reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

Kaszu apropo wlasnie sloiczkow to kiedys moj maz kupil zupke i pozniej dziwnie smierdzialo:-) z buzi Tusia. Miala w sobie koperek i nie wiem czy to bylo powodem, ale wtedy nie sprawdzilam daty czego nigdy nie robie amaz tez w sklepie patrzyl tylko do kiedy wazne. Wazna byla, ale ponad rok juz miala:tak: I po tej zupie byl niespokojny, bolal go brzuszek. Teraz jak cos kupuje to patrze na date produkcji wczesniej:-)
 
reklama
Nadia ze słoiczków jada juz tylko deserki owocowe.
Ale je też dużo swiezych owoców. Uwielbia mandarynki, winogrona, jabłka, maliny itd. Daję jej w nieograniczonej ilości. Je tyle ile ma ochote
 
Kaszu a jaki jej dajesz pasztet? Bo tak zachwalasz, ze ja chyba swojemu moze sproboje pasztet, bo jeszzce nie jadl.:-)
 
Kaszu ja niestety nie mam takiego sprawdzonego sklepu. A odbiegajac od tematu to jak ja jem cos bardzo ostrego lub nie chce zeby Nati jadl to oszukuje go chrupkami, tzn. bierze sobie chrupke i zamacza sobie w tej mojej potrawie i jest dumny, ze je to co mama:-) Tylko ostatnio sie wycwanil, zamoczy chrupke i ugryzie, za chwile jak sie kapnie ze juz to zlizal to wyjmuje resztke chrupki i zamacza znowu, a dawniej to wszamal odrazu cala. Jego ostatnio ulubiona "maczanka" sa chrupki w Nuteli. Musze sie niezle nakombinowac zeby ja schowac bo sledzi moj kazdy ruch.
 
Oli to w zasadzie jada wszystko! I słoiczki uwielbia, i obiadki domowe ...
Czekolady to jeszcze mu nie dawałam.
 
reklama
Natalka je zarówno domowe jedzenie jak i słoiczkowe, ale jak widzi że my cos mamy na talerzu to słoiczka nie tknie.
Czekolade dostała, olała, wypluła z niesmakiem i dobrze, ma czas;-)
A od Wigilii je tylko jeden raz posiłek z piersi, tylko na noc. I szczęśliwie en poranny udało sie wyeliminowac bezboleśnie. Z wieczornym czekam na jeszcze jeden wyjazd i powrót Kamila.
 
Do góry