ja się w końcu musiałam poddać
((
po tym poniedziałkowym mleku z butli małemu już sie poprzestawiało
( nie chce za bardzo jeść cysia
a jak zje i jest miekki to i tak mu mało i płacze;//
we wtorek zjadł z obu cycków do miekkiego ale mało, to zjadł 90 mieszanki i jeszcze poprawił cycem, potem zjadł po 3 godz normalnie cyca, a na noc już bardzo nie chciał ale był śpiący to go udpiłam i w nocy było dobrze, jadł normalnie (po 4 godz mam zawsze kamienie) wczoraj też marudził przy cycu nie dojadał ciągle płakał nie chciałam juz mu dawać butli ale o 15 po cycu jeszcze dałam bo już nie wytrzymałam i zjadł tak 60 spał do 18, dałam mu cyca przed 19 to pojadł po z obu piersi do miekkiego sutka i ryk, to mąż go ponosił i wykąpał a ja odciągnęłam 40 to zjadł ale jeszcze 40 musiał dostać mieszanki;/ w nocy i dziś rano ładnie jadł cyca, a jak drzemal to odciągnełam w razie co a jak wstał to oczywiście cycek be bo sutek nie taki i zjadł odciągnięte i 30 mieszanki teraz śpi....
czuje się okropnie, że daje mu mieszanke ale nie mam chyba innego wyjścia jak on mi płacze bo jest głodny....
połozna mówiła by go przystawiać często bo jak nabierze siły to będzie jadł normlanie, ja myślę, że moje dziecko jest poprostu wygodne, woli smoka niż sie męczyć z miękkim cyckiem...
gdybym wiedziała, że z wagą jest dobrze to bym sie przemęczyła z cyckiem ale 21 mam kontrolę wagi i jak nie przybierze z 400-500 gram to będzie źle i tak każą dokarmiać a mi będzie głupio znów usłyszeć, że dziecko ma niedowagę....
ehhh....okropna ze mnie matka
(((
a tak chciałam długo karmić
((