Wsparcie partnera

[Owulacja]

Jestem przykładem, że można ze sobą nie mieszkać przed ślubem, a po świetnie się dogadywać. To wszystko jest kwestia przegadania różnych kwestii zanim podejmie się ważne kroki. Nas niewiele zaskoczyło podczas wspólnego życia, większość scenariuszy mieliśmy opracowanych. Myślę, że tu zawinił brak konkretnych rozmów dotyczących tego jak ma wyglądać wspólna przyszłość, kto za co i w jakim stopniu bierze odpowiedzialność, jakie są Wasze potrzeby i jak mają się do tego możliwości.

Pytanie pomocnicze, i bez obrazy, pytam z czystym sercem.

Nie mieszkaliście ze sobą z powodu wiary (wyznania)?

 

[93kora]

Mogę się zapytać dlaczego taka bystra baba jak Ty robi sobie coś takiego?

Czasem lepiej obcym osobom coś napisać /powiedzieć niż tym zaufanym, pamiętaj, że mogą to wykorzystać

 

[olka11135]

Ale masz paparazzi, kto kolwiek widział, kto kolwiek wie

No nie wiedziałam. Że moje poirytowanie tym że mąż mnie obudził na seks w celach prokreacyjnych o 5 rano wywoła takie oburzenie. No ale cóż. Zapomniałam że w Polsce nadal głównie zaścianek

 

[Owulacja]

Ale masz paparazzi, kto kolwiek widział, kto kolwiek wie

Może Olka wcale nie pracuje w mediach, albo pracuje od tej drugiej strony...

@olka11135 przyznaj się, którą celebrytką jesteś? Jakaś królowa życia czy jak?

 

[guest-1714079215]

Czasem lepiej obcym osobom coś napisać /powiedzieć niż tym zaufanym, pamiętaj, że mogą to wykorzystać

Wiem, wiem, ale nie mogę zrozumieć dlaczego kobiety sypiaja z mężami choć nie chcą.

No nie wiedziałam. Że moje poirytowanie tym że mąż mnie obudził na seks w celach prokreacyjnych o 5 rano wywoła takie oburzenie. No ale cóż. Zapomniałam że w Polsce nadal głównie zaścianek

Nie, że zaścianek, ja nie czaję czemu z nim śpisz nawet jak nie do końca chcesz, bo tak Ci wygodniej w życiu. Przecież dałabyś sobie radę sama. Po co byś z kimś kto na Tobie seks wymusza?

 

[93kora]

No nie wiedziałam. Że moje poirytowanie tym że mąż mnie obudził na seks w celach prokreacyjnych o 5 rano wywoła takie oburzenie. No ale cóż. Zapomniałam że w Polsce nadal głównie zaścianek

No tu cicho szaa, szafaa uszy ma

Może Olka wcale nie pracuje w mediach, albo pracuje od tej drugiej strony...

@olka11135 przyznaj się, którą celebrytką jesteś? Jakaś królowa życia czy jak?

Huhu, zaraz as będzie miała

 

[Owulacja]

Wiem, wiem, ale nie mogę zrozumieć dlaczego kobiety sypiaja z mężami choć nie chcą.

Nie, że zaścianek, ja nie czaję czemu z nim śpisz nawet jak nie do końca chcesz, bo tak Ci wygodniej w życiu. Przecież dałabyś sobie radę sama. Po co byś z kimś kto na Tobie seks wymusza?

No Ty nie czaisz, a ja akurat jestem w stanie to zrozumieć. Zależy od osoby, od wychowania, charakteru, pewności siebie, samooceny. Od wielu wielu czynników. Odpowiedzią może być na przykład to, że to jest mąż. No różne są powody i nie zawsze musimy się nawzajem rozumieć

 

[guest-1714079215]

No Ty nie czaisz, a ja akurat jestem w stanie to zrozumieć. Zależy od osoby, od wychowania, charakteru, pewności siebie, samooceny. Od wielu wielu czynników. Odpowiedzią może być na przykład to, że to jest mąż. No różne są powody i nie zawsze musimy się nawzajem rozumieć

Spoko. Sufrażystki walczyły o prawo kobiet do głosowania, a w XXI wieku kobiety śpią z mężem z przymusu. No trudno, świata nie zbawię

 

[olka11135]

Mogę się zapytać dlaczego taka bystra baba jak Ty robi sobie coś takiego?

Ale co sobie robi? Ze względu na moją depresję i leki które biorę od pewnego czasu nie mam żadnej ochoty na seks. Mój mąż ma taką samą jak przed braniem przeze mnie leków. Nic nie poradzę na to że 33letni chłop chce uprawiać seks. Czy mogę od niego odejść? Oczywiście ale nie chce. Bo poza wysokim libido jest fanastycznym ojcem, partnerem i owszem ma świetne zaplecze finansowe itd. Mędzy nami ta sytuacja została wyjaśniona. Jak ktoś nie wierzy to serio ja zawsze chętnie się spotkam. Przenocuje jak trzeba. Pokaże gdzie i jak pracuje Serio. Nie mam nic do ukrycia. A wyzywanie mnie spływa po mnie jak po kaczce

 

[MtV]

Ale zamieszkaliście jak byłaś już w ciąży albo po porodzie?

No tak, wiadomo. Po prostu etap „testowania” zamieniliśmy na długie rozmowy o życiu. Ale to wszystko właśnie sprowadza się do wcześniejszych ustaleń. My też planowaliśmy dzieci i mieliśmy plan na siebie, nie zakładał on życia na dwa domy.

@Owulacja jestem wierząca, ale chodziło też o inne kwestie.