reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko nt. porodu - położna, rodzinny, cesarka itp.

gratuluje niczka i innym dziewczynom ktore juz wiedza:-) :-) :-) ja mam nadzieje dowiem sie w czwartek:tak: :tak: :tak: chcemy dziewczynke:tak: :tak: :tak: moze bedzie!!!dam znac:-)
 
reklama
hej dziewczynki :) no mnie ostatnio bardzo zamartwilo malenstwo w niedziele dośc mocno mnie bolał brzuch tak jakby kolka ale troszke mocniej wiec niedziele i poniedzialek przelezalam w wyrku w pon juz mi przeszlo ale nie czulam ruchow ,, czuje tez od niedawna takie delikatne kopniaczki coś mocniejszego niz babelki ale podobnie , ale dzisiaj to juz strasznie panikowałam nie wiedzialam co robić kazdy mnie uspokajał mowia ze piosportu mam spokojne dziecko i zebym sie ciesyzla bo pewnie nie raz da mi popalić ale wiadomo jak to my mamusie odchodzilam od zmysłow ale jakieś 2 godzin temu troszke pobuszowało moje malenstwo wiec jestem juz spokojna :) poprostu widocznie sobie spalo mały leniuszek rośnie :) hehe tak jak mamusia :) czekam nadal na coraz to mocniesze kopniaczki :* pozdrawiam was goroaco
 
Mloda Mamusiu,

maluszki w tym wieku maja juz swoje godziny gdy rozrabiaja i kiedy spia. Najczesciej brykaja wieczorem gdy My odpoczywamy. Nie zamartwiaj sie wszystko jest jak najbardziej w pozadku. Poza tym to dopiero poczatek, jeszcze bedzie ciekawie zobaczysz ;-)
 
Dziewczyny
tak sobie tu czytam o wyczynach waszych dzieciaczków i troszke zaczynam sie niepokoic bo moje dziecko aż tak nie dokazuje.
W dzień to nie czuje go wcale i tylko z rana troszke i na wieczór troszkę :-(
Kórcze to chyba nic złego?:-(
 
Hej.
No ja już po wyczekiwanym USG i cóż mój mały złośliwiec :-D dupcię schował, nóżki zacisnął i nie było siły aby zobaczyc co tam przed nami chowa :-(
Trochę jesteśmy rozczarowani ale z drugiej strony los za nas zadecydował bo tak do końca to nie wiedzielismy czy chcemy juz wiedziec.
Tak więc następne usg znowu będzie pełne emocji i wyczekiwania. :-)
 
reklama
Do góry