margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 281
na pewno nie im jedynie można dziękować za mniejszą umieralność na choroby....leczenie, lepsza sytuacja, higiena, świadomość...
To prawda. Zdecydowanie tak - nie im jedynie.
Ale szczepienia zmieniły akurat BARDZO wiele. Popatrz choćby na przypadek polio. I wiele, wiele innych.
Co do szczepień na gruźlicę w innych krajach nie wypowiem się, bo nie jestem dobrze zorientowana (przy okazji, jak tak piszesz, to mogłabyć podać źródła, dla zainteresowanych i lubiących sprawdzać, a nie tylko wierzyć?), a nie mam teraz czasu grzebać w necie. Wiem tylko, że w USA nie szczepi się powszechnie, tylko osoby z grupy ryzyka, bo BCG jest mało skuteczne na odmianę gruźlicy, która tam występuje. Niemniej pracują nad własną szczepionką (źródło - Wikipedia).
Ja podkreślam, i już to pisałam, że bynajmniej nie jestem zwolenniczką szczepienia na wszystko i każdego. Zdaję też sobie sprawę, że szczepienia mogą mieć określone skutki uboczne (podobnie jak każdy lek). Ale zaprzeczanie skuteczności wszelkich szczepień i odrzucanie wszystkich szczepień jest niezgodne z doświadczeniami badawczymi, nieracjonalne i aspołeczne.
Pysia nie zgadzam się z Tobą. Fakt, że jesteśmy na niewłaściwym wątku, ale wymiana zdań i polemika na każdy temat jest potrzebna, w końcu po to są fora, prawda? Nie tylko po to, żeby się głaskać po główkach i potakiwać. Ktoś przytoczy takie argumenty, ktoś inne, ktoś inny to przeczyta i zastanowi się, co go bardziej przekonuje. Dobrze, jeśli zada sobie jeszcze pytanie, dlaczego dany argument do niego trafia. To pomaga ludziom podejmować decyzje.