reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko dla maleństwa

Ja niestety po przeszukaniu internetu i znalezieniu wielu informacji jestem przeciwniczną szczepionek. Dotarłam na forum rodziców, ktrzy nie szczepią lub szczepią wybiórczo i wiele się z tego forum dowiedziałam (nie szczepimy ::). polecam również :
Szczepienia i powiklania poszczepienne - u niemowlat i malych dzieci >
Przeczytałam historie śmierci 6 tygodniowego Damianka, który zmarł przez szczepionki. Nie chcę podawać linku do artykułu bo widok takiego maleństwa w trumnie jest przerażający.
tak na babski rozum dziewczyny - każda ze szczepionek ma również jakieś paskudne składniki (antygeny, zawiesina, konserwanty, antybiotyki i stabilizator) a teraz pomyślcie że dając szczepionkę typu 7w1 dajecie dziecku, które nie ma jeszcze odpowiednio wytworzonego układu odpornościowego końską dawkę różnych składników.
Nie wiem czy zrezygnuje całkowicie ze szczepienia dziecka czy zgodzę się na niektóre szczepionki ale napewno większość odrzucę. Mój mąż pracuje jako terapeuta z osobami niepełnosprawnymi i oni w placówce mają chłopaka, który urodził się zdrowy ale niestety po szczepionkach dostał porażenia - ta historia dała mi do myślenia a informacje w internecie niestety potwierdziły obawy przed szczepionkami.

Prawdę mówiac zaskoczyłaś mnie bardzo negatywnie. Nie będę Cie do niczego przekonywać, już to przerabiałam na tym forum i nie chce kłotni.
Powiem tylko tyle, że też przed szczepieniem Patrycji wiele czytałam, szukałam informacji i dopytywałam kilku lekarzy o ich opinię w tym ordynatora neonatologii w naszym szpitalu. Każdy polecał szczepienia obowiązkowe, każdy polecał szczepienia odpłatne szczepionkami skojarzonymi i każdy polecał szczepienia dodatkowe (ale rozsądnie dobrane, zaleznie od tego czy dziecko idzie wśród dzieci czy nie i kiedy zamierzamy je wysłać w grupę dzieci, dlatego Patrycja nie była szczepiona od urodzenia na pneumokoki i menigokoki).
W internecie można wyczytać cuda wianki. Ja wyczytałam, że w USA małżenstwo podało do sądu Państwo, że przez szczepienie obowiązkowe na MMR ich trójka dzieci są autystyczne. Sprawy toczyły się bardzo długo i Sąd Najwyższy, po którejś tam apelacji, uznał że szczepienie nie miało żadnego związku z chorobą ich dzieci. Często rodzice dzieci autystycznych (a to chyba jest najważniejszy argument przeciwników szczepień - autyzm) mówią że to szczepionka MMR wywołała chorobę, a prawda jest taka, że ta szczepionka jest wykonywana w tym samym okresie, na który przypada najczęsciej pojawienie się objawów autyzmu u dziecka.

Uważam też, że jeśli dziecko rodzi się z jakimkolwiek problemem neurologicznym, powinno mieć swój osobisty program szczepień prowadzony przez neurologa. To wg mnie są dzieci potrzebujace wyjątkowej opieki i troski, a żeby im nie zaszkodzić nalezy ich szczepienia prowadzić bardzo rozważnie. W mojej przychodni rodzinnej jest parę takich dzieci i zawsze, ale to zawsze przed szczepienim przechodzą różne badania w tym tez badanie naurologiczne i to neurolog decyduje czy dziecko można szczepić czy nie. Uważam to za bardzo rozsądne podejście zarówno ze strony rodzica jaki i lekarzy, a taka postawa przekonuje mnie w zupełności że podejście do szczepień typu "nie bo nie" albo "nie bo słyszałam że są przypadki powikłań" lub jest bezsensu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Też nie mam zamiaru szczędzić na szczepieniach:no:. Tak jak u Mateusza, będą szczepienia skojarzone 6w1:tak:. Nie będę szczepić na pneumo i meningokoki. Dziecko nie będzie miało styczności z dużą grupą dzieci, więc uważam, że to zbędne będzie. Zacznę to ewentualnie rozważać:nerd: przed wysłaniem brzdąca do przedszkola.
Zastanawiam się natomiast czy nie zaszczepić przeciwko rotawirusom:unsure:. Kiedy dotarły do mnie informacje o takiej szczepionce to Mati był już za duży, żeby go szczepić. Teraz chyba wezmę to pod uwagę.:tak:
 
Też nie mam zamiaru szczędzić na szczepieniach:no:. Tak jak u Mateusza, będą szczepienia skojarzone 6w1:tak:. Nie będę szczepić na pneumo i meningokoki. Dziecko nie będzie miało styczności z dużą grupą dzieci, więc uważam, że to zbędne będzie. Zacznę to ewentualnie rozważać:nerd: przed wysłaniem brzdąca do przedszkola.
Zastanawiam się natomiast czy nie zaszczepić przeciwko rotawirusom:unsure:. Kiedy dotarły do mnie informacje o takiej szczepionce to Mati był już za duży, żeby go szczepić. Teraz chyba wezmę to pod uwagę.:tak:

No i świetne podejście. Bardzo rozważne i bez przesady z żadną stronę.
 
Szczepiłam Zuzę tylko 5w1 i teraz też tak zamierzam. Wolałabym nie szczepić w ogóle. Mam koleżankę która nie zaszczepiła swoich dzieci bo jest przeciwniczką szczepionek i dzieci mają się bardo dobrze :)
 
Szczepiłam Zuzę tylko 5w1 i teraz też tak zamierzam. Wolałabym nie szczepić w ogóle. Mam koleżankę która nie zaszczepiła swoich dzieci bo jest przeciwniczką szczepionek i dzieci mają się bardo dobrze :)

Wiele jest dzieciaczków nie szczepionych, które mają się dobrze całe życie. Trzeba tylko zastanowić się co jest mniejszym złem dla dziecka. Czy warto ryzykować jego zdrowie i życie nie szczepiąc i zmagać się z chorobami bądź powikłaniami po nich, czy szczepić i ryzykować powikłania poszczepienne, które zdarzają się w znikomych odsetkach wśród dzieci szczepionych. Nawet tutaj na forum jest mnóstwo matek, które nie szczepią, bo są przeciwne i powidziwam je, ze mają odwagę wg mnie narażać swoje dzieci.
 
Ostatnia edycja:
Wiocia - bardzo dobrze że sceptycznie podchodzisz do szczepień. Jeśli nie masz chorób w rodzinie, to możesz przesunąc szczepienia o pół roku, lub zanim poślesz Krzysia do przedszkola.
Dziewczyny nie rozumiem jak możecie pisac, że dla dobra dziecka zaserwujecie mu 6 chorobotwórczych antygenów na jednym szczepieniu:no: 6 CHORÓB NA RAZ dziecku bez wykształconego układu immunologicznego? :szok: Bo nie boli wkłucie??? Wystarczy poprosi lekarza o krem Emla i bólu nie będzie.
I cieszycie się że po szczepionce na rotawirusy spędziło 3 dni w szpitalu - podczas gdy teoretycznie po szczepieniu - wcale nie powinno się tam znaleźc. Rozczaruję Was - szanse na grypę jelitową są takie same u dzieci szczepionych i nie szczepionych p-w rotawirusom.
Szczepionka p-w rotawirusom to wielka ściema firm farmaceutycznych, które zbijają ogromne pieniądze na szczepieniach obowiązkowych jak i zalecanych. Generalnie szczepienie p-w często mutującym wirusom - np grypy -to SUPER ŚCIEMA bo szczep który dostajecie w szczepionce w chwili jej wypuszczenia na rynek już nie istnieje.
JA nikomu nie odradzam, ani nie namawiam na wszystkie szczepienia - ale dziewczyny nie dajcie się podejśc - szczepienia to nie jest samo DOBRO.
Niestety lobby farmaceutyczne jest bardzo silne na całym świecie (vide próba rozpętania - głównie w świadomości ludzi-pandemii świńskiej grypy w zeszłym roku:eek:). A najlepszym tego przykładem są idiotyczne reklamy np. kuriozalna: szczepionka p-w rakowi szyjki macicy (za 3000 zł). Jak można tak oszulkiwac ludzi???:no:
 
Wiocia - bardzo dobrze że sceptycznie podchodzisz do szczepień. Jeśli nie masz chorób w rodzinie, to możesz przesunąc szczepienia o pół roku, lub zanim poślesz Krzysia do przedszkola.
Dziewczyny nie rozumiem jak możecie pisac, że dla dobra dziecka zaserwujecie mu 6 chorobotwórczych antygenów na jednym szczepieniu:no: 6 CHORÓB NA RAZ dziecku bez wykształconego układu immunologicznego? :szok: Bo nie boli wkłucie??? Wystarczy poprosi lekarza o krem Emla i bólu nie będzie.
I cieszycie się że po szczepionce na rotawirusy spędziło 3 dni w szpitalu - podczas gdy teoretycznie po szczepieniu - wcale nie powinno się tam znaleźc. Rozczaruję Was - szanse na grypę jelitową są takie same u dzieci szczepionych i nie szczepionych p-w rotawirusom.
Szczepionka p-w rotawirusom to wielka ściema firm farmaceutycznych, które zbijają ogromne pieniądze na szczepieniach obowiązkowych jak i zalecanych. Generalnie szczepienie p-w często mutującym wirusom - np grypy -to SUPER ŚCIEMA bo szczep który dostajecie w szczepionce w chwili jej wypuszczenia na rynek już nie istnieje.
JA nikomu nie odradzam, ani nie namawiam na wszystkie szczepienia - ale dziewczyny nie dajcie się podejśc - szczepienia to nie jest samo DOBRO.
Niestety lobby farmaceutyczne jest bardzo silne na całym świecie (vide próba rozpętania - głównie w świadomości ludzi-pandemii świńskiej grypy w zeszłym roku:eek:). A najlepszym tego przykładem są idiotyczne reklamy np. kuriozalna: szczepionka p-w rakowi szyjki macicy (za 3000 zł). Jak można tak oszulkiwac ludzi???:no:

Prawdę mówiąc czekałam tylko na ten najważniejszy argument przeciwników szczepień, czyli "firmy farmaceutyczne" :-).

Ja się już do tematu nie wtrącam. Przerabiałam to wiele razy na tym forum i wystarczy mi tego. Temat jest bardzo kontrowersyjny i budzący mnóstwo kłotni. Każdy powinen zrobić jak uważa najlepiej dla swojego dziecka i jeśli nie jest czegośc pewnie, bądź ma jakiekolwiek pytania, wątpliwości to powinien zasięgnąć porady u swojego ZAUFANEGO lekarza, bądź kilku lekarzy, bo to co wypisuje się w internecie nie powinna mieć wpływu na ostateczną dezycję.
 
A co z chorobami wywołanymi szczepieniami?? Mam znajoma, której syn zachorował na heine medina właśnie po szczepionce, moja koleżanka pracuje z dziecmi niepełnosprawnymi i dwoje znajdują się w ośrodku dzięki szczepionką. A co z dzieci, które zmarły po szczepionkach? Nie możecie udawać, że takich dzieci nie ma i że po szczepionkach nic się nie dzieje. Ja nie mówię, żeby dziecka wcale nie szczepić ale większość wg mnie jest zbędna. Nie wiem czy będę szczepić dziecko "raz a dobrze" i narażać go na dużą dawkę tego paskudztwa. Nie musicie się zgadzac ze mną, ja mam takie podejście bo znam przypadki zachorować i nie chodzi o oszczędzanie pieniędzy. Oszczędzac mogę na wszytskim ale nie na dziecku.

Każda z nas zrobi co uważa za słuszne i napewno nie będę niczego negować ;)
 
Cristalrose widzę, że doskonale się rozumiemy bo zgadzam się z tobą w 100%. Mnie też bolało wkłucie jak rodzice mnie szczepili a jakoś tego bólu nie pamiętam. Napewno nie zaserwuje dziecku takiej dawki antygenów na raz.
 
reklama
A co z chorobami wywołanymi szczepieniami?? Mam znajoma, której syn zachorował na heine medina właśnie po szczepionce, moja koleżanka pracuje z dziecmi niepełnosprawnymi i dwoje znajdują się w ośrodku dzięki szczepionką. A co z dzieci, które zmarły po szczepionkach? Nie możecie udawać, że takich dzieci nie ma i że po szczepionkach nic się nie dzieje. Ja nie mówię, żeby dziecka wcale nie szczepić ale większość wg mnie jest zbędna. Nie wiem czy będę szczepić dziecko "raz a dobrze" i narażać go na dużą dawkę tego paskudztwa. Nie musicie się zgadzac ze mną, ja mam takie podejście bo znam przypadki zachorować i nie chodzi o oszczędzanie pieniędzy. Oszczędzac mogę na wszytskim ale nie na dziecku.

Każda z nas zrobi co uważa za słuszne i napewno nie będę niczego negować ;)

Ja uważam, że szczpienie skojarzone jest bezpieczniejsze, bo może i dziecko dostaje wiele chorób w jednym zastrzyku, ale za to dostaje mniej substancji pomocniczych z których zrobiona jest szczepionka skojarzona. Natomiast kłując dziecko na jednej wizycie wiele razy, dostarczasz mu tą samą ilość chorób plus przy każdym kłuciu środki pomocnicze wchodzące w skład szczepionki i w efekcie takie dziecko dostaje więcej chemikaliów. Nigdy nie kierowałam się przy szczepieniu podejściem, że dziecko mniej boli jedno wkłucie niż kilka na jednej wizycie, bo to jest durne wytłumaczenie, dlaczego wybierasz szczepienie skojarzone a nie to refundowane.
Nie jestem ślepą zwolenniczką szczepień na wszystko, ale moje dziecko chodzi do żłobka od 14 roku życia i jest narażone na różnego rodzaju choroby każdego dnia. Dla mnie w takiej sytuacji w jakiej jest moje dziecko to mniejsze zło jest je zaszczepieć niż nie szczepić i martwić się co oprócz kataru przyniesie ze żłobka.
 
Ostatnia edycja:
Do góry