo to też była owsianka, no ale o innej konsystencji. Może po prostu trzeba go będzie przestawić na normalne kaszki - tak jak na normalne obiady po słoiczkach. Jutro próbujemy z płatkami kukurydzianymi.
z naszego krzesełka też nie da się wyjść ba, nawet nie da się stanąć WSZYSTKIE posiłki (te regularne) jadamy w krzesełku w kuchni. Jak młoda nie chce i grymasi to kończymy jedzenie. Widocznie nie jest głodna. Czasem w pokoju dostanie chrupka, ciacho, czy jabłko. Ostatnio hitem jest całe obrane jabłko. Mysia traktuje to jako smacznego gryzaka i mam spokój na jakies 20 min
U nas jabłko też jest fajną zabawką Tylko że Pucek całe je ślini, a potem toczy po dywanie :/ I tymi swoimi dwoma zębami skubany odgryza wielkie kawały i potem je wypluwa po całym pokoju...:/
Wrublik - makaron to jest dobry pomysł. Franek lubi makaron w obiadkach, więc na mleku też pewnie mu posmakuje. I jeszcze ryż. No i mannę też mam zwykłą, to może spróbuję mu zrobić.
Wrublik - makaron to jest dobry pomysł. Franek lubi makaron w obiadkach, więc na mleku też pewnie mu posmakuje. I jeszcze ryż. No i mannę też mam zwykłą, to może spróbuję mu zrobić.
U nas obiadek jest w salonie, bo jest w porze naszego podwieczorku, więc Ida idzie z nami i dostaje kawałki miedzy jedną zabawą, a drugą, a my w tym czasie pijemy kawę. Pozostałe posiłki w krzesełku w kuchni i chociaż mamy drewniane, to mi nie przeszkadza, że Idulek się kręci.
I w ogóle przeszliśmy na nowy system żywienia i poza mlekiem jest: raz kaszka (z 40 ml mleka) z owocami, raz zupka (ok 100 ml) i drugie danie (właśnie w okolicy godziny 17) - kawałki mięsa/ryby i ugotowane na dość miękko warzywa.
No i Ewa mamy podobnie z tym wypluwaniem kawałków Tak więc dzisiaj obiadek był w krzesełku systemem - ja kładę kawałek na stoliku, a Ida bierze w łapki i to, czego nie rozmaśli wkłada do buzi. Tak więc najwięcej zjadła mięska, a warzywka zeskrobywałam później z podłogi
I w ogóle przeszliśmy na nowy system żywienia i poza mlekiem jest: raz kaszka (z 40 ml mleka) z owocami, raz zupka (ok 100 ml) i drugie danie (właśnie w okolicy godziny 17) - kawałki mięsa/ryby i ugotowane na dość miękko warzywa.
No i Ewa mamy podobnie z tym wypluwaniem kawałków Tak więc dzisiaj obiadek był w krzesełku systemem - ja kładę kawałek na stoliku, a Ida bierze w łapki i to, czego nie rozmaśli wkłada do buzi. Tak więc najwięcej zjadła mięska, a warzywka zeskrobywałam później z podłogi
Płatki kukurydziane z mlekiem nie podeszły... Myślę, że chodzi o konsystencję, bo samo mleko mu smakowało. Spróbuję jeszcze z manną. A póki co będę pozostałe mleczne posiłki zastępować mlekiem zwykłym, bo na drugie śniadanie i kolację Frulek pije czyste mleko.
reklama
Ewa a jaką konsystencję Franuś lubi? bo jeśli taką rozfacianą to wystarczy chrupki kukurydziane trochę przytrzymać z mlekiem zalane i stają się miękkie, moja mała lubi podgryzać na sucho chrupki - łapie w paluszki chwytem pęsetkowym i niesie do buzi, później daję jej popić mlekiem
Podziel się: