Sunn nie wydaje mi się żebys żle robiła. Po prostu ta dziecięcca jest łatwiejsza w obsłudze bo ja ja do kaszki dodaje bo u nas warzywka dwie trzy łyzeczki i strajk.Wczoraj ugotowałam brokuł z marchewką i na szczescie Fifi zjadł pare(3) łyżeczek bo mnie strasznie zasmakowało. Pożarłam z przyjemnościa takie niedoprawione. Pycha
reklama
buzc13
Fanka BB :)
My wczoraj zadebiutowaliśmy z kurczaczkiem ;-) Na Hubercie już nie zrobił nowy smak wrażenia ;-) Dzisiaj natomiast na śniadanko była kaszka o smaku bananowym i też weszła w miarę gładko heheh. Także na razie nam idzie w miarę dobrze. Kaszkę manną właśnie dodaję do obiadków po jednej małej łyżeczce i dzieki temu trochę łatwiej mi jest karmić taką bardziej gęstą papką.
Ja dodaję dwie małe łyżeczki manny do obiadu
Dziś pierwszy raz było na obiad mięsko - chyba Franolowi posmakowało, bo wcinał aż mu się uszy trzęsły. Chyba pobił rekord czasowy
I znalazłam sposób na kaszkę - co kilka łyżek daję Frankowi wodę do popicia. I dziś kaszka weszła cała bez problemu Soku do picia jakoś nie lubi, czysta woda mu pasuje najbardziej. Zresztą soki miał zawsze rozcieńczone podawane, a to nie jest zbyt dobre. Grunt, że czystą wodę polubił
Kaszki podaję 100 ml, a nie 150 - póki co wystarczy. Po kąpaniu i tak jeszcze dostaje pierś. Plus jest taki, że nie marudzi przy wycieraniu i ubieraniu, bo nie jest głodny Jak skończymy tą mleczno-ryżową Nestle, to chyba będę podawać kleik ryżowy na mleku modyfikowanym. Kupiłam jedną paczkę jeszcze w grudniu na wszelki wypadek i tak leży nieotworzona. Teraz się na coś przyda A jak tylko skończymy ekspozycję na gluten, będę podawać mannę na kolację. Taki jest plan
Dziś pierwszy raz było na obiad mięsko - chyba Franolowi posmakowało, bo wcinał aż mu się uszy trzęsły. Chyba pobił rekord czasowy
I znalazłam sposób na kaszkę - co kilka łyżek daję Frankowi wodę do popicia. I dziś kaszka weszła cała bez problemu Soku do picia jakoś nie lubi, czysta woda mu pasuje najbardziej. Zresztą soki miał zawsze rozcieńczone podawane, a to nie jest zbyt dobre. Grunt, że czystą wodę polubił
Kaszki podaję 100 ml, a nie 150 - póki co wystarczy. Po kąpaniu i tak jeszcze dostaje pierś. Plus jest taki, że nie marudzi przy wycieraniu i ubieraniu, bo nie jest głodny Jak skończymy tą mleczno-ryżową Nestle, to chyba będę podawać kleik ryżowy na mleku modyfikowanym. Kupiłam jedną paczkę jeszcze w grudniu na wszelki wypadek i tak leży nieotworzona. Teraz się na coś przyda A jak tylko skończymy ekspozycję na gluten, będę podawać mannę na kolację. Taki jest plan
U nas kaszka nie przeszła. Przy pierwszej łyżeczce Iduzia wyraziła głośny sprzeciw. Zrobiłam 2 dni przerwy, ale znów było to samo. Z Małżonem zjedliśmy i bardzo nam smakowało. Dobrze, ze nie kupowałam tylko z tych reklamowych miałam.
Przedwczoraj i dzisiaj dodałam manny do zupki. I mam pytanko - jeśli jest nietolerancja na gluten to jak to się objawia?
Przedwczoraj i dzisiaj dodałam manny do zupki. I mam pytanko - jeśli jest nietolerancja na gluten to jak to się objawia?
cristalrose
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 497
Cwietka - objawy są różne, zależy od organizmu, najczęściej biegunka i spadek wagi, ale też osłabienie, ospałość, brak apetytu, wymioty, czasem wysypka, zwiotczenie skóry, mięśni. Niestety objawy mogą się pojawić dopiero po 2 -3 miesiącach od wprowadzenia glutenu.
ewa jaka ty zaplanowana jesteś
ja dzisiaj wlaśnie wykopałam taką paczkę mm kupioną w razie czego i zrobilam młodemu kleik ryżowy i jadl, że aż mu się uszy trzęsły hehe jutro spróbuję kaszkę i zobaczę co lepiej mu pasuje. testuje, poniewać robie liste zakupow co mi w Polsce muszą kupić więc muszę wiedzieć co i jak zwykłej kaszki na później (po ekspozycji glutenu) już zapas mam
ja dzisiaj wlaśnie wykopałam taką paczkę mm kupioną w razie czego i zrobilam młodemu kleik ryżowy i jadl, że aż mu się uszy trzęsły hehe jutro spróbuję kaszkę i zobaczę co lepiej mu pasuje. testuje, poniewać robie liste zakupow co mi w Polsce muszą kupić więc muszę wiedzieć co i jak zwykłej kaszki na później (po ekspozycji glutenu) już zapas mam
cristalrose
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 497
U nas z kaszką jest problem - nie chce jeść takiej gęstej, więc "przemycam" ją w mleku, czyli dostaje 2xmleko, 2xmleko z kaszką (w tym jedno z dod. manny) i zupkę.
Mam pyt. do tych doświadczonych mamusiek, zwłaszcza na mm: w schematach doczytałam, że po wprowadzeniu mleka następnego dodaje się do niego zawsze kaszki, np 1xmleko z manną, 2xmleko z ryżową, 1xkleik/kaszka ryż, no i zupka...czy to znaczy że nie podaje się samego mleka?? Jak robiłyście?
Mam pyt. do tych doświadczonych mamusiek, zwłaszcza na mm: w schematach doczytałam, że po wprowadzeniu mleka następnego dodaje się do niego zawsze kaszki, np 1xmleko z manną, 2xmleko z ryżową, 1xkleik/kaszka ryż, no i zupka...czy to znaczy że nie podaje się samego mleka?? Jak robiłyście?
U nas z kaszką jest problem - nie chce jeść takiej gęstej, więc "przemycam" ją w mleku, czyli dostaje 2xmleko, 2xmleko z kaszką (w tym jedno z dod. manny) i zupkę.
Mam pyt. do tych doświadczonych mamusiek, zwłaszcza na mm: w schematach doczytałam, że po wprowadzeniu mleka następnego dodaje się do niego zawsze kaszki, np 1xmleko z manną, 2xmleko z ryżową, 1xkleik/kaszka ryż, no i zupka...czy to znaczy że nie podaje się samego mleka?? Jak robiłyście?
ot ciekawostka, chyba coś się musiało pozmieniać :// ja dawałam Milce mleko z kleikiem, bo ulewała. Maćkowi daję teraz 1 mleko z kaszką, 3x samo, zupka i trochę deserku. Prawdę mówiąc nie wiedziałam, że po 6 miesiącu nie podajemy juz samego mleka jako samodzielnego posiłku.
reklama
Bodzinka, ja mam kupioną mannę Lubelli - zwykłą, nie dla dzieci. Teraz jej nie używam, bo trzeba ją gotować, więc podaję do zupki mannę Nestle. Ale od czerwca ruszam z Lubellą i potem też zwykłe manny będę kupować - bo taniej
POLECAM parowar-blender Avent. Dość duży wydatek na początek (ok. 300 zł), ale opłaca się. Można go wozić ze sobą, bo nie jest bardzo duży, a zupkę dla Franola zrobiłam dziś przed śniadaniem w 20 minut - 5 na obranie i pokrojenie warzyw, 15 na parowanie, potem miks i gotowe - zupki na 2 albo 3 porcje. Po kościele jeszcze sparuję kurczaka i będzie pycha obiadek
W związku z tym mam dwa pytania:
- Jak długo mogę takie obiadki przechowywać w lodówce? Do jutra może połowa w lodówce stać?
- Dodajecie do gotowanych zupek tłuszcz? Łyżkę masła albo oliwy? I kiedy? Na początku czy już po ugotowaniu - tylko do wymieszania?
Aha, i jeszcze jedno - można podawać buraczki dzieciom? Gdzie można znaleźć jakąś listę kolejności wprowadzania warzyw?
POLECAM parowar-blender Avent. Dość duży wydatek na początek (ok. 300 zł), ale opłaca się. Można go wozić ze sobą, bo nie jest bardzo duży, a zupkę dla Franola zrobiłam dziś przed śniadaniem w 20 minut - 5 na obranie i pokrojenie warzyw, 15 na parowanie, potem miks i gotowe - zupki na 2 albo 3 porcje. Po kościele jeszcze sparuję kurczaka i będzie pycha obiadek
W związku z tym mam dwa pytania:
- Jak długo mogę takie obiadki przechowywać w lodówce? Do jutra może połowa w lodówce stać?
- Dodajecie do gotowanych zupek tłuszcz? Łyżkę masła albo oliwy? I kiedy? Na początku czy już po ugotowaniu - tylko do wymieszania?
Aha, i jeszcze jedno - można podawać buraczki dzieciom? Gdzie można znaleźć jakąś listę kolejności wprowadzania warzyw?
Podziel się: