reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wsparcie partnera

Kiedy decydowaliśmy się na dziecko byliśmy pewni, że po prostu wynajmiemy coś większego. Niestety nastąpiła nagła zmiana decyzji.

To już nawet nie o to chodzi - ale nawet dla mnie sam brak mieszkania jest na minus.
Sama urodziłam pierwsze dziecko mając 21 lat, ale mieszkaliśmy ze sobą już od dłuższego czasu i wiedziałam czego się po prostu mogę spodziewać po "mężu".
Ja nie wiem skąd w ogóle pomysł że ciąża czy dziecko zbliży i np. poprawi związek - dziecko najczęściej rozwala związek bo jest ogromnym testem dla pary
 
reklama
No to jak sobie to wyobrażacie? Ty z dzieckiem u mamy i na weekend zasuwasz z tym wszystkim do niego?
zapakuj rzeczy zimowe i się do niego wprowadź. Najwyżej będziesz rzeczy podmieniać. Niech Ci wygospodaruje dwie półki w szafie. Nie ma innej opcji, chcieliście dziecka, to teraz musicie to sobie ułożyć razem. Nie stać Was na większe mieszkanie i nie dziwię się partnerowi, że zwrócił na to uwagę, szkoda, że tak późno. Przy obecnych stawkach wynajem 2pokojowego mieszkania i rachunki zjedzą całą jego pensję. A coś jeść trzeba. Coś odłożyć. Dziecku kupić pampersy.
Boje się, że przez to wszystko nasz związek się zwyczajnie rozpadnie biorąc pod uwagę jego zachowanie wobec mnie w ostatnim czasie. Tyle, że on nawet nie proponuje żebym się wprowadziła do niego na ta kawalerkę.
 
To już nawet nie o to chodzi - ale nawet dla mnie sam brak mieszkania jest na minus.
Sama urodziłam pierwsze dziecko mając 21 lat, ale mieszkaliśmy ze sobą już od dłuższego czasu i wiedziałam czego się po prostu mogę spodziewać po "mężu".
Ja nie wiem skąd w ogóle pomysł że ciąża czy dziecko zbliży i np. poprawi związek - dziecko najczęściej rozwala związek bo jest ogromnym testem dla pary
Ja byłam pewna swojego faceta po prostu. Baaaardzo chciał dziecka, ja również. Między nami było cudownie, więc co mogłoby się zepsuć? Pierwsze miesiące ciąży spędzę u mamy, później wynajmiemy coś 2 pokojowego, zamieszkamy razem, dużo pewnie pomoże nam też moja mama, więc co mogłoby pójść nie tak? Jak widać wszystko może pójść nie tak.
 
Ja byłam pewna swojego faceta po prostu. Baaaardzo chciał dziecka, ja również. Między nami było cudownie, więc co mogłoby się zepsuć? Pierwsze miesiące ciąży spędzę u mamy, później wynajmiemy coś 2 pokojowego, zamieszkamy razem, dużo pewnie pomoże nam też moja mama, więc co mogłoby pójść nie tak? Jak widać wszystko może pójść nie tak.

No nie wiem ja jak słyszę że ktoś decyduje się na dziecko w momencie nie mieszkania z parterem, nie mający odpowiedniego zaplecza finansowanego to wiem, że wszystko może pójść nie tak - no ale ja mam taki charakter co to zawsze musi być gotowy na milion scenariuszy
 
Ja byłam pewna swojego faceta po prostu. Baaaardzo chciał dziecka, ja również. Między nami było cudownie, więc co mogłoby się zepsuć? Pierwsze miesiące ciąży spędzę u mamy, później wynajmiemy coś 2 pokojowego, zamieszkamy razem, dużo pewnie pomoże nam też moja mama, więc co mogłoby pójść nie tak? Jak widać wszystko może pójść nie tak.
a dlaczego nie chcieliście zamieszkać razem przed decyzją o dziecku?
 
To już nawet nie o to chodzi - ale nawet dla mnie sam brak mieszkania jest na minus.
Sama urodziłam pierwsze dziecko mając 21 lat, ale mieszkaliśmy ze sobą już od dłuższego czasu i wiedziałam czego się po prostu mogę spodziewać po "mężu".
Ja nie wiem skąd w ogóle pomysł że ciąża czy dziecko zbliży i np. poprawi związek - dziecko najczęściej rozwala związek bo jest ogromnym testem dla pary

Zgadzam sie. Dziecko to nie jest jakis magiczny klej, ktory poprawi relacje miedzy ludzmi. To dwoje ludzi, ktorzy sa w relacji odpowiadaja za nia.
 
Niestety wiem, że tu się nie zmieścimy. Nie mam nawet gdzie tu dać swoich rzeczy, a co dopiero od dziecka. Pracowałam, ale aktualnie jestem na ostatnim roku studiów stacjonarnych. Mój partner miesięcznie zarabia 4000, a mój miesięczny dochód to 1300zl.
Studiujesz. Jesteś w 9 tyg ciąży więc chyba kilka miesięcy temu wiedziałaś, że jest inflacja, ceny idą w górę i facet z takiej pensji nie utrzyma sam mieszkania, was, rachunków i miliona innych opłat 🤔
 
reklama
Do góry