G
gość 574
Gość
u nas też Miśka ryby pałaszuje az się uszy trzęsą - w domku to na parze robię, albo pieczone w piekarniku - na wakacjach jadła z talerza jak kupowaliśmy smażone - świeży dorsz ewentualnie łosoś (ze środka jej dawałam) i nigdy nic nie było małej, a ile radości, że z mojego talerza dziamgachlebuś codziennie rano jak mam sniadanie je to przychodzi żeby jej dać, na obiad to samo, z tym, że dostaje wtedy ziemniaka i kalafiorka, brokułkę, marchewkę - co tam mam na talerzu... nie ważne, że przed chwilą zjadła swoją porcję miksowaną warzywek to i tak po moje przyjdzie
ja jajecznicy nie robię, ale raz wrąbała całe żółtko z jajka sadzonego na masełku zrobionego białka nie daję, choć nie mamy skazy to wolę jakoś póki co nie dawać!
ja jajecznicy nie robię, ale raz wrąbała całe żółtko z jajka sadzonego na masełku zrobionego białka nie daję, choć nie mamy skazy to wolę jakoś póki co nie dawać!