luandzia1
Entuzjast(k)a
Sporo w tym racji i dzięki że to napisałaś, tak jakoś mi lepiej bo ostatnio coraz bliżej do października (moja godzina zero= powrót do pracy) i rozterki z tym związane zaprzątają mi głowę i tak myślę ...."czy to aby na pewno dobry moment" ale pewnie jak mały miałby dwa lub trzy latka też bym myślała ...."czy to aby na pewno dobry" moment.
Z tego co pamiętam to się nazywa dysonans poznawczy sama mam duży problem z tym że nie będę już z Zuzią 24h więc cały czas coś wymyślam żeby się usprawiedliwić