Nadarienne
Fanka BB :)
Się tak zastanawiam, czy jakbym ja łyknęła sobie te kropelki VitaK, to czy do mleczka chociaż trochę przeniknie? Bo póki co leżą sobie zapakowane w apteczce, mąż wykupił, ale jak na razie bałam się podawać. Dziecko mi ładnie śpi i je, nie chcę popsuć. Vigantol daję co drugi dzień i chyba jest ok, chociaż w sumie dwa razy dopiero podałam, zobaczymy.
Czy Wasze dzieci też w czasie przystawiania do cyca bawią się w "odpychamy się łapkami", "jak bardzo da się wykręcić główkę w przeciwną stronę niż mama chce", "ile paluszków zmieści się do buzi", "dlaczego z piąstki/rękawa nie leci mleczko -> płacz". Czasem się zastanawiam, skąd takie maleństwo ma tyle siły, że ciężko mi ją utrzymać ręką. No i czasem jeszcze tak robi, że ładnie chwyci, zassie dwa razy i puszcza. I tak ze kilkanaście razy, a się powietrza nałyka przy tym. I potem na koniec ładnie już łapie i ssie jak Pan Bóg przykazał. Zastanawiam się dlaczego tak robi? Położnej pytałam, to mówiła, że może na początku pokarm nie leci, żeby trochę wycisnąć przed przystawieniem. Ale ja widzę, że mleczko aż cieknie, a ona dalej tak robi. :<
Czy Wasze dzieci też w czasie przystawiania do cyca bawią się w "odpychamy się łapkami", "jak bardzo da się wykręcić główkę w przeciwną stronę niż mama chce", "ile paluszków zmieści się do buzi", "dlaczego z piąstki/rękawa nie leci mleczko -> płacz". Czasem się zastanawiam, skąd takie maleństwo ma tyle siły, że ciężko mi ją utrzymać ręką. No i czasem jeszcze tak robi, że ładnie chwyci, zassie dwa razy i puszcza. I tak ze kilkanaście razy, a się powietrza nałyka przy tym. I potem na koniec ładnie już łapie i ssie jak Pan Bóg przykazał. Zastanawiam się dlaczego tak robi? Położnej pytałam, to mówiła, że może na początku pokarm nie leci, żeby trochę wycisnąć przed przystawieniem. Ale ja widzę, że mleczko aż cieknie, a ona dalej tak robi. :<