A ja bym czasem chciała, żeby mój Dominik jadł tak jak Twój Wojtuś Ulkan, szczególnie w nocy. Jedna taka noc była. Budził się co 3 godziny, przewinięcie i jedzenie trwało jakieś pół godziny i dziecko zasypiało bez problemu. Niestety najczęściej jest tak, że wieczorne usypianie się przeciąga, nocne karmienie też trwa jakieś 2 godziny bo co go próbuję położyć to głodomorek włącza się z powrotem albo w brzuszku wierci i dziecko się wybudza.
Ale ja miałam jakiś tydzień temu dokładnie ten sam problem. Wojtek wisiał mi w nocy na cycu 2 czasem 3 godziny po czym wszystko wymiotował! Nie wiedziałam z czego to jest, położna mówiła o refluksie, o zbyt dużej ilości białaka w diecie itp. A potem się okazało, że Wojtek najzwyczajniej w świecie się przejadał. To, że ci mały chce ssać 2 godziny nie zawsze znaczy, że jest głodny, ale np. ma silny odruch ssania, chce się poprzytulać. Mi pomogło to, że w nocy jak widzę, że już pije na siłę i się denerwuje, że mu mleko leci to wtykam mu do buzi smoczek i jest ok. Wojtek go ssa, ja przytulam małego do siebie i zasypia bez ekscesów