reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko dla maleństwa

jak byłam w szpitalu po porodzie z niuńką i w ciągu chyba 12 godzin próbowano małej pobrać siusiu takim przyklejanym woreczkiem, a że mała robiła siusiu razem ze smółką to było kilka powtórek, no i po tym jak się udało to cipciunia małej była obrzmiała od odparzenia, położna kazała wysmarować cipcię sudocremem na grubość palca - i pomogło na drugi dzień zeszło jak ręką odjął.

Nie rozumiem o co chodzi, bo nam położne w SR mówiły, że sudocrem nie nadaje się dla noworodków (tak jak i chusteczki nawilżane) :dry:, dopiero po ukończeniu 1 mies. i to oczywiście w razie potrzeby - w końcu jest lekiem. NA odparzenia generalnie polecały wietrzenie i bepanthen. Dodam, że to młode położne (po 30-tce) - takie, co to na kursy dokształcające uczęszczają :tak:.

Sunflower - mam identyczną karuzelkę - po siostrzeńcu:-). On był zachwycony misiami - mimo, że są w pastelowych kolorkach, zwracały jego uwagę. Fajne są tez melodyjki, natomiast projektor nie powala - słabiutkie, ledwie widoczne światełko.
Ale generalnie karuzelka się sprawdziła i cieszę się że teraz mój misiaczek będzie z niej korzystał ;-).
A kontynuując temat - mój siostrzeniec uwielbiał balony - te odpustowe błyszczące:-). Pierwszy dostał (od cioci;-)) jak miał 1,5 miesiąca. Balon - czerwona biedronka- był jego ulubioną zabawką - póki nie sflaczał:baffled: a potem dostał następny:tak:
 
reklama
Podobają mi się bardzo te kosze, choć ja się bardziej zastanawiam nad opcją kołyski. Po pierwsze mała przestrzeń kołyski, dziecko można opatulić przez co czuje się bezpieczniej i lepiej, a po drugie to jest chyba niesamowita wygoda, że można je pobujać by się uspokoiło. Minusem jest cena i czasowość takiego rozwiązania, bo to w sumie tylko do ok. 3 mies dziecko może korzystać z takiej kołyski.
Ten kosz jest też kołyską. Ja kupiłam używany na allegro z pościelą. Zapłaciłam 100zł :)
 
Dla mnie sudocrem odpada bo zawiera substancje konserwujące i to najgorsze w swoim rodzaju czyli benzoesan sodu i nie tylko.

Super :) A tak przy okazji Cię podpytam- jest opcja ewentualnej blokady kołyski żeby się nie bujała czy trzeba zdjąć kosz ze stelażu?

Ja mam kosz na stelażu stałym ale jest taki że można również delikatnie kołysać dzidzie. Widziałm też kosz na płozach ale czy tam jest blokada to nie wiem..
 
Ostatnia edycja:
Nie rozumiem o co chodzi, bo nam położne w SR mówiły, że sudocrem nie nadaje się dla noworodków (tak jak i chusteczki nawilżane) :dry:, dopiero po ukończeniu 1 mies. i to oczywiście w razie potrzeby - w końcu jest lekiem. NA odparzenia generalnie polecały wietrzenie i bepanthen. Dodam, że to młode położne (po 30-tce) - takie, co to na kursy dokształcające uczęszczają :tak:.


A kontynuując temat - mój siostrzeniec uwielbiał balony - te odpustowe błyszczące:-). Pierwszy dostał (od cioci;-)) jak miał 1,5 miesiąca. Balon - czerwona biedronka- był jego ulubioną zabawką - póki nie sflaczał:baffled: a potem dostał następny:tak:

Czasami najprostsze rzeczy najbardziej cieszą ;)) A odnośnie czym smarować pupę to jak rodziłam 11 lat temu najpopularniejszy był linomag i mój synek dobrze go tolerował, ale to chyba faktycznie wszystko zależy od dziecka. Mnie odstręczają zapachy linomagu i sudocremu, bardzo mi się natomiast podoba zapach kremu nivea na odparzenia. Ale chyba jakaś maść byłaby najlepsza bo chyba musi być poprostu tłusto żeby wilgoć nie odparzała, prawda?
 
zima stulecia??? nie straszcie :no:

co do sudokremu - ja pamietam tylko, ze moja pediatra odradzala regularne stosowanie jako masc do pupy. tylko w przypadku odparzen. mialam mala probke, ale nigdy sie nie przydala na szczescie. u nas sprawdzal sie bepanthen.

ja widzialam ten kosz mojżesza w mothercare i szczerze mowiac rozczarowal mnie troche :baffled: wygladal tak jakos malo stabilnie i nie wzbudzil mojego zaufania ;) dlatego jednak pozostane przy lozeczku, szczegolnie, ze mamy na nie miejsce.

ja dzis kupilam w lumpku spioszki i polspioszki welurowe - super stan, a cena 10 zl za obie rzeczy :tak:
 
Kolezanka z innego forum miała problem u swojej córci z takim zarastaniem i jej lekarka powiedziała, że duzy wpływ maja na to również pieluszki jednorazowe. U nas położne też goniły jak mamy smarowały pupe dzieciaczkom sudocremem po kazdym przewijaniu.
 
co do sudokremu - ja pamietam tylko, ze moja pediatra odradzala regularne stosowanie jako masc do pupy. tylko w przypadku odparzen. mialam mala probke, ale nigdy sie nie przydala na szczescie. u nas sprawdzal sie bepanthen.
Bepanthen super zarówno do pupci dziecka jak i podrażnionych brodawek.
Jak Hania była starsza to na ciężkie odparzenia np po biegunce świetnie się sprawdzał Tormentiol, ale tylko doraźnie.
 
Co ja biedny żuczek zrobiłabym bez takich doświadczonych mam jak Wy? Nie miałam zielonego pojęcia o pewnych sprawach. Byłam przekonana, że sudocrem jest bardzo dobry, bo moja siostra używała go u mojego siostrzeńca praktycznie po każdym przewijaniu.
 
reklama
agbar
nie powiedziałałam że Sudocrem jest zły. Jak napisała Cristalrose ta maść jest lekiem, a nie jest przeznaczona do codziennego użytku. Zwłaszcza u dziewczynek.
To tak jakby smarować sobie usta Zoviraxem, nawet gdy nie ma opryszczki.
Stosując go doraźnie w razie potrzeby raczej nie poszkodzi i nie doprowadzi do zarastania się warg sromowych. ALe jak położne zauważyły że prócz tego nie mam nic innego do pupci i mam zamiar stosować tylko to, to od razu mnie ochrzaniły. Zresztą pediatra to samo mi powiedziała, że to że Sudocrem jest tak rozreklamowany, nie znaczy że jest najlepszy i róznież poleciła Linomag. Kosztuje za tubkę 8 zł, a Sudocrem nie pamiętam ale dużo więcej.
 
Do góry