reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Kasiu to napewno nie jest twoja wina że Kubus jest chory:no:i dziwi mnie że twój R tak cię obwinia :sorry2:u mnie dzieciaczki teraz tyle chorowaly i nigdy nie uslyszalam że to moja wina:no:życzę zdrówka dla Kubusia a Ty sie nie obwiniaj bo nie jesteśtego winna
 
reklama
etka- zdrowka, zdrowka i jeszcze raz zdrowka
Juz myślałam, że kiecka dziś nie przyjdzie, zbawiennie czekałam na listonosza a on tylko śmignął przed domem rowerem :crazy::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Dostawałam wścieklizny...... po 16 przyjechała Szybka Paczka:tak::tak::tak: Sukienusia cudo:-D:-D:-D:-D:-D:-D tylko ma małą skazę , mało widoczną, ale ja dopatrzyłam si,.ę:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i w jednym miejscu była dziura:szok: nitka puściła, ale zaraz wezmę ją w obroty i zszyję:tak::tak::tak:
jaka znowu sukienke? tez sie musze w koncu zaczac za czyms rozgladac :dry:

Agulka zrobiłam małemu dodatkowo syrop z cebuli sądzisz, że mogędodać do niego ząbek czosnku??

Jeżeli nie to w jaki inny sposób podawać mu ten czosnek??

ja tez dawalam syrop z cebuli i czosnku i pokrojony czosnek wkladalam do lozeczka. bardzo pomoglo.
dzisiaj czytalam, ze lepiej jest jak dziecko co jakis czas lapnie katar lub lekki kaszel bo w ten sposob sie uodparnia na przyszlosc. mowa o lekkich przeziebieniach, nie o tych "antybiotykowych" bo te rzecz jasna tylko organizm oslabiaja.

ja dzisiaj ostatni raz bylam w pracy w tym miesiacu. w poniedzialek lece po kaske :tak: i na zakupy ;-):-D. miesiac sie jeszcze nie skonczy a ja juz bede miala po wyplacie :sorry2:
 
Kasia, dokładnie, niczyja to wina i nie daj sobie wmówić, może takie gadanie spróbuj olać (wiem, to niełatwe). Każdy bywa czasem chory i to nie koniec świata.

U nas nocka się zapowiada szalona, Oskar już dwa razy zdążył się obudzić z wielkim płaczem i nie umiałam go uspokoić. Daliśmy mu czopek bo coś mi się zdaje że coś na górze mu się przebija. Już całe popołudnie miał kiepskie, nie chciał jeść i ciągle coś pchał do buzi (najczęściej moją nogę albo rękę :baffled:)
 
No to jestem i ja! U nas popołudnie cudne:-) mała wyspała się wreszcie ponad 2,30 i do wieczora była dzieckiem z katalogu na zamówienie po prostu przekochana i przecudna:-) oj już nie pamiętam takich szczęśliwych cudownych kilku godzin bez żadnego kwęknięcia ani płaczu z tego szczęścia popołudniu pokazałam jej jak się robi orzełki na śniegu:-D wiem wiem uwsteczniam się:-D fakt że zasnęła dopiero o 21 ale była tak rozkoszna że chętnie bym jeszcze z nią poszalała kilka godzin:-D

lśni , że mozna zrobic na kibelku piknik:crazy::rofl2:

moja również można jeść normalnie z kibelka
:-D

Może jestem przewrażliwiona, ale na dwór dzis nie pójdziemy , mimo, że ślicznie. Mały ze dwa razy w nocy kaszlnął i miał rano chlupoty w nosie:no::no::no:, oby się to nie rozwineło, bo kurna znów nici ze szpitala a to juz w środę. Mały przed zabiegeim nie może być ani ciut chory, i w tym czasie wogóle gorączki nawet stanu podgorączkowego, więc muszę chychać i dmuchać na niego:sorry2:

lepiej dmuchać na zimne przed tym zbiegiem naparwdę uważaj
:tak:

Anetasa Twoja mała kowbojka bardzo Cię kocha i dlatego tak rano wstaje, by więcej czasu spędzić z mamusią:sorry2: żartuję
Bardzo zabawne tym bardziej że jak zje śniadanie z nami przed 8 to potem sama się ładnie bawi i dziś np dała mamusi odespać do 10:szok::-p;-):-)

A zapomniałam dodać, że chyba i mnie coś zaczyna brać :/ szczerze to chciałabym aby mały mi sprzedał chorobe i aby już mu było dobrze :(

Dzisiejsze pomiary 12kg (wg mnie trochę mało, ale wg siatki cent dobrze) i 92 lub 93 cm bardzo się wiercił i wpisała mu 92cm

Kuruj się kobitko a za chorobę Kubusia się nie obwiniaj bo to z pewnością nie Twoja wina:no: a swoja drogą to niezły wyżeł z tego Kubalki a czy ty czasem nie pomyliłaś wątków :blink: i nie powinnaś pisać na dzieciach urodzonych we wrześniu ale 2006:-D bo wzrostem to Kubalka dwulatka przypomina:szok::-D:-):cool2::rofl:
 
wlaśnie zjadlam kolacyjkę:tak:wiem że trochę późno ale mialam ochote na salatke z tuńczyka a że w domu nie mialam więc musialam czekać az D wróci z pracy i kupi a teraz jestem strasznie obżarta:zawstydzona/y:
my dzis też byliśmy na podwórku i maly zjeżdżal na dupolocie a ja razem z nim i uciechy bylo co nie miara że jak juz trzeba bylo iść do domku to byl placz i w domu jeszcze przez 5 min nie dal się rozebrać tylko stal pod drzwiami i plakal że chce iść na dwór
no i wiecie do czego dziś doszlam że te bańki Mateuszkowi naprawwde pomogly posiedzieliśmy 3 dni w domku od tygodnia codziennie wychodzimy na dwór na śnieg i oprócz katarku to malego jak narazie nic nie lapie a prędzej to po 3-4 dniach maly od początku zaczynal chorować:sorry2:
 
Przypomniało mi się, że dziś jak byłam obejrzeć wózki (wybraliśmy GRACO MIRAGE) to Maciuś był z babcią na dworze i podobno specjalnie upadał buźką w śnieg:szok: Ja nie wiem czy moja mama nie ściemnia przypadkiem, bo wierzyć mi się nie chce:no:

Dobranoc.
możliwe, bo Adaś też tak robił:tak::tak::tak::sorry2::sorry2::sorry2:

Dobranoc. pa
 
Witajcie dziewczyny :)

Dziekuję za słowa otuchy. Noc mineła ciężko :( wstawałam kilka razy bo Kuba miał ataki kaszlu i nie potrafił sobie z nim poradzić. Chciałam czuwać cała noc, ale padłam kolo 2. Później wydawało mi się, żeKuba mnie woła "mama" i zrywałam się kilka razy ze snu.

O 4 nad ranem Kubuś obudził mnie i miał lekką gorączke :( kaszel zmienił postać na "mokrą" bo już mu się odrywa, ależ to okropnie brzmi jakby ktoś na organach zagrał.

Na szczęście ma humor :) bo już mu brojenie w głowie.
 
reklama
Witam i ja z rana! I nie ukrywam że mam nadzieję że ktoś tu dziś co jakiś czas będzie zglądał co by mi towrzytwa dotrzymać;-) w pracy o ile sama nie zniknę bo będzie tyle roboty. U nas noc nie zaciekawa mała budziła się kilka razy z płaczem:baffled: nie wiem dlaczego możliwe że to już piątki idą?:baffled: Kiedy te ostatnie zęby się wyżynają. Gdzieś czytałam że dopiero po 20 miesiącu ale inaczej niż kolejne zębole nie mogę sobie wytłumaczyć tylu pobudek z płaczem:confused: powiem M żeby na noc dał jej dziś coś przeciwbólowego a jutro spróbuje zajrzeć do pyszczka choć wątpię że tak głęboko sobie da:tak:

my dzis też byliśmy na podwórku i maly zjeżdżal na dupolocie a ja razem z nim i uciechy bylo co nie miara że jak juz trzeba bylo iść do domku to byl placz i w domu jeszcze przez 5 min nie dal się rozebrać tylko stal pod drzwiami i plakal że chce iść na dwór
no i wiecie do czego dziś doszlam że te bańki Mateuszkowi naprawwde pomogly posiedzieliśmy 3 dni w domku od tygodnia codziennie wychodzimy na dwór na śnieg i oprócz katarku to malego jak narazie nic nie lapie a prędzej to po 3-4 dniach maly od początku zaczynal chorować:sorry2:

Opis wyjścia na dwór dokładnie taki jak u nas:tak: a co do baniek to cieszę się że okazały się skuteczne :-) zwłaszcza że sama Cię na nie namawiałam:zawstydzona/y:

Przypomniało mi się, że dziś jak byłam obejrzeć wózki (wybraliśmy GRACO MIRAGE) to Maciuś był z babcią na dworze i podobno specjalnie upadał buźką w śnieg:szok: Ja nie wiem czy moja mama nie ściemnia przypadkiem, bo wierzyć mi się nie chce:no:

Oj kochana moja Tuśka robi to nagminnie i nie ma mowy o tym żeby te upadki były przez przypadek:no: widzę że ewidentnie robi to celowo bo w trakcie padania jeszcze się cieszy:-D ale u nas najgorsze jest to że jeszcze próbuje zjeść śnieg:szok: i wścieka się jak jej z buzi go scieram:wściekła/y:
 
Do góry