reklama
Dziewczyny, ja planuje poród rodzinny. Postanowilam sobie ze bede rodzic calkowicie naturalnie, wiec zadnego znieczulenia (no chyba ze podczas porodu okaze sie ze sa oni wskazania - to wtedy trudno....), polozna tez sobie daruje, bo i tak beda na bieząco kontrolowac. Co do znieczulenia zewnatrzoponowego jestem bardzo sceptyczna, poniewaz juz kiedys mialam podawane (stosuje sie je standardowo przy bardzo wielu zabiegach - ja mialam przy operacji kolana) i niestety mam bardzo złe wspomnienia. M_ktosiu - samo wklucie w kregoslup nic a nic nie boli (tez strasznie boje sie zastrzykow, a ten byl chyba najmniej bolesny w moim zyciu ). Z tym, ze to co sie dzialo potem, to jakas masakra. Okazalo sie ze podano mi za duzą dawke tego znieczulenia (oczywiscie nikt nie chcial sie do tego przyznac) i mialam znieczulone wiecej niz byc powinno, w zwiazku z tym tez calkowite czucie odzyskalam dopiero po jakichs 8 godzinach. Do tego trzebabylo lezec i nie podnosic glowy przez 24 h chyba......Za duza dawka spowodowalo przesuniecie sie znieczulenia wzdluz rdzenia kregowego i podraznienie opon mozgowych. W rezultacie mialam takie bole glowy ze jak tylko wstalam to mdlalam.....Wzywano neurolago na konsultacje i w ogole okropny bylk cyrk. Z planowanych 2 dni pobytu w szpitalu, zrobilo sie 8....... Tak wiec wole bez znieczulenia, bo jak ono tak podzialalo na mnie, to jak moze zadzialac na maluszka.....
No ale znam takich, ktorzy z tym znieczuleniem nie mieli zadnych problemow.
NICZKA - a Ty w ktorym warszawski szpitalu bedziesz rodzic???
I jak tam dziewczyny u Was ze szkola rodzenia? Chodzicie juz, albo bedziecie??
No ale znam takich, ktorzy z tym znieczuleniem nie mieli zadnych problemow.
NICZKA - a Ty w ktorym warszawski szpitalu bedziesz rodzic???
I jak tam dziewczyny u Was ze szkola rodzenia? Chodzicie juz, albo bedziecie??
szmina
mamusia Emilki i Filipka
moja dzidzia tez szaleje brzuch faluje jak przy niezlym sztormie!!!:-) moglabym tak godzinami lezec i patrzec na ten ruszajacy sie brzuch-mile uczucie!!!!
A mojemu maluszkowi jest chyba w brzuszku coraz ciasniej...Kopniaki mocne, ale czesciej to czuje jak on sie przeciaga, raz wystawia nozke raz raczke.......opiera sie to z jednej strony to z drugiej.....:-)
reklama
Ja już też zaczełam odczuwac przeciągania i zmiany pozycji mojego synka, czasami to mam wrazenie jakby mi tam wszystko miał zamiar poprzestawiac aby miec więcej miejsca:-). Czuję,że jeszcze trochę i bedzie niezła jazda jak zacznie swoje zabawy
Podziel się: