A ja bym nie wybudzała, mi położne powiedziały że dziecko samo wie kiedy jest głodne.
Mój Bartek budził się przez pierwsze 3 noce co 4-5 godzin, a teraz dokładnie co 2 godziny w nocy a w dzień jak się o 11 obudzi to walczy ze mną zawsze do 15.00 (je, je, je, płacze, na ręce chce, odłożyć się nie da, brzuch go boli itd), potem o 17-18 się budzi je 1,5 godziny i zasypia około 20 i znowu od 23.00 - 1/2.00 w nocy męczy. Ale mnie tak strasznie sutki bolą że po 20 minutach wyjmuję mu sutka bo nie wyrabiam z bólu.
Nie wiem co z tym brzuchem bo ciągle go boli jak robi kupę czy bąki puszcza to go zwija z bólu. Ale na zatwardzenie to nie wygląda.
Mój Bartek budził się przez pierwsze 3 noce co 4-5 godzin, a teraz dokładnie co 2 godziny w nocy a w dzień jak się o 11 obudzi to walczy ze mną zawsze do 15.00 (je, je, je, płacze, na ręce chce, odłożyć się nie da, brzuch go boli itd), potem o 17-18 się budzi je 1,5 godziny i zasypia około 20 i znowu od 23.00 - 1/2.00 w nocy męczy. Ale mnie tak strasznie sutki bolą że po 20 minutach wyjmuję mu sutka bo nie wyrabiam z bólu.
Nie wiem co z tym brzuchem bo ciągle go boli jak robi kupę czy bąki puszcza to go zwija z bólu. Ale na zatwardzenie to nie wygląda.