reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Cześć, kochane Wrześniówki.

Wreszcie jakiś ruch w interesie ;-):-D:-D:-D

Byłam dziś z maluchami u lekarza no i okazało się, że obaj mają anginę:baffled::dry: Nie sądziłam, że dolega im coś więcej niż mocniejsze przeziębienie, a tu taki klops. I to obaj to samo. Antybiotyki poszły w ruch, niestety. No i 10 dni bez wychodzenia z domu. Dobrze, że mama obiecała przychodzić do nas do domu, więc nie musiałam brać L4.

W pracy spokojnie, nie ma szefowej to nikt nie świruje, dzień upływa bez większych zgryzów ale nie zapeszam. A szefowej nie ma, bo leży z dzieckiem w szpitalu - zapalenie krtani u jej 9 m-cznego szkraba.

Hruda - przykro mi z powodu mamy koleżanki...W takich chwilach niezwykłego znaczenia nabiera - zdawałoby się - banalne powiedzenie: śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą... Byłam kiedyś w takiej samej sytuacji, jak ty teraz. Mama mojej najlepszej koleżanki odeszła po krótkotrwałych zmaganiach z rakiem. Zresztą diagnozę postawiono już po jej śmierci. Leczono ją na zupełnie coś innego... Zmarła na guza wątroby. Bardzo lubiłam panią Basię, traktowała mnie troszkę jak swoją drugą córkę. Kiedy zmarła, moja przyjaciółka załamała się. A ja nie wiedziałam, jak się mam zachowywać. Mniej więcej w tym samym czasie przeczytałam niesamowitą książkę "Żyć w tym świecie i przetrwać". Autorzy przekonywali, że człowiek dotknięty stratą ukochanej osoby nie oczekuje współczucia ani litości innych osób. Potrzebuje właśnie normalności, zwykłej rozmowy o błachych codziennych sprawach, wyjścia do teatru, traktowania go trochę tak, jakby nic się nie stało. On przeżywa żałobę na własny sposób i wewnątrz siebie, na zewnątrz potrzebuje normalności i odwrócenia uwagi od cierpienia. Dlatego myślę, że nie powinnaś na każdym kroku dawać koleżance odczuć, jak bardzo jej współczujesz. Myślę, że powinnaś jakoś wydobyć ją ze świata przepełnionego bólem do świata normalności, zwykłych spraw i codzienności. Zachowuj się normalnie, może zabrzmi to troche nieczule - ale najlepiej zachowywać się tak, jakby nic się nie stało. Oczywiście, wyznacznikiem granic tego zachowania musi być wrodzona wrażliwość i wyczucie taktu.

Ok, muszę kończyć, bo Kuba ciągnie od kompa.

Pozdrawiam was, Wrześniówki, serdecznie.
 
Z tatą na szczęście ok wczoraj już czuł się dużo lepiej także ulga. Miłego dnia dziewczyny!
to super że z tatą już dobrze:tak:

Czesc BaBony
Majandra - sliczne zdjecie Maciusia z podpisie...te duuuuze oczka i rzesy :)
mi też się bardzo podoba zdjecie Maciusia:tak::-)

Wlasnie dzwonila do mnie moja przyjaciolka ze zmarla jej mama...:sad::sad::sad:po 10 letniej walce z rakiem...o rany, wyc mi sie chce...:-(a najgorsze jest to ze nie wiem jak w takich sytuacjach pomagac...
:-:)-:)-(bardzo mi przykro z powodu śmierci mamy przyjaciółki :-:)-:)-(a w pocieszeniach to ja najlepsza nie jestem bo ja zamiast pocieszać to placze:zawstydzona/y:

od jutra byłam podpisać umowę ale z ich strony musiał to zatwierdzić nie kierownik tylko ktoś tam z mops-u chyba więc musiałam parę dni poczekać
milego rozpoczęcia stażu i koniecznie napisz wieczorem jak bylo;-):tak:

Podobno 25mln, ja juz bym wiedziala co z takimi pieniedzmi zrobic, no ale coz marzenia :-)
ja też bym wiedziala co zrobic z taką kasą ale cale 25mln. to nie chciala bym wygrać wystarczyl by mi ten 1 milion:tak:;-)


.. D napewno bedzie ostrozniejszy a Mati tez sie przekonal ze schody sa be.
.
D to napewno będzie ostrożniejszy przynajmniej tak myślę:sorry2:ale Mati wcale się nie przekonal że schody są be:no:mimo że go wczoraj bolalo to dzis znowu ciągnelo go na te okropne schody:-:)baffled:


Witam sie i żegnam, nie wiem na jak długo, ale ta chwila nadeszła. Jutro komputer do serwisu, więc J mówi, bym sie pożegnała, bo zaraz rozłańcza wszystko. Oki pa Będę tęsknić
my też będziemy tęsknić wracaj najszybciej jak się da:tak:



Monia dobrze że Mateuszkowi nic się nie stało ja niedawno kupiłam na allegro barierkę na schody bo teraz jak Zuzka nauczyła się chodzić wystarczy moment ...

Byłam też u tego lekarza i mam przestać karmić Zuzkę :-( bo podobno mój organizm jest kompletnie wypłukany z minerałów itd także z wapnia (jakieś 9 miesięcy temu stwierdziłam że witaminy nie są mi już potrzebne :zawstydzona/y:) poza tym zostałam komisyjne zważona i podobno za mało ważę (chyba nie jest tak źle :sorry2:)
teraz mam jeszcze wykonać serię badań i zgłosić się za miesiąc
...

A ja trafiłam trójkę :-) i mam już następny kupon. I jutro wygrywam 25 mln :-D ach jak to byłoby pięknie :rofl2:

Kupcie lub zróbcie zabezpieczenia na schody. No i uczul D że młody nie posłucha tak jak Ola i nie ma wyobraźni przestrzennej. Nie przewidzi co się stanie jak pójdzie dalj...
D wlaśnie siedzi w gaażu i robi barierkę na schody:tak::-)
Asia gratulacje 3 w totka no i życzę jutro tej 6;-):-)
Luandzia życzę zeby wszystkie badania wyszly dobrze no jedz dużo witaminek kochana:tak:


wogóle dziękuję wszystkim za mile slowa i wsparcie:-) już mi lepiej a to oczywiście dzięki wam:tak:
 
Ostatnia edycja:
no już prawie idę poćwiczyć :blink: i poprasować, włącze tvn 7 wg rekomendacji Hrudy :)

Luadzia - o matko, a czemu na kroplówce w czasie ciaży i dlaczego nic nie jadłaś? A teraz to transfuzja czy co?
 
Witajcie dziewczyny :)
Nie dam razy dzisiaj nadgonić wszystkiego co napisałyście :( Oliwka jest chora - ma zawalone gardło do tego idą jej górne jedynki. Od soboty praktycznie non-stop ma gorączkę. Nawet cycuś ją nie uspokaja :(
Nie wiem czy wam już pisałam, ale Oliwka bardzo się zanosi. Jest tak wrażliwa, że nawet podniesiony głos to powód do płaczu. Dzisiaj się tak zaniosła, że nawet odwrócenie jej do góry nogami nic nie dało zrobiła się cała sina. To trwało wieczność!
Później tak płakała :( Serce mi się krajało, że nie mogę jej pomoc...
 
no już prawie idę poćwiczyć :blink: i poprasować, włącze tvn 7 wg rekomendacji Hrudy :)

Luadzia - o matko, a czemu na kroplówce w czasie ciaży i dlaczego nic nie
jadłaś? A teraz to transfuzja czy co?

Nic nie jadłam bo nie mogłam wymiotowałam po kilkanaście razy dziennie i się odwadniałam (mam nadzieję że przy kolejnej ciąży tak nie będzie :sorry2:) i dlatego ta kroplówka

No nie tak źle chyba nie będzie po prostu sama dieta nie wystarczy muszę brać witaminy żelazo itd ;-)
 
Ostatnia edycja:
Atru - bardzo dziekuje za 'rady'...a ksiazke moze poszukam...
Witajcie dziewczyny :)
Nie dam razy dzisiaj nadgonić wszystkiego co napisałyście :( Oliwka jest chora - ma zawalone gardło do tego idą jej górne jedynki. Od soboty praktycznie non-stop ma gorączkę. Nawet cycuś ją nie uspokaja :(
Nie wiem czy wam już pisałam, ale Oliwka bardzo się zanosi. Jest tak wrażliwa, że nawet podniesiony głos to powód do płaczu. Dzisiaj się tak zaniosła, że nawet odwrócenie jej do góry nogami nic nie dało zrobiła się cała sina. To trwało wieczność!
Później tak płakała :( Serce mi się krajało, że nie mogę jej pomoc...
:-(...ale nie wiedzialam ze odwrocenie do gory nogami ma cos pomoc...a sprobuje. I zdrowka dla Oliwki.
no już prawie idę poćwiczyć :blink: i poprasować, włącze tvn 7 wg rekomendacji Hrudy :)
Film nie wiem czy dobry ( jakies romansidlo) bo nie ogladalam wczesniej ale ten aktor:tak:...ten blondyn, nie czarny...zreszta jak kto woli:-p:-D
 
Ostatnia edycja:
No przyszedł wieczór i wreszcie jakiś tu ruch się zrobił:tak:
Atru oj szkoda chłopaków tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że lecę jutro z mała do lekarza bo mnie też wydaje się że to tylko katar a może tam coś cię wylkuło. W każdym bądź razie życzę zdrówka dla chłopaków!
 
Tmadzik - wyobrażam sobie co czujesz patrząc jak Oliwka sinieje. Jest tak delikatną kobietką, ale mam nadzieję że szybko wyrośnie z tak dużej wrażliwości.
No i życzę dużo zdrówka :tak:

Luandzia - i tobie dużo zdrówka więc, skoro myślisz o kolejnej ciąży to trzeba się odbudować :) A i to jakoś niebawem planujecie, prawda?

Atru - zdówka dla chłopaków!

Angina nam się rozpanoszyła :crazy:
Koniec tego internetowania, idę poćwiczyć (juz mi sie nie chce) i poprasować (tez nie) i obejzec film (chyba tylko to zrobię dzisiejszego wieczoru).

Dobranoc!
 
reklama
Ja na sekundke bo maz urzeduje na laptopie,ale musial wyskoczyc do sklepu.

Maz dzisiaj wracal bez hamulcow bo domu bo mu przewod hamulcowy pekl(czy cos takiego)naszczescie wrocil caly do domu.

"Pamietnik" wedlug mnie piekny film.Ogladalam go i mi osobiscien bardzo sie podobal.

Kolorowych snow wrzesniowki.

 
Do góry