*syla*
kobieta pracująca...
Mała, nie gotuję nic nadzwyczajnego.
Zwykle w 2 garnkach gotuję małe klopsiki z mięsa zmielonego (Iga je uwielbia)
Włoszczyznę kroję w kostkę i wrzucam do klopsików (do obu garnków), później do jednego wkładam np brokuły i ryż a do drugiego kaszę jęczmienną i robię ala krupnik.
Ostatnio do jednego dodałam trochę kapusty świeżej ale jeszcze nie wiem jak Iga zareaguje.
Trochę solę żeby nie było takie jałowe.
Po ugotowaniu rozlewam zupki do pojemników i wkładam po 2 klopsiki.
Jak przestygnie to do zamrażalki i GOTOWE!
Iga wcina aż jej się uszy trzęsą:-)
Zwykle w 2 garnkach gotuję małe klopsiki z mięsa zmielonego (Iga je uwielbia)
Włoszczyznę kroję w kostkę i wrzucam do klopsików (do obu garnków), później do jednego wkładam np brokuły i ryż a do drugiego kaszę jęczmienną i robię ala krupnik.
Ostatnio do jednego dodałam trochę kapusty świeżej ale jeszcze nie wiem jak Iga zareaguje.
Trochę solę żeby nie było takie jałowe.
Po ugotowaniu rozlewam zupki do pojemników i wkładam po 2 klopsiki.
Jak przestygnie to do zamrażalki i GOTOWE!
Iga wcina aż jej się uszy trzęsą:-)