Myślałam, że to forum istnieje, aby dodać otuchy drugiej kobiecie, aby podnieść ja na duchu. Chciałam się dowiedzieć po prostu, czy ktoś z was miał podobną sytuację zwiazana z partnerem, czy też od kogoś z was facet zmienił się o 180 stopni po zajęciu w ciążę. Wiem o tym jakie są ceny i wiem, że będę miała ciężko, ale zawsze pragnęłam bardzo o dziecku, partner też go pragnął, ale powiedział mi o tym, że sobie nie poradzimy dopiero jak już zaszłam w ciążę. Zakończmy w takim razie ten wątek, bo nie spodziewałabym się, że matka matke może wytykać tylko palcami. Ale cóż, takie czasy, że człowiek dla człowieka wrogiem. Miłego wieczoru wam życzę.