reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

reklama
ja to tylko nie rozumiem jednego... po co dawac dziecku "sprobowac", skoro i tak ma tego nie jesc???

dawac to, co sie bedzie wprowadzalo do diety dziecka i tyle...
 
u nas dylemat rybny rozwiazal sie sam, bylo w niej tyle osci ze nawet psu nie dalam, bo balam sie .... wiec Alanowi nie dalam....a co do mleka krowiego to sa rozne szkoly, w stanach np. daje sie mleko z kartonu bez zadnego problemu, a u nas daje sie np. serki czy jogurty naturalne a przeciez to tez krowie mleko, wiec nie mozna przesadzac....mozna dac od czasu do czasu ale nie duzo, oza tym ja wcale nie chce zeby Alan pil mleko, bo ono wcale zdrowe nie jest wbrew idiortycznej reklamie...pij mleko bedziesz wielki - ja bym to przemianowala - pij mleko bedziesz kaleka ;)
 
nasz pediatra - a jest bardzo dobra lekarką, kształciła sie na zachodzie, co chwila bierze udział w róznych zgrupowaniach i konferencjach lekarzy w całej Europie stwierdziła, że można juz dawac takim dzieciom wszystko oczywiscie w małych ilościach!!!

I nasza Laura juz jada wszysciutko!
 
kaszu27 pisze:
nasz pediatra - a jest bardzo dobra lekarką, kształciła sie na zachodzie, co chwila bierze udział w róznych zgrupowaniach i konferencjach lekarzy w całej Europie stwierdziła, że można juz dawac takim dzieciom wszystko oczywiscie w małych ilościach!!!

I nasza Laura juz jada wszysciutko!
u na jest to samo.....daje mu wszystko oprocz fast foodow, coli, pizyy, frytek i inncyh syfow....a tak to je wszystko, najbardziej smakuje mu arbuz :)
 
Shady ja jestem zdania, że nasze dzieci są duże i że mogą a nawet powinny jeść coraz więcej nowych rzeczy. Sama Kamie daję dużo do próbowania z naszego talerza, ale daję jej próbować, to co chciałabym, żeby jadła. I że to normalne, że każda z nas wprowadza do diety dziecka, to co sama je - mimo że dziwi to czasem pozostałe. Ale moim zdaniem to jeszcze nie czas żeby dawać wszystko jak leci, wyrzucając jedynie fast foody, bo takich rzeczy jest więcej - jajecznicy na boczku czy bigosu chyba alanowi też nie dasz prawda?
Ja staram się mniej więcej wprowadzać nowe rzeczy zdgodnie ze schematem żywienia - ale nie trzymam się tego sztywno co do dnia, zresztą nie sądzę, żeby jeden czy dwa dni czy nawet tydzień coś zmieniały - ważne żeby nie przesadzać. Jak się pomylę i wprowadzę coś Kamie miesiąc wcześniej czy później tragedii z tego nie robię jeśli Kamie nic po tym nie jest, bo ja sama chciałabym żeby Kama jadła w miarę wszystko.
 
zupy zaprawiane smietana, czy miesa smazone na tluszczu rowniez dajecie???
lody, czekolade, sledzie w occie tez???

przepraszam dziewczyny, ale albo ja mam mylne pojecie o tym co znaczy slowo "wszystko", ale to slowo po prostu niezbyt dokladnie pasuje do sytuacji... ;)

 
reklama
jarrela pisze:
bo takich rzeczy jest więcej - jajecznicy na boczku czy bigosu chyba alanowi też nie dasz prawda?
heheh jasne ze nie, bo mimo mojej milosci do fast foodow w domu nie gotuje nic tlustego bo nie lubie nic co ocieka tluszczem, wiec Alan napewno niegdy nie zje jajecznicy na boczku, czy jakiegos tlustego kotleta
 
Do góry