heh no właśnie, chyba mojego M ze sobą keidyś wezmę, on im nagada i jemu wzrost ciśnienia nie zaszkodziNo co za ..... menda społeczna że już tak powiem ,bo się ciśnie na usta o wiele głębsze słowo ,jakby to przy mym mężu było oj biedna ta baba by była,. ona kiedyś też będzie w potrzebie i tak samo jej się los odpłaci .
To przy okazji na kawę zapraszam:-)
ok, z mleczkiem, płaska mała łyżeczka cukru proszę i koniecznie pączuś.
ale pączki to może ja przywiozę co?
przez Katowice muszę jechać to może mitaginkę z pączkami wpakuję do fury?