reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko dla maleństwa

Mnie czeka tak: fotelik (400-850zł), leżaczek (250), pościel (120zł), bodziaki (70zł), śpiochy (120zł) karuzela (30-100zł), smoczek oraz smoczek do butelki 1 ( na wypadek)(25zł), komoda (600zł z serii z której mamy nasze łózko- taki zakup na przyszłość), odnowienie łóżeczka(pewnie z 150zł), pampersy oraz ze 2-4 komplety wyjściowe r. 56-62 i inne pierdułki(300zł) resztę rzeczy mam zawsze w domu. Czyli 2065-2515. Hmmm.. nijak to ma się do waszych 800 zł :/

I to bez wózka który mam :)
 
reklama
Mamolka czytając o liście twoich zakupów koryguje swoje do ceny 3000 zl :] A i pewnie to mało będzie:/ Od lipca zaczynam zakupu dla synka żeby rozłożyć koszty.
 
ja jeszcze w ogóle nie myślę o kupowaniu czegokolwiek. Nigdy z wyprzedzeniem nie myślę:-p
Przy Wikunii też nie kupowałam dużo wcześniej, bo po co to wszystko w domu trzymać?
Ale foteliki to mi się drogie wydają. Chyba, że przez te 3 lata tak podrożały...
Ciuszki to najpierw chce znać płeć, bo może będzie dziewczynka i zakupy odpadną.
 
antylopka ja tez nie myślę w tej chwili o większych zakupach jak wózek, fotelik czy łóżeczko ale ciuszki, kocyki, pościel to napewno już. Biorąc pod uwagę moja marna pensję (980zł) raczej ciężko będzie mi kupić wszystko pod sam koniec. A co do fotelików to można kupić taniej tylko, że te tanie wersje nie przeszły testów zderzeniowych a stawiam bezpieczeństwo na pierwszym miejscu dlatego zdecydowaliśmy się na fotelik Maxi-Cosi Citi za 600 zł. Myśle, że mozna zrezygnować z leżaczka i do fotelika dokupić tylko pałąk.
 
mi wszelkie kocyki, pościele itp odpadają, dużo rzeczy, które są trochę "niewidzialne". Zabawek mam tyle pudeł, że mogę nie jedno dziecko obdarować - Wiki była pierwsza dla jednych i drugich dziadków, pierwsza dzieci przyjaciółek więc wszystko się gromadziło w wielkim tempie.
Za jej fotelik płaciłam w promocji (bo brałam razem z wózkiem wielofunkcyjnym) 250 albo 220 złotych - testy pozytywnie. A teraz jak piszesz, że MaxiCosi tyle kosztuje, to szok!! Przecież to nowa kolorystyka, jakieś detale, a sedno sprawy to samo co 3 lata temu. Cena jednak diametralnie inna. Masakra!
 
no dobra to ja bym chciala zapytac co jeszcze ze sprzetow jest potrzebne? mam na mysli- procz lozeczka, wozka, fotelika i czegos w czym ew mozna dziecko w domu polozyc,
sterylizator potrzebny?
podgrzewacz potrzebny?
jakies inne tego typu rzeczy o ktorych nie mam pojecia?
ratunku:/ bo nie wiem a nie chce wydawac kasy na *******y ktore mi sie nie przydadza
 
salomii - trudno powiedziec ;-) sterylizator bedzie potrzebny, jesli bedziesz karmic butlami. ja karmilam piersia i moje dziecko prawie wogole z utli nie jadlo. moim zdaniem lepiej nie kupowac na zapas - zawsze mozna wyslac meza do sklepu, jak okaze sie niezbedny. podgrzewacz mialam, ale nie korzystalam wogloe.
 
reklama
salomii - trudno powiedziec ;-) sterylizator bedzie potrzebny, jesli bedziesz karmic butlami. ja karmilam piersia i moje dziecko prawie wogole z utli nie jadlo. moim zdaniem lepiej nie kupowac na zapas - zawsze mozna wyslac meza do sklepu, jak okaze sie niezbedny. podgrzewacz mialam, ale nie korzystalam wogloe.

Zgadzam się w 100 %

Dziecku potrzebne są tak naprawdę: mama, jej piersi (lub przynajmniej 2 butelki 125 ml ze smoczkami 1 i mleczko z "1" na opakowaniu oraz garnek z wodą :) ), pampersy, chusteczki nawilżane, kremik do pupy i miejsce do spania. No i jakiś pajacyk i bodziak. Wsio.

Reszta to ułatwiacze życia :)
 
Do góry