reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

Doxa jak zwakle dobrze pisze ;) ale jablek ja tez sie dalej boje surowych nie jem, sama nie zbyt sie czuje po surowych jablkach i raz zjadlam i mala tez sobie ciezko radzila, ale marmoladke robiona z jablek zajadam ;)
bananow jem okolo 4 dziennie ;) no i wlasnie gotowane jarzynki takie jak marchewka ( robie ja z maselkiem dodaje pietruche i seler) jest OK
 
reklama
JASIO, TO JUZ CHYBA WIĘKSZOŚĆ JEDZENIA MOJEGO TOLERUJE, GDYŻ JEM CORAZ WIĘCEJ RZECZY I JEST OK.
oRZECHY, CYTRUSY, MIÓD NIE ROBIĄ NA NIM WRAŻENIA.
 
JA PRZESZŁAM NA KARMIENIE BUTELKA. MAŁY CO CHWILE NA CYCU BYŁ NAWET SSAŁ PONAD 50 MIN POTEM ZASYPIAŁ CHWILE POSPAŁ I ZNÓW PŁACZ I ZNÓW TYLKO CYC USPOKAJAŁ,NIE WIEM DLACZEGO TAK BYŁO BYC MOZE MOJ POKARM NIE BYŁ PEŁNOWARTOŚCIOWY....LEKARZ NAWET DORADZIŁ BY NAJPIERW DOKARAMIC BUTELKA A POTEM PRZEJSC NA BUTLE. TERAZ JUZ KILKA DNI NA BEBILONIE I DZIECKO CAŁKIEM INNE.
WIEM ZE POWINNAM KARMIC NATURALNIE (PIERSIA) ALE MĘCZYŁ SIE FILIPEK I JA. W DZIEN REGULARNIE BUDZI SIE I DOMAGA BUTLI CO TRZY GODIZNKI A NOCA NAWET DO 5-6 POTRAFI PRZESPAC.
 
Ewcia, u mnie bylo podobnie i teraz tez pijemy Bebilon, ale ja jeszcze daje malemu swoje... udaje mi sie wydoic tak na 3 karmienia, a jak jest za malo, to mieszam... i takie mieszane pol na pol mojemu dziecku najbardziej smakuje... :)

teraz, kiedy jest juz po wszystkim, i mam okreslony sposob karmienia zastanawiam sie, czy aby zrobilam wszystko, zeby karmic naturalnie... pewnie moglismy sie pomeczyc z tydzien i wypracowac te cycki, ale cierpliwosc nie jest moja mocna strona i zniechecalam sie juz po 2 dniach spedzonych w lozku z dzieckiem... ciagle glodnym...
zal mi bylo przede wszystkim jego, ale i ja znienawidzilam karmienie piersia...
z jednej strony niechec, z drugiej zal... deprecha... normalnie koszmar...
 
TEDDY A CZY NA POCZATKU BO BEBILONIE MIAŁ MALUSZEK ZATWARDZENIE MOJ TAK NIE KEIDY MA ALE TO CHYBA DLATEGO ZE TAKA ZMIANA JEST. TEZ DAJE BEBILON
 
zatwardzenie nie, ale ilosc kupek zmniejszyla sie do 1-2 na dobe... maja tez inna konsystencje - cos jak musztarda...
no i Krasnal zaczem zrobi to sie troche nasteka... ;)

ale on jest na mieszamym, wiec moze to inaczej wygladac niz na samym sztucznym...
 
u mnie to samo co u ewci... mały potrafi być przy cycku godzinę lub półtorej, jeść i jeść i za pół godziny na nowo... coraz mniej śpi i widzę, ze jest zmęczony...
ja mam niby dużo pokarmu, ale on się chyba nie najada :(
dostaliśmy bebilon pepti... czy któraś go z stosuje?
dziś w nocy nakarmiłam go raz tylko piersią (jadł prezez gopdzinę i zasnął na dwie i pół godziny), a nad ranem dokarmiłam 30 ml bebilonu... dwie godziny później znów tylko pierś i teraz mały śpi... ale już po tym bebilonie porannym było inaczej. leżał spokojnie ze mną w łóżku, bawiliśmy się grzechotką, nie płakał, nie ssal paluszków... nawet smoka miał gdzieś...
ale czuję się jak wyrodna m,atka dając mu tą mieszankę... przeraża mnie ta nagonkla na naturalne karmienie... wczoraj u lekarza aż się oryczałam taki dostałam wykład jaką krzywdę chcę zrobić małemu, ze chccę mu dawać mieszankę... a ja przecież nie chcę mu robić krzywdy. ja po prostu nie chcę patrzeć jak on się męczy i sama się męczyć... ilkeż można spędzać nocy na nieustannym karmieniu...
:( :( :(
nadal mam doła :(
 
reklama
dziewczyny która z was stosuje mieszane karmienie tzn sztuczne + naturalne?
teddy to wiem... ale jeszcze któraś?
napiszcie czy długo już tak jedziecie, co z piersiami (boję się zastoju mleka :( ), no i jak maluszki to trolerują...
plissss.....
 
Do góry