reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Witam z samego rańca.

Gagulec jak dziś samopoczucie? Mnie już zdążył J wnerwić...............
Witam sie i ja, Agulka wyczułaś, ze jestem już w pracy:-) i pierwsze co podczytuje na BB.
A samopoczucie? Dziękuje jeżeli chodzi o czysto zdrowotne - jest dobrze.
Za to mam znowu totalnego nerwa -bo brak mi słów na temat mojej teściowej- a dokładnie jej podejścia do pewnych spraw:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Poza tym wczoraj Damian miał wizytę u ortopedy i na szczęście jest wszystko w porządku. I śmiać mi się chce z mojej szwagierki- ponieważ ja nie mogłam się zwolnić wiec poprosiłam, zeby Aśka poszła z małym na wizytę i stwierdziła ze ostatni raz gdziekolwiek z nim wyszła- MAły nawet na 2 minuty nie usiadł na miejscu i cała poczekalnia była jego, a co za tym idzie Aśka tez sobie nie posiedziała i stwierdziła, że ona sie nie ma siły na tak zywe dziecko. Za to u lekarza prawdopodobnie jak aniołek sie zachowywał i nawet lekarz stwierdził, że tak grzecznego i spookojnego dziecka jeszcze nie widział :)))))))))))( bo nie był na poczekalni :)))))
 
Ostatnia edycja:
Witam i ja o poranku:-) tradycyjnie z kawka;-) u nas za oknem szaro buro i ponuro:crazy: ale i tak zaraz musimy skoczyć po coś na obiadek:tak: tylko jeszcze pytanie po co bo coś mi koncepcji brak:eek:
Gagulec u nas każda wizyta u lekarza przebiega tak samo czyli poczekalnia całą Tuśki:rofl2: z tą różnicą że jej entuzjazm mija po wejściu do gabinetu:wściekła/y: jest strasznie nietykalska i jak tylko pani doktor się do niej zbliży to jest ryk że ją na drugim końcu Kłodzka słychać:wściekła/y: a ryk mija jak ręką odjął po wyjściu z gabinetu:eek: normalnie ma jakąś alergie na lekarzy:eek: co ja już się na cudowałam bawiłam sie z nią w domu badałyśmy misie, lale mame, tate i ją oczywiście też. Pani doktor próbowała przekupstwem naklejki, pierścionki, kredki i inne cuda na kiju nawet fartuch zdejmowałą przed wejściem Tuśki bo może tu mam mała jakieś dziwne skojarzenia:eek: i nic nie pomaga zawsze scenariusz ten sam:wściekła/y: aż mi za nią wstyd:zawstydzona/y: mam tylko nadzieję że z wiekiem jej przejdzie:sorry:
 
Ja zaraz chyba dołączę do popijących kawunię- głowa mi normalnie pęka i nie wiem czy to wina ciągnienia czy jaka zaraza:eek:
Damian na szczęście jeszcze współpracuje z lekarzami- choć u pediatry jest rożnie bo babkę już zna i chyba nie jest w jego guście ;-)
 
Kafki, kafki... Jakas do tylu jestem dzisiaj:confused2:
Mateusz tez za grzeczny nie jest w poczekalni. W zasadzie najaktywniejszy z oczekujacych,a jka wejdzie do gabinetu to z reka na ustach,bo nie da sobie w paszcze zajzec. Jest ry,a pozniej dostaje gume albo lizaka i naklejke i juz jest ok.
Kto poprasuje za mnie na ochotnika? Od poniedzialku zbieram sie i jakos mi to nie wychodzi:zawstydzona/y:
 
reklama
Gagulec racja, że wyniuchałam Cię, że będziesz rano na Bb. Bo dzień bez BB to dzień stracony:-D:-D:-D hihihihihihiihih

Aneta masz małą aktoreczkę................... moje maluch nigdy nie bały się lekarzy, są posłuszni , dadzą sobie wszędzie zajrzeć, nawet sami pokazują. Adaś ostatnio był bardzo niezadowolony, że Pani nie posłuchała jego plecków i nie zajrzała do gardełka. Za każdym razem same upominaja się o nagrodę czyli naklejki..........:laugh2::laugh2::laugh2: Na poczeklani jest ruchliwy ale nie uciążliwy

U nas pogoda śliczna, troche wieje, ale słonko świeci i niebo prawie bezchmurne

ALE MAM LENIA............................:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Na dodatek wnerwiają mnie fachowcy, znów przelożyli termin wylania posadzki.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.................... od dwóch tygodni miało być to już zrobione:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:................. podobno nie wyrabiają się i jeszcze u kogoś nie skończyli:growl::growl::growl::growl::growl::growl:
 
Do góry