reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Gagulec u nas każda wizyta u lekarza przebiega tak samo czyli poczekalnia całą Tuśki:rofl2: z tą różnicą że jej entuzjazm mija po wejściu do gabinetu:wściekła/y: jest strasznie nietykalska i jak tylko pani doktor się do niej zbliży to jest ryk że ją na drugim końcu Kłodzka słychać:wściekła/y: a ryk mija jak ręką odjął po wyjściu z gabinetu:eek: normalnie ma jakąś alergie na lekarzy:eek: co ja już się na cudowałam bawiłam sie z nią w domu badałyśmy misie, lale mame, tate i ją oczywiście też. Pani doktor próbowała przekupstwem naklejki, pierścionki, kredki i inne cuda na kiju nawet fartuch zdejmowałą przed wejściem Tuśki bo może tu mam mała jakieś dziwne skojarzenia:eek: i nic nie pomaga zawsze scenariusz ten sam:wściekła/y: aż mi za nią wstyd:zawstydzona/y: mam tylko nadzieję że z wiekiem jej przejdzie:sorry:
U nas jest identycznie:wściekła/y:a pamiętam że z Olą też miałam taki problem jak jeszcze mieszkałam u mamy tam lekarz był fajny miał podejście do dzieci zawsze pogadał, pożartowal ,strzelił śmieszną minkę a ona i tak się darła w niebogłosy w momęcie gdy zbliżaliśmy sie do przychodni:eek:a odkąd zaczeliśmy chodzic do lekarza tu zero płaczu ona ani razu nie uroniła u niego ani łezki a najdziwniejsze jest to że lekarz wogóle nie ma podejścia ani do dzieci ani do dorosłych, nigdy się nie uśmiecha i mówi tylko to co musi czyli niewiele:eek:
 
reklama
Gagulec racja, że wyniuchałam Cię, że będziesz rano na Bb. Bo dzień bez BB to dzień stracony:-D:-D:-D hihihihihihiihih
:tak::tak::tak::tak::tak:dlatego cieszę się ,ze w pracy mogę Was podejrzeć bo inaczej miałabym dni do niczego;-);-);-) W domu totalny brak mocy:zawstydzona/y:


ALE MAM LENIA............................:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Podajmy sobie ręce;-)

Na dodatek wnerwiają mnie fachowcy, znów przelożyli termin wylania posadzki.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.................... od dwóch tygodni miało być to już zrobione:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:................. podobno nie wyrabiają się i jeszcze u kogoś nie skończyli:growl::growl::growl::growl::growl::growl:
wrrrrrr:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Musze wyłączyc komputer, bo stwierdziłam po niedzilenym kazaniu Księdza, że jestem uzalezniona.
Jak nie wyłączę to nic nie zrobię w domu.......... do następnego, pa
 
A ja właśnie włączyłam. U nas piękna pogoda, suszę na polu ręczniki, mają jeszcze godzinę na wyschnięcie bo potem jedziemy do teściów :-D
Oskarek śpi, byliśmy na spacerze i sobie pobiegał za wronami.
 
My już po spacerku:-) wypogodziło się i piękne słoneczko świeci:-) wyciągnęłyśmy babcie na zakupy prezentowe i kupiłyśmy Szymkowi sanki na Mikołaja a Tuśce zestaw z ciastoliną w roli głównej:rofl2: bardzo mi się spodobał i już nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy z niej tworzyć:tak: dokupiłam też młodej ubranko dla lali która też czeka u dziadków no i moja siostra zameldowała że kupiła już łóżeczko dla lali;-) także możemy czekać na Mikołaja aż to wszystko przyniesie:-D muszę się jeszcze rozejrzeć za jakmiś samolotem dla Szymka ale nic konkretnego nie wpadło mi w oko w l"eclercu w sobotę może skoczę do carfura i tam zobaczę:tak:

Kafki, kafki... Jakas do tylu jestem dzisiaj:confused2:
Mateusz tez za grzeczny nie jest w poczekalni. W zasadzie najaktywniejszy z oczekujacych,a jka wejdzie do gabinetu to z reka na ustach,bo nie da sobie w paszcze zajzec. Jest ry,a pozniej dostaje gume albo lizaka i naklejke i juz jest ok.
Kto poprasuje za mnie na ochotnika? Od poniedzialku zbieram sie i jakos mi to nie wychodzi:zawstydzona/y:

Zebrałaś się do tego prasowania?Mogę podrzucić swoje:rofl2: bo ja też już 3 dzień się zbieram:zawstydzona/y:

Na dodatek wnerwiają mnie fachowcy, znów przelożyli termin wylania posadzki.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.................... od dwóch tygodni miało być to już zrobione:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:................. podobno nie wyrabiają się i jeszcze u kogoś nie skończyli:growl::growl::growl::growl::growl::growl:

Z fachowcami tak to już niestety jest:wściekła/y: gdybyś była bliżej podesłałabym Ci moją złotą rączkę Mariusza i w kilka dni byłybo po sprawie;-)

Musze wyłączyc komputer, bo stwierdziłam po niedzilenym kazaniu Księdza, że jestem uzalezniona.
Jak nie wyłączę to nic nie zrobię w domu.......... do następnego, pa

ja chyba też:zawstydzona/y:
Pięknej pogody ciąg dalszy więc idziemy na spacer:-):tak:
Ja jestem w pełni świadoma swojego uzależnienia;-) ale pocieszam sie lepszy taki nałóg niż inny:rofl2:
 
Nuśka jak Igorek? zdrowy już ?
Hrudzia czemu ostatnio do nas nie zaglądasz?jak relacje z J? a interesik w salonie się kręci?
Ciarioca co u Was? jak Sabinka i Stasiu?
Luandzia jakos na długo przepadłaś u mamy;-)wracaj i pisz co u was ?
 
reklama
Nuśka jak Igorek? zdrowy już ?
Hrudzia czemu ostatnio do nas nie zaglądasz?jak relacje z J? a interesik w salonie się kręci?
Ciarioca co u Was? jak Sabinka i Stasiu?
Luandzia jakos na długo przepadłaś u mamy;-)wracaj i pisz co u was ?
 
Ostatnia edycja:
Do góry