reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wspólne odchudzanie;-)

reklama
Patik a ja kokosową princessę na pocieszenie po tym jak Pani powiedziała mi w sklepie patrząc na mnie że u niej rozmiary są tylko do 42!!!

Po dzisiejszych nieudanych zakupach powiedziałam sobie ze jem ostatnią princessę i biorę się za siebie. Poszłam do drogerii kupiłam sobie zestaw odpowiednich kosmetyków. Mąż obiecał mi je wmasowywać. Mama ma zajmować się Hanią podczas gdy ja z mężem mamy w miarę możliwosci jak najczęściej jeżdzić na rowerach po okolicznych wsiach. Kupiłam sobie peeling do ciała zeby przygotowywać ciało do wchłaniania kosmetyków przeciw cellulitowi i rozstępom. No i dzisiaj zaliczyliśmy na początek 7 kilometrów i mys lałam że padnę a tyłek mnie bolał od siedzonka jak nie wiem co! Po powrocie do domu zastosowałam sobie peeling i wmasowałam już kremy i właśnie leżę zadowolona po serii zabiegów haha;) Kupiłam sobie też nowy dobry podkład Max Factor druga skóra i mam zamiar codziennie rano dla poprawy nastroju robić sobie delikatny makijaż nawet jak nigdzie nie będę wychodzić. I za dwa tygodnie przed chrzcinami pojadę dopiero na zakupy ciuchowe! W międzyczasie kupię sobie tylko nowe buty bo do tego nie muszę zbytnio chudnąć;) Muszę cos ze sobą zrobić bo jak nigdy źle wygladam i źle się czuję i inaczej niedługo wpadnę w jakas deprechę matki polki!!! No to się rozpisałam... I znowy mam trochę mniej na wadze czyli juz minus 16,5kg po porodzie;)
 
Pinka, nie chodzi o to, żeby obżerać się cały dzień, po prostu zrobić sobie dzień "normalnego" jedzenia, np. białe pieczywo z tłustszą kiełbasą na śniadanie, pierogi na obiad i ciacho na deser. W dni dietetyczne ciemne pieczywko, sałatka na obiad i jogurt na deser. Ja na prawdę nie wiem jakie ty masz zachcianki, ale chyba znacznie większe niż przypuszczałam :-D
Gorzej jeśli teraz się odchudzasz, a potem wrócisz do normalnego jedzenia, to szybko nadrobisz.

Ja nie wprowadzam żadnej diety, bo nie mam kiedy gotować, po prostu jem chudsze posiłki, teraz mam odchudzony kapuśniak na piersi z kuraka :-p postawiłam na ruch, tylko jakoś słabo mi to wychodzi ostatnio, bo 3 dni nie byłam na siłowni... na wagę nie wchodzę, bo się zniechęcę, wejdę za miesiąc
 
koncia no właśnie lepiej nie wchodzić na te c h o l e r n ą wagę, bo można sobie od razu humor zepsuć:wściekła/y:
dzisiaj ważyłam się znowu i dosyć że nie ma postępu to jest znowu jakies pół kilo więcej... mierzyłam się - niby w pasie jest 2 cm mniej, ale w obwodzie mojego wielkiego falda brzusznego nic nie ruszyło w dół:-(

Ewi gratuluję ubytku wagi i trzymam kciuki za postanowienia!
 
koncia- masz racje ze mam mega potrzeby ahaha u mnie na jednym batonie by sie nie skonczło.............

patik ja tez na wagę narazie nie chodzę:cool:

a proponuje ci ważyc sie zawsze rano na głodnego tylko w bieliznie i wagę stawiaj zawsze na tym samym miejscu:tak:
 
koncia- masz racje ze mam mega potrzeby ahaha u mnie na jednym batonie by sie nie skonczło.............

patik ja tez na wagę narazie nie chodzę:cool:

a proponuje ci ważyc sie zawsze rano na głodnego tylko w bieliznie i wagę stawiaj zawsze na tym samym miejscu:tak:

zawsze tak robie;-):tak:
 
a ja tak cichutko, bez przynależności do wątku ćwiczę 2 razy dziennie, w sumie około 120 brzuszków, ograniczyłam też słodkie, ale po obiedzie, dla złamania smaku pozwalam sobie na mały deser

do wagi sprzed ciąży - 6 kg

Przez dwa dni ograniczyłam jakość i ilość jedzenia i od razu problemy z pokarmem:no: wieczorem piłam duszkiem 3 herbaty laktacyjne bo Helena była głodna, także nie tędy droga....
 
Madzik ja sobie ułożyłam dietę pod karmienie właśnie i pokarmu mam więcej;) a jem regularnie co 3 godziny. I tak dzień zaczynam od płatków fittness z kefirem, w miedzyczasie kawa inka, potem na drugie śniadanie pół banana i pół jabłka, na obiad dozwolone warzywa plus kurczak albo królik ewentualnie chuda wieprzowina lub rybka, na podwieczorek surową marchewkę albo znowu banan i jabłko i na kolację ser biały z jogurtem czy kefirem. Oczywiście nie zawsze da się tak jeść ale będę starała się tego pilnować w miarę możliwości i mleka mi nie ubywa a i kilogramy powoli lecą. Do tego regularne picie dużej ilości wody i dwa razy dziennie szklanka soku jabłkowego. Zmorą moją są słodycze niestety! I jak juz nie będę mogła wytrzymać to do 12 w południe sobie na coś pozwolę;) ale dopiero zaczynam więc zobaczymy co z tego będzie;) może przynajmniej nie bedę jadła pierogów i naleśników!
 
Zastanawia mnie to ile ty przez te 3 dni godzin ćwiczyłaś? :)

JA muszę się pochwalić ćwiczę prawie dwa tyg + suplement diety wspomagający odchudzanie + ostatnio vibro action i zmieściłam się w kolejne spodnie, jem raczej normalnie najczęściej 3 posiłki dziennie bo poprostu nie bardzo mam czas kiedy jeść, wiem że to źle. Ale jak mały zaśnie to albo coś posprzątać, a to pranie nastawić, objad ugotować i dzień leci... Ale przyznam się, że ciężko mi z zrezygnowaniem ze słodyczy... Ale ograniczyłam je sporo, a wczoraj zjadłam kebab... :wściekła/y:
No i ostatnio w carrefourze jak byłam to kasjerka do drugiej kasjerki powiedziała, żeby otworzyć kasę z pierwszeństwem, bo może ta pani chciała by sobie pierwsza kupić, i popatrzyły na mnie.... Szkoda tylko, że jak byłam naprawdę w ciąży to nie byli tacy mili dla mnie :-)No wiec domyślcie się jaki mam brzuszek :-D
 
reklama
Zastanawia mnie to ile ty przez te 3 dni godzin ćwiczyłaś? :)

JA muszę się pochwalić ćwiczę prawie dwa tyg + suplement diety wspomagający odchudzanie + ostatnio vibro action i zmieściłam się w kolejne spodnie, jem raczej normalnie najczęściej 3 posiłki dziennie bo poprostu nie bardzo mam czas kiedy jeść, wiem że to źle. Ale jak mały zaśnie to albo coś posprzątać, a to pranie nastawić, objad ugotować i dzień leci... Ale przyznam się, że ciężko mi z zrezygnowaniem ze słodyczy... Ale ograniczyłam je sporo, a wczoraj zjadłam kebab... :wściekła/y:
No i ostatnio w carrefourze jak byłam to kasjerka do drugiej kasjerki powiedziała, żeby otworzyć kasę z pierwszeństwem, bo może ta pani chciała by sobie pierwsza kupić, i popatrzyły na mnie.... Szkoda tylko, że jak byłam naprawdę w ciąży to nie byli tacy mili dla mnie :-)No wiec domyślcie się jaki mam brzuszek :-D


to pytanie było do mnie????????????
 
Do góry