reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

No, witam się i ja.
Ale mi dzisiaj łeb pęka:baffled::-( Niby tak to nie boli, ale jak tylko się schylę to jakby ktoś szpikulec wbijał w skronie...

Dziękuję za życzenia zdrówka dla moich chorowitków. Zapomniałam napisać, że Kuba dostał dodatkowo skierowanie na badania moczu, bo wyszło podejrzenie... cukrzycy... Albo jakiejś bakterii. Nie wiem, co o tym myśleć.

Tmadzik - a próbowałaś sposobu z dmuchaniem w otwartą buzię, jak się dziecko zanosi? U moich to skutkuje, choć się rzadko zanoszą. Dmuchnięcie zmusza malca do zaczerpnięcia powietrza. Mam nadzieję, że Oliwka szybciutko wyzdrowieje.

Hruda - współautorem książki jest John Cleese, ten od Latającego Cyrku Monty Pythona, napisana jest w formie jego dialogu ze specjalistą z dziedziny psychologii/psychiatrii. Napisana w sposób bardzo żartobliwy i przystępny, choć traktuje o poważnych sprawach. Czyta się świetnie i szybciutko. Naprawde szczerze polecam.

Anetasa - dziękuję bardzo, jeśli u twojego brzdąca tylko katar (nie zielony) to może nie ma po co się wybierać do przychodni. Tam dopiero mógłby się nabawić jakiejś zarazy. Ale jeśli kaszle i ma ropny katar, to faktycznie nie ma co czekać aż coś się poważniejszego wykluje.

Carioca - a no widzisz, angina rządzi:no: No, a u ciebie widzę, że robi się ciekawie:happy: W takim razie życzę, co by się miesiączka nie odnalazła przez najbliższe miesiące:tak: Jejku jejku:-D:-D:-D

Naomi - bez hamulców???:szok::szok::szok: Ło matko, dobrze, że nic się nie wydarzyło!

Larcia - trzymam kciuki za egzamin!

Klavell - cieszę się, że wszystko układa się po twojej myśli. W szkole przynajmniej masz jakąś odskocznie od codzienności, poznajesz nowych ludzi, uczysz się czegoś nowego, a i Hanife przyda się "odpoczynek" od mamusi:blink:

OK, idę zajrzeć na pozostałe wąteczki.
 
reklama
Powinnam zaczac kuc, bo jutro mam egzamin ustny z prawka plus egzamin z jazdy.Jezdze autem juz 2 lata, ale tu maja troche inaczej to podzielone niz w pl. W pl zdaje sie wszystko naraz, a tu zdaje sie najpierw na komputerze, jak sie zda, to mozna jezdzic z "L" na aucie, zabronione jest tylko wjezdzanie na autostrady wtedy. No ja jezdzilam wszedzie, bo jezdzilam bez naklejki na aucie hyhy gdyby mnie zlapali to uuuu mandacik...1000e !!!! ALe nie zlapali :-) W kazdym razie jutro mam ustny i egzamin z jazdy, dluuuugo na niego czekalam. Denerwuje sie, chyba biegunki dostane z nerwow. Tu tez ciezko zdac, za 1 razem marne szanse zdac. Ale Zobaczymy...chyba bardziej to sie tego ustnego boje..W kazdym razie zostalo mi jeszcze pol ksiazki do przeczytania,wiec zaraz zabieram sie do roboty.
Powodzenia:tak:...swoja droga dziwne sa te zwyczaje Iryskow:sorry2:. Moj kolega tez jezdzil bez zandego prawka - motorem:nerd:. I tak jezdzi od 5 lat...:nerd:a zeby bylo malo motor nie jest zajestrowany albo cos w ten desen wiec kolega sobie sam 'namalowal' na brystolu tablice rejestracyjna - polska. :szok::-D
WIDZIALYSCIE STRASZNE
KLIK
Wg mnie to czysta prowokacja...moze w krajach o zupelnie odmiennej kulturze, jakies plemiennej byloby/jest to mozliwe...ale tu wdac zwykla biala babe...jaka religijnosc? Dla mnie to czysta prowkacja, sensacja i oszustwo.:baffled::crazy:

Atru - dzieki...zaskoczylas mnie, nie wiedzialm ze ten komik pisze ksiazki...nie przepadam za Cyrkiem MontyP ale moze lektura okaze sie la odmiany mniej absurdlana;-):-D

Ja mam dzis winko. Tylko was brakuje:rofl2:
...a moj J juz za niecale dwa tygodnie bedzie w DOMU...bardzo sie ciesze choc wiem ze bedzie to trudny czas zmian, jego aklimatyzacji do Bolandii, nowej pracy i...nas.
 
Tmadzik - a próbowałaś sposobu z dmuchaniem w otwartą buzię, jak się dziecko zanosi? U moich to skutkuje, choć się rzadko zanoszą. Dmuchnięcie zmusza malca do zaczerpnięcia powietrza. Mam nadzieję, że Oliwka szybciutko wyzdrowieje.

Czasami nie skutkuje :( Ostatnio dość często...
 
Witam i ja
ale mieliśmy dzisiaj przykrą przygodę Igorek bawił się z tatą w pokoju i podbiegł do stolika (a mamy taki niski) i malutki chciał ponieść samochodzik i oczywiście się uderzył o ten nieszczęsny stolik bardzo płakał i polała się krew :-:)-:)-( na początku myślałam że to z noska ale nie on sobie przeciął pod noskiem i lała się z tego krew myśleliśmy że będzie trzeba to zszywać ale w końcu okazało się że rana nie jest taka głęboki i powinno się samo zagoić, ale przykry był to widok a serce to mi pękało z żalu a Igorek tak mocno się tulił.....
JA doskonale wiem że nie uchronimy tych naszych maluszków przed wszystkimi upadkami ale to tak boli jak maluszek cierpi a jak pojawia się krew to wszystko wygląda tak dramatycznie och ciężko mi musiałam się wyżalić.
A mąż chodzi z kąta w kąt tak mu jeszcze przykro chciał pozaklejać wszystkie rogi kanty itp w pokojach ale przecież to nic nie zmieni bo i na prostej drodze można nabić sobie guza no nie??

Hrudzia
to jeszcze dwa tygodnie i rodzinka na zawsze razem??? Super :-) życzę samych słonecznych dni a jak już pojawią się jakieś chmurki to żebyście potrafili je rozpędzić
\
Carioca i jak tam u Ciebie kiedy pierwsze testownako?

Atru
jak chłopcy dzisiaj się czują??? A z tą angina to coś jest na rzeczy szwagierki synuś tez ma anginę.

Klavell
ja podobnie jak Hruda uważam że to jakaś prowokacja:baffled:

Larcia
skoro już od jakiegoś czasu jeździsz samochodem to czego się boisz na pewno będzie dobrze TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE,

Naomi jak tam zdróweczko? jak dzidziulka? I kiedy zobaczymy jakieś zdjęcie brzuszka prosimy:-) A i jeszcze jedno Twoje posty jak czytam w pracy to są takie wielkie że trzeba przeciągąć stronę żeby przeczytać co napisałaś a w domku na kompie wszystko jest dobrze? dziwne :rofl2:

Anetas
jak malutka? Katarek przechodzi? byłaś u lekarza? Ja bym poszła tak dla własnego spokoju też byłam w poniedziałek z młodym bo już się martwiłam że od tygodnia kaszle ale na szczęście wszystko ok czego i wam życzę


A zapomniałam jeszcze dodać że przeziębienie zagościło u mnie na dobre mam katar kicham prycham i ........td.
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny
Witam wieczorkiem
Carioca trzymam kciuki :-) a kiedy będziesz robić test
dzisiaj się zarejestrowałam na stronce gdzie się wpisuje temperaturę i w ten sposób określa się dni płodne chociaż mi to chyba nie potrzebne bo jak mam jajeczkowanie to mam bóle w podbrzuszu i generalnie puchnę więc trudno przeoczyć
oj dzisiaj się rozmarzyłam chyba rzeczywiście wzięło mnie na tą ciążę oczywiście co ma być to będzie ale szczerze mówiąc wolałabym żeby Zuzka miała siostrę (mam już nawet wybrane imię :-p:rofl2:)
Atru dużo zdrowia dla chłopaków
Tamadzik Zuzka dwa razy wykręciła mi taki numer i szczerze mówiąc nie wiedziałam co wtedy robić oczywiście próbowałam do niej mówić ale to nic nie dawało więc nie wiem co Ci poradzić:sorry2:
Klavell a co to za szkoła ? uczysz się tam tylko języka czy masz jakieś inne przedmioty? cieszę się że Hanifka zaprzyjaźniła się z nianią :-)
Larcia powodzenia !!!
Hruda mąż już znalazł pracę w Polsce? na pewno się cieszysz że będziesz mieć go już cały czas przy sobie :-)
 
Atru - dzieki...zaskoczylas mnie, nie wiedzialm ze ten komik pisze ksiazki...nie przepadam za Cyrkiem MontyP ale moze lektura okaze sie la odmiany mniej absurdlana;-):-D

Ja mam dzis winko. Tylko was brakuje:rofl2:
Hmmm... Winko... Mniam:tak: Ja się piszę, bo moja rodzina już śpi, a ja właśnie wróciłam od Kuby:szok: Nawet ślubnego zmogło z godzinę temu. A co do MontyPythona to ja ich uwielbiam, ten absurdalny humor to dla mnie odskocznia od szarej, stresogennej rzeczywistości.

Czasami nie skutkuje :( Ostatnio dość często...

ooo, u mnie skutkuje zawsze, kiedy Tymek się zaniesie.

Nuśka - chłopcy czują się całkiem jak wczoraj, czyli raczej OK, nie są zbyt marudni i właściwie gdyby nie kaszel i katar to trudno byłoby uznać ich za chorych;-)
Przykro mi z powodu wypadku Igorka. Tak jak piszesz, niestety, nie mamy mocy, żeby uchronić nasze pociechy przed każdym tego typu urazem. Jedyne co możemy, to zrobić wszystko, żeby nie dopuszczać do niebezpiecznych sytuacji (zabezpieczyć co się da w jego otoczeniu i nie zostawiać malucha bez nadzoru). A i wtedy nie ma gwarancji, że nasza młodzież czegoś nie wymyśli.
 
Hey ja na sekundke.
jestem padnieta po wczorajszym wieczorkiem(za duzo stresu)i po dzisiejszym dniu.
W skrucie-dostalismy czas do 1 grudnia na wyprowadzke i maialam wczoraj i jeszcze dzisiaj dola jak chol....naszczescie pomogli nam znajomi(ci co chodze pilnowac im syna)i w piatek juz sie do nich przeprowadzamy.Zostala jeszcze kwestia samochodu zeby go szybko naprawidz.
Wybaczcie ale nie mam sily na siedzenie na necie bo mnie troche brzuch boli i kregoslup,a i maz uzytkuje kompa bo ma wolny wieczor.

Nuska pierwsze zdjecia wkleje po 2 grudnia jak juz bede po 1 wizycie w szpitalu.Cierpliwosci:happy:
Klavell az mnie zatkalo jak zobaczylam te zdjecia.brak slow.

ODDAJCIE GLOSIK DZIS NA NAOMI!!!!!:-):-):-)

 
wszystkie poszłyście spać ?
ja nawet nie mam jak się umyć bo jest jakaś nagła awaria i od trzech godzin nie ma wody :wściekła/y:
Nuśka biedny Igorek dobrze że to nic poważnego ale wyobrażam sobie jak musiałaś się zdenerwować ja też mam coraz większe problemy z utrzymaniem Zuzki w jednym kawałku a przecież wszystkiego nie zabezpieczę zresztą nie wiem czy coś by to pomogło...
 
wszystkie poszłyście spać ?
ja nawet nie mam jak się umyć bo jest jakaś nagła awaria i od trzech godzin nie ma wody :wściekła/y:
Nuśka biedny Igorek dobrze że to nic poważnego ale wyobrażam sobie jak musiałaś się zdenerwować ja też mam coraz większe problemy z utrzymaniem Zuzki w jednym kawałku a przecież wszystkiego nie zabezpieczę zresztą nie wiem czy coś by to pomogło...

dokładnie:happy2::baffled: oj ja chyba osiwieje zanim młody skończy 18 lat:-p:rofl2::happy2:

Nuśka - chłopcy czują się całkiem jak wczoraj, czyli raczej OK, nie są zbyt marudni i właściwie gdyby nie kaszel i katar to trudno byłoby uznać ich za chorych;-)
Przykro mi z powodu wypadku Igorka. Tak jak piszesz, niestety, nie mamy mocy, żeby uchronić nasze pociechy przed każdym tego typu urazem. Jedyne co możemy, to zrobić wszystko, żeby nie dopuszczać do niebezpiecznych sytuacji (zabezpieczyć co się da w jego otoczeniu i nie zostawiać malucha bez nadzoru). A i wtedy nie ma gwarancji, że nasza młodzież czegoś nie wymyśli.
właśnie w tym rzecz że to wszystko dzieje się gdy jesteśmy bardzo blisko:-(
Ja już zmykam bo mnie "kręci" przeziębienie dobrej nocki
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry