reklama
gabriellao0
Ja...
u nas jest tak
ZAWSZE 8-9 mleko modyfikowane 120-150
12.00-13.00 obiadek
16.00-17.00 deserek (ze sklepu niestety ale już kombinuję robić swoje)
18.30-19.00 kasza gęsta jak budyń (często z owocem dodanym)
19.30-20.00 albo MM albo pierś (jak jestem)
całą noc pierś
w dzień też jak co to pierś sobie possie gdy jestem
jak mnie nie ma to soczki z wodą popija
ale zauważyłam że Adaś pierś traktuje już jak picie a i MM raczej się nie najada
ZAWSZE 8-9 mleko modyfikowane 120-150
12.00-13.00 obiadek
16.00-17.00 deserek (ze sklepu niestety ale już kombinuję robić swoje)
18.30-19.00 kasza gęsta jak budyń (często z owocem dodanym)
19.30-20.00 albo MM albo pierś (jak jestem)
całą noc pierś
w dzień też jak co to pierś sobie possie gdy jestem
jak mnie nie ma to soczki z wodą popija
ale zauważyłam że Adaś pierś traktuje już jak picie a i MM raczej się nie najada
Alek ostatnio polubił mleko z butelki. Jak widzi butlę to mało nie wyjdzie z siebie i teraz jak sobie licze to z 600ml mleka na dobę wciaga do tego obiad warzywno mięsny lub rybny z kaszą, ryżem lub ziemniakami, w ciagu dnia trochę bułeczki, chrupek, owocków, czy dodatkowe danie warzywne. Nie wiem czy nie za dużo tego ale jakbym mu nie dała to głodny i marudny się robi...
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
moja generalnie niewiele je jak czytam ile wasze.....i z czego ma ponad 9 kg! :/
Dziś np obiadu zjadła kilka łyżeczek, potem dopiero na noc mleko i to też przez półsen, wczoraj nie ruszyła nawet obiadku...no ale chora trochę jest, może dlatego:/
Bułką czy biszkoptami się Wasze maluchy nie dławią?
A kasze jakie dajecie? normalnie już glutenowe typu gryczana, pęczak itp...
A jaglana to bezglutenowa więc można dać, prawda?
Dziś np obiadu zjadła kilka łyżeczek, potem dopiero na noc mleko i to też przez półsen, wczoraj nie ruszyła nawet obiadku...no ale chora trochę jest, może dlatego:/
Bułką czy biszkoptami się Wasze maluchy nie dławią?
A kasze jakie dajecie? normalnie już glutenowe typu gryczana, pęczak itp...
A jaglana to bezglutenowa więc można dać, prawda?
Mój Pulpet też raczej mało-jadek. Wg zaleceń powinna jeść trzy razy dziennie mm po 210 ml. A ona rano - 120, po południu 90, i tylko na wieczór czasem wciągnie 180. Ale w nocy jeszcze podjada - raz 60, drugi raz 90. 600 ml to nie daje, a i tak brzuszek ma jak mały Budda. Z zupkami/potrawkami też trzeba cudować, żeby te 120 ml zjadał.
Sarka - jak daję bułę ja, to sie nie dław. jak dostaje do łapki, to zawsze użre za duży kawał i się krztusi - minus posiadania zębów. O kaszach jakoś zapominam ciagle. Jedynie jaglana daję czasem do zupy. Ale Milunia już chyba po ekspozycji? To i glutenowe kasze juz można podawać.
Sarka - jak daję bułę ja, to sie nie dław. jak dostaje do łapki, to zawsze użre za duży kawał i się krztusi - minus posiadania zębów. O kaszach jakoś zapominam ciagle. Jedynie jaglana daję czasem do zupy. Ale Milunia już chyba po ekspozycji? To i glutenowe kasze juz można podawać.
reklama
Pucek, o dziwo, nie dławi się już dłuższy czas niczym. Jakoś sobie radzi bez zębów. A mieli wszystko jakby gumę żuł Dałam mu dziś kawałek żółtego sera, bo patrzył na mnie jak kot ze Shreka, i też dał radę.
A glutenem ja się już w zasadzie w ogóle nie przejmuję. Zazwyczaj jest jedna kaszka glutenowa w ciągu dnia, ale zdarza się więcej i też jest ok. Ale my ekspozycję ok. 6 miesiąca zakończyliśmy.
A glutenem ja się już w zasadzie w ogóle nie przejmuję. Zazwyczaj jest jedna kaszka glutenowa w ciągu dnia, ale zdarza się więcej i też jest ok. Ale my ekspozycję ok. 6 miesiąca zakończyliśmy.
Podziel się: