reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

Dołączam do nienawidzących karmienia piersią, mam bardzo złe wspomnienia, gorączka ból głowy nie najadanie i płacz.
Na początku mała była dokarmiana, ale teraz je praktycznie modyfikowane tylko bo mi sie wczoraj udało na dobę sciągnąć 20 ml.
 
reklama
lomatko efunia... to jaka Ty mieszanke chcesz dac dziecku... wodki z cola???

niektorych to juz calkiem popierdolilo... prawde powiedziawszy to przez takie nawiedzone kurwy wiele kobiet sie poddaje...
z reszta chyba kazda proba umoralniania przynosi odwrotny skutek... :)

zauwazylam jedno... nie ilosc ani jakosc pokarmu wplywa na najedzenie i dobre spanie, ale prednosc jego pochlaniania... ;)
kiedy Krasnal byl tylko na piersi i ssal po 2 godziny, to na pewno wysysal 70-80 (mial wtedy 4 tygodnie, wiec powinno starczyc), tylko, ze jak skonczyl, to juz zdarzyl strawic to co na poczatku, wiec po kilku minutach znow byl glodny... ale ja juz mialam suche cycki...
jak zaczal jesc w szybszym tempie - z butli, to i dluzej pozostawal najedzony...

szczescie maja te kobiety, ktorych dzieci od poczatku potrafia sie najadac w szybkim czasie...
reszta niestety musi sie przemeczyc w pierwszych tygodniach, potem z reguly sie to normuje...

ja niestety nie mialam cierpliwosci, szkoda mi bylo malego i rozczulalam sie nad soba... ale teraz oboje jestesmy zadowoleni - predzej on niz ja, bo ja mam troche wyrzutow sumienia...

ale naprawde, to zadna dla niego krzywda... jest szczesliwy, usmiecha sie czesto i nawet chichocze, potrafi sie bawic, zasypia w swoim lozeczku w pare minut, jest silny i zdrowy - chodzimy w skupiska ludzi, na spacery ubieram go nie w kombinezon a w to polarowe wdzianko o ktore tu kilka z nas ma.... i jak na razie nawet mi nie kichnal... ciekawa jestem, w czym sie moze ta "krzywda" przejawiac, bo jakos nikt mi jeszcze tego nie wytlumaczyl... ::)
 
dzięki lucky myślałam, ze jestem jakimś potworem, ze tak tego nienawidzę...
że wszystkie inne matki się cieszą każdą chwilą karmienia...
a dla mnie karmienie od początku było stresem i nie dawało żadnej radości... może teraz jak zacznę go dokarmiać i on będzie spokojniejszy to bardziej się będę cieszyła...
kocham mojego synka, ale nigdy nie zapomnę tych nocy spędzonych na nieustannym karmieniu i mojego ryku...
jakaś nieodporna chyba jestem czy co...
 
i dzięki teddy :-*
mi też mówili, ze trzeba przeczekać... ale ja już czekam trzy tygodnie i nie daję rady... ile można sypiać po 3 godziny na dobę i patrzeć na męczące się dziecko... bywały lepsze dni na początku... mały miał takie napady tylko nad ranem przez jakieś 6-7 godzin (od 4 do 11 tak jakoś)... ale ostatnio na okrągło... no i ciągły płacz po odstawieniu od cyca, a wieczorami to jeden wielki RYK! tylko w nocy nie płakał... mruczy jedynie, może dlatego, ze jest zmęczony... a ja z nim w fotelu przez 7 godzin matka karmiąca...
 
efunia, takie wielogodzinne karmienia nie ma sensu, bo absolutnie nie spelnia swojej funkcji...

sprobuj przez np. 2 dni sprowadzic je do pol godziny... dawaj mi przez 20 min piers, a potem np. 50 ml odciagnietego swojego pokarmu - zeby miec pewnosc, ze sie najadl... nie odzwyczai sie na pewno od piersi, a zacznie sie uczyc, ze karmienie ma jakas funkcje, a nie tylko sluzy do ssania...

jak juz wytrzymalas 3 tygodnie, to probuj jeszcze troche... ;)
ja tyle cierpliwosci bym nie miala...
 
teddy tylko, że jak ja go oderwę od piersi po 20 minutach to będzie dziki ryk... a odciągnąćź to ja mogę co nieco... ale jak on spi np przez 4 godziny... wczesniej to mleko tylko kapie mi do butli... i szlag mnie trafia bo w pół godziny mogę odciągnąć z 20 ml... a jak on spi długo to cycki nabierają i mogę odciągnąć więcej... ale ja właśnie mam plan, żeby dawać mu cyca przez 20-30 minut i w razie czego dokarmić bnebilonem... tak z 30 ml... zobaczymy jak to wyjdzie...
 
ja sciagalam na poczatku 50-60 w 3 godziny, wlasnie, kiedy maly spal, a jak potem go przystawialam, to sie mleko na bierzaco produkowalo... i starczalo... tak ciagnelismy ponad tydzien...
potem przyszedl okres wzmozonego wzrostu, zaczelo sie dokarmianie sztucznym, i to byl chyba poczatek konca mojej laktacji... ;)

sciagam pokarm od 4 tygodni i w sumie z dnia na dzien jest coraz mniej... teraz juz tylko okolo 300 ml...
musze znow zaczac pic Hippa, bo ziolka malo daja, no i wiecej wody, chociaz ostatnio mam wodowstret... ;)
 
Efunia,
Ja stosuje karmienie mieszane i używałam Bebilonu pepti, ale pediatra kazał przejść na bebiko 1.
Jaś zadowolony, ja mam wyrzuty sumienia, jak każda matka, ale staramy sie wrócić tylko do cyca. Może się uda. Jak nie to trudno, mi dół juz minął, ale był gigantyczny.
 
Malgos, powiedz cos wiecej co Ci tam w tej poradni powiedzieli... bo ja w sumie jestem troche w kropce...

od przedwczoraj daje Prezesowi troche pociumkac cycka i dzis po takim 15-minutowym ciumkaniu prawie mi sie najadl... potem zjadl tylko 30 ml z butli i to tez troche przez mus...
kurcze, moze on juz nauczyl sie jesc normalnie... ::)
 
reklama
Małgoś - trzymam kciuki żeby powrót do karmienia piersią powiódł się ! Bo uważam, że to najcudowniejsze chwile z dzidzią !
Choć po tym co pisałyścia sama zaopatrzyłam się w Bebilon pepti. Nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi kryzys :-(
 
Do góry