reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko dla naszych dzieci - PORADY i NASZE ZAKUPY(wózki, łóżeczka, mebelki itp)

samantaa, jak kupowałam to dużo osób mi polecało oilatum, lub inny emolient na pierwszy miesiąc. Teraz wyczytałam, że nie powinno się ich stosować jeżeli nie ma dzidziuś problemów skórnych. Niestety juz zakupiłam, więc będzie "w razie problemów". Ja stwierdziłam, że rzeczywiście im mniej kosmetyków na początek, tym lepiej. Tak więc mydełko w kostce nivea + oliwka do masażu + linomag do pupci i to na razie tyle. Resztę kosmetyków będę dodawać/stosować w zależności od potrzeb maluszka.
Co do karuzelki, to ja na razie nie kupuję, ale czytałam wiele dobrych opinii o fisher price i jak coś to się na nią właśnie zdecyduję.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
hehe ligotka my z M mamy podobne podejście . Karuzela, kojec na parter, mata ,i leżaczek ;-) Oczywiście mile widziane pieluchy hihi bo ciuszków mamy wystarczająco :-) .
 
Z kosmetykami nie ma co przesadzać, dopiero jak dziecko ma problemy skórne zaczyna się używać emolientów i parafiny do kąpieli, typu Oilatum. Jak za szybko zaczyna sie używać takich kosmetyków to skóra dziecka sie przyzwyczaja i później jest bardziej podatna na podrażnienia i uczulenia po innych kosmetykach. Poza tym oliwkę należy używać tylko po kąpieli, bo przy zbyt suchej skórze zatyka pory.

Ja karuzelkę dostanę od siostry na urodziny maluszka z Fisher Pricea wiec nie szukam.
 
KUPIŁAM ZAPŁACIŁAM I CZEKAM :-D
a więc tak, karuzele podobały mi się tylko Fisher Price i Tiny Love

zastanawiałam się nad używaną, ale przy cenie za nową 160 zł razem z przesyłką, gdy licytacje używanych kończą się na 100-130 zł i dodatkowo opłata za przesyłkę, to akurat średnio się opłaca, wolę mieć nową i ją później sprzedać za te 100zł :-)

kupiłam karuzelę Fisher Price Rainforest Dreams z pilotem, kołysankami i świetlnym projektorem chmurek, motylków itp :-p Fisher Price Rainforest Dreams


Fiaher Price.JPG

co sądzicie? myślę, że dobry wybór, najbardziej popularne z tej firmy są takie pluszowe misie ze skrzydełkami, ale w końcu mam syna ! :-) nie będzie oglądał skrzydlatych, pastelowych miśków :-p
 

Załączniki

  • 1318947266.jpg
    1318947266.jpg
    21 KB · Wyświetleń: 31
Któraś z Was pytała dziś o najmniejsze opakowanie proszku "Dzidziuś". Byłam dziś w sklepie, więc przy okazji sprawdziłam - najmniejsze ma 500g, w kartoniku, kosztuje niecałe 5zł.
 
GosiaLew, ale masz dobrze, zawsze ta stówka w kieszeni :tak:

ja ostatnio nic sobie nie kupuję, tylko co chwilę coś dla dziecka :-)

ale już postanowiłam sobie kupić nową torebkę, bardziej mamusiową jakąś typu hobo :-) a i torbę podróżną, którą wezmę do szpitala i będzie mi miło na nią popatrzeć gdy szwy będą mnie uwierały zbytnio... :eek::zawstydzona/y:
 
GosiaLew, ale masz dobrze, zawsze ta stówka w kieszeni :tak:

ja ostatnio nic sobie nie kupuję, tylko co chwilę coś dla dziecka :-)

ale już postanowiłam sobie kupić nową torebkę, bardziej mamusiową jakąś typu hobo :-) a i torbę podróżną, którą wezmę do szpitala i będzie mi miło na nią popatrzeć gdy szwy będą mnie uwierały zbytnio... :eek::zawstydzona/y:

Nie będę wybrzydzać przy prezentach ;-)
Sobie też nic nie kupuję ostatnio i właśnie stwierdziłam, że na gwiazdkę chyba sobie zażyczę od męża perfumy a ostatnio tak mi się Max Mara podoba Silk Touch
 
reklama
Co do proszkow to ja pierwszy sort ubranek pralam w Loveli- bardzo ladnie pachnialy. A tak od 4 miesiaca piore w normalnym proszku (niemieckim Vizirze) i nie ma zadnego uczulenia.

Karuzela-mialam Tiny Love Serenada Natury, juz ja sciagnelam, a do dnia dzisiejszego tego zaluje, hehe byla sliczna, uwielbialam ja :)

A co do kapieli to ja kapalam tylko w wodzie na poczatku, pozniej w Oilatum- jest fajny, ale to nie jest taka rewelacja. Do wlosow uzywalam szamponu Himalaya-byly boskie po nim, a do smarowania albo oliwka Bambino lub samo maslo shea-rewelacja. Nivea to porazkap-przynajmniej jak dla mnie.
 
Do góry