reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko dla maleństwa

reklama
Ja też nie bede wycinać, chyba, że zauważe coś niepokojącego na skórze synka. A mój małżonek zakupił dziś piękne niebieskie literki, które powiesi w pokoju synka, tworzące imię-Aleksander. Oczywiście zamówił jeszcze kocyk z imieniem i śpiochy- oszalał facet :)

Widziałam takie literki na allegro,zajefajne są :)


Śliczne te ciuszki :)

Ja mam naszykowane: body bez rękawków, bawełniany pajac, dresik, czapa i kombinezon. Jak się okaże że będzie bardzo zimno, to w nosidełku przykryję kocem.

Ja myślałam o podobnym zestawie tylko że bo dy dł.rękaw z krótkim nie mam heh.Ale póki co to muszę wszystko wyprać i wyprasować,ale to dopiero w następnym tygodniu chyba...

No i co kupić do pępka ten Octisept czy jak to tam się nazywa czy spiryt?
 
Ja mam spirytus. Przy Zuzi bardzo dobrze się sprawdził, pępuszek ładnie się zagoił i szybko odpadł. Dlaczego teraz miałabym kupować jakiś octo-coś? Żeby nabijać kasę firmie która go produkuje? Nigdy ;) Drogie to w ogóle około 25 zł za 50ml :O
 
a kupujecie jakiś nawilżacz powietrza na zimę?
bo w mieszkaniach w okresie grzewczym jest strasznie suche powietrze, które nawet mnie przeszkadza, a co dopiero jak maluszek obudzi się z płaczem z zatkanym noskiem...

i jeszcze jedna mam wątpliwość, bo czytałam, że w pokoju malucha powinno być ok 22 stopnie, a w łazience do kąpieli żeby maluszka rozebrac powinno byc 25,
to ja mam pytanie czy jak jest ponad 20 stopni w mieszkaniu to dzidzia powinna być ubrana w kaftanik i śpicohy lub pajac czy może np leżeć sobie w body z dł. rękawem i skarpeteczkach czymś nakryta,

to samo do spania, w czym niemowlaki powinny spać: pajac i potem w becik?
bo becik to na początek najlepsze wyjście, zresztą potem można z niego kołderkę mała zrobić, ale w co ubrać niemowlę do spania do tego becika?

oczywiście wiem, że jak się spoci to trzeba je wtedy rozebrać w coś lżejszego,
a właśnie - nalezy pewnie umyć takiego spoconego szkraba?

będę się starać nie popełniać błędów, ale pewnie jakaś wpadka się na początku zdarzy, oby jak najmniej nieprzyjemna dla maluszka

i metki chyba będę wycinać, na pewno te w koszulkach przy karczku, bo mi się niepodobają i może nie podrażnią skórki, ale mogą drażnić malucha
 
Tunia u mnie funkcję nawilżacza spełnia mokra pielucha na kaloryferze :) Co do ubierania to nie wiem co powiedzieć bo zawsze sprawdzałam ręką karczek czy nie jest zimny, gorący, spocony i po tym wiedziałam czy dzidzia dobrze jest ubrana.
 
Tunia ja Ci powiem, ze ja ubierałam Lolka na 'czuja'. W domku body z krótkim rękawem, kaftanik i śpiochy, albo body i pajacyk...Do spania chyba same pajacyki.Zreszta tego mojego obesrańca to ja czasem w nocy musiałam ze trzy razy przebierac. Zasada, jak ma ciepłe plecki to jest mu ciepło, nie sugerować sie temperaturą łapeczek. A jak mojemu M sie zdarzyło za bardzo napalić, to w samym body i skarpeteczkach leżał.No ale on sie urodził na poczatku listopada...Oczywiscie moja teściowa prawie za każdym razem mnie strofowała, że za 'lekko' go ubieram ale ja to miałam w nosie...Tak własciwie to srednio pamietam, po prostu przyjmowałam zasade jedna warsta odzieży więcej niż ja.Nigdy nie zapomne jak po chrzcinach, chrzestna go chciała rozebrać, bo miał kaftanik spioszki i na to wełniane ubranko. A u nas w domu ciepło było, a tesciowa, żeby go nie rozbierała. 5 min pózniej weszła moja mama i do Małego go z tego wełnianego rozbierac z pytaniem kto go tak przegrzewa. No mówie, Wam ubaw miałam po pachy.Ja na piec stawiam miseczke z woda i pilnuje, zeby była. Na kaloryfery możesz kupić takie ceramiczne nawilżacze, albo po prostu kłaść mokre ręczniki.
 
ja mam nawilzacz, elektryczny z jakiejs firmy nie wiem jakiej, dostalam od kuzynki :) u mnie odpadaja pieluszki na kaloryfer itd bo wu wszystko elektryczne a domy drewniane.. i nie chcemy sie spalic ;) a w PL na tych zakichanych kaloryferach jak sa te zakichane pomierniki tez nie mozna niczego klasc ani suszyc ani nic bo duzo wiecej ciagnie ;/// hrrr
 
o nawilżaczu powietrza ja też ostatnio marzyłam, ale lekarze najczęściej zalecają rozwieszane ręczniki na kaloryferach, ja lubię w sypialni rozstawić suszarkę z praniem - ładnie pachnie, szybko schnie no i nawilżone powietrze
z tym ubieraniem dziecka do snu czy na dzień u mnie nie było różnicy chyba tak do pół roczku - body i śpioch lub pajacyk, ale że mieliśmy w nocy czasem spadki temperatury to jeszcze ciepłą bluzeczkę i skarpetki dawałam, przykrywałam kołderką ale córcia zawsze się rozkopywała śpiworków niecierpiała, więc pozostawało tylko cieplejsze ubieranie, a z kolei wiem że z dzieciaczków to różne ciepłolubiwce są, niektórym przy 20 jest ciepło a inne zmarzną przy 25 stopniach - najlepiej się sprawdza na karczku czy nie jest spocone, bo łapki mogą czasem być zimne to nie jest oznaka że dzidzia marznie :) najlepiej by zawsze w stópki i nerki było ciepło, a reszta bez przesady
a z tymi metkami, czasem miałam ubranka z wyciętą metką to powiem że te pozostałości bardziej były drażniące niż chyba sama metka, jeśli już się pozbywać metek to tak by nic nie sterczało czyli chyba wypruwanie
 
reklama
ja zawsze Ninke ubieralam w nastepujace zestawy: body z dlugim + spiochy, body z krotkim + pajac, body z krotkim + koszulka + polspiochy. jak bylo chlodniej w domu to jeszcze skarpetki. na noc pajac albo spiochy i w becik z kocyka bawelnianego.

generalnie duzo latwiej jest dziecko przegrzac niz wyziebic. niestety w Polsce mamy raczej skolonnosc do zbyt grubego ubierania dzieci. tak jak pisaly dziewczyny - karczek ma byc cieply i nie spocony. i pamietajcie, ze kazdy kocyk to tez dodatkowa warstwa!
 
Do góry