reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o karmieniu ;)

Krolcia pomyślałam o tym samym! Też teraz kupię Krzysiowi kiwi jak będę na zakupach - niech chłopak się zajada. Poza tym myślę nad podaniem pomarańczy ;)

Heheh smile młode dziewczyny to nie ma się co dziwić za to mój mąz 28 lat a Krzysiowi Kubusia dawał do picia jak byłam na basenie.
 
reklama
Pomarańczy bym swojemu nie podała teraz:no:. Poczekam do zimy wtedy pomarańcz czy słodka mandarynka jest "sezonowym" owocem a i maluch będzie starszy. Jednak cytrusy są jednym z najsilniejszych alergenów.
 
Właśnie zastanawiam się nad tymi cytrusami, niby po 9 miesiącu można podawać ale sama nie jestem przekonana:/ Eh ostatnio już wogóle niektóre rzeczy wprowadzam za późno a niektóre za szybko - nie mieszcze się w normach pod każdym względem ;)
 
ja z cytusami jeszcze zaczekam tym bardziej ze jak sama zjem ich troche zaduzo zwlaszcza przez swieta Bożego Narodzenia to sama mam wysypke
z drugiej jednak strony bardzo balam sie podac truskawki tez ze wzgledu ze sama kiedys bylam na nie uczulona i dopiero w zeszlym tygodniu podalam i naszczescie wszystko ok.
 
Lizka samych truskawek nie tknie, nawet tych najsłodszych zerwanych "prosto z krzaczka". Malin też nie. Za to jabłko kwaśne tak, że aż mnie wykrzywiało zjadła, a choć minę miała nie tęgą to buzia sama się otwierała szeroko. Nielubiane owoce mieszam z bananem i jogurtem naturalnym - wtedy wszystko wchodzi, a szkoda mi żeby nie jadła truskawek i malin, bo mamy od teściów więc to samo zdrowie.
 
U nas tak samo jak u Lizki - Krzysiek truskawek nie lubi, pluł nimi strasznie. Za to maliny uwielbia a jabłko tylko gotowane. Najbardziej lubiany owoc to brzoskwinia :)
 
Bodzinka przed uczuleniem czy przed tym, że czymś pryskane? Lizce nic po truskawkach nie jest. Co oczywiście nie świadczy o tym, że zajada je codziennie :-) Z resztą jak do tej pory to nic jej jeszcze po żadnym jedzonku nie było. Może spróbuj chociaż dać mu jedną. Ja na początek staram się nowe produkty wprowadzić słoiczkiem - np. jakiś mus owocowy z truskawkami i jogurtem - po tym jej nic nie było, więc dałam zwykłą truskawkę.
 
reklama
Mój zajadał się truskawką jak szalony. Ulubionego owocu nie mamy, on w ogóle uwielbia owoce. Zawsze dostaje kilka owoców zmiksowanych razem. Jak się ładniej zrobi(bo ciągle LEJE:wściekła/y:!), to podjadę na działkę po nasze maliny, bo jeszcze nie jadł.
 
Do góry