cristalrose
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 497
jak byłam w szpitalu po porodzie z niuńką i w ciągu chyba 12 godzin próbowano małej pobrać siusiu takim przyklejanym woreczkiem, a że mała robiła siusiu razem ze smółką to było kilka powtórek, no i po tym jak się udało to cipciunia małej była obrzmiała od odparzenia, położna kazała wysmarować cipcię sudocremem na grubość palca - i pomogło na drugi dzień zeszło jak ręką odjął.
Nie rozumiem o co chodzi, bo nam położne w SR mówiły, że sudocrem nie nadaje się dla noworodków (tak jak i chusteczki nawilżane) , dopiero po ukończeniu 1 mies. i to oczywiście w razie potrzeby - w końcu jest lekiem. NA odparzenia generalnie polecały wietrzenie i bepanthen. Dodam, że to młode położne (po 30-tce) - takie, co to na kursy dokształcające uczęszczają .
Sunflower - mam identyczną karuzelkę - po siostrzeńcu:-). On był zachwycony misiami - mimo, że są w pastelowych kolorkach, zwracały jego uwagę. Fajne są tez melodyjki, natomiast projektor nie powala - słabiutkie, ledwie widoczne światełko.
Ale generalnie karuzelka się sprawdziła i cieszę się że teraz mój misiaczek będzie z niej korzystał ;-).
A kontynuując temat - mój siostrzeniec uwielbiał balony - te odpustowe błyszczące:-). Pierwszy dostał (od cioci;-)) jak miał 1,5 miesiąca. Balon - czerwona biedronka- był jego ulubioną zabawką - póki nie sflaczał a potem dostał następny