reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Sporo w tym racji i dzięki że to napisałaś, tak jakoś mi lepiej bo ostatnio coraz bliżej do października (moja godzina zero= powrót do pracy) i rozterki z tym związane zaprzątają mi głowę i tak myślę ...."czy to aby na pewno dobry moment" ale pewnie jak mały miałby dwa lub trzy latka też bym myślała ...."czy to aby na pewno dobry" moment.

Z tego co pamiętam to się nazywa dysonans poznawczy :-D sama mam duży problem z tym że nie będę już z Zuzią 24h więc cały czas coś wymyślam żeby się usprawiedliwić :-D
 
reklama
Doti a co do problemów z figurą to ja szukam kogoś kto chciałby chodzić ze mną na silownie albo jakieś ćwiczenia ale ty pewnie niedługo zaciążysz i nic z tego.... czy wszystkie moje koleżanki muszą być w ciąży :baffled:
co do tej stronki to albo coś źle wpisałam (moje wymiary to 75/89) albo mam rozmiar 65 F:szok: a to raczej nie możliwe bo aktualnie C wydaje mi się luźne... a poza tym nigdy nie widziała stanika w tym rozmiarze :baffled: moja mama nosi E-H ale biust ma ogromny chyba trzy razy większy niż mój
lekarz dzisiaj odessał mojego gangliona ale chyba będę musiała iść na zabieg i wyciąć to cholerstwo :-(

Luandzia, możemy pomysleć nad tą siłownią, ale dopiero jak wrócę z urlopu. Masz jakąś sprawdzoną? Taką najlepiej bez facetów. No chyba że faktycznie zaciążę. Ale może Ty też? ;-)
A co do biustonisza - to robią takie. W BB możesz sprawdzić w sklepach Bikini (Sarni Stok albo Blimczok)

macie ziwerzaki w domu? wiem, ze gabids ma zwariuowna kotke, a reszta?

Ja już nie mam kota :no: Uciekł. A był niesamowity, taki rozpieszczony jak nie wiem. Mało kiedy wychodził na pole, a jak raz wyszedł i zastała go burza, to wszedł na drzewo i straż pożarna musiała go ściągać. Na szczęście byli blisko. :-):-)
Ale ma kota moja mama u której Oskar codziennie jest i bardzo go lubi (kot nie odwzajemnia uczucia). I jak mały nie chce jeść, to sposobem na zachęcenie go jest opowiadanie mu o "kotku miał miał który przyjdzie zobaczyć jak Oskarek je";-)

Blimka powiem ci szczerze że ja strasznie boje się tego momentu kiedy będę musiała zostawić Zuzię i pójść do pracy ale w domu już dłużej nie wytrzymam czuje że mózg mi się kurczy nie uczę się niczego nowego nie mam możliwości porozmawiania z kimś innym niż moja dziesięciomiesięczna córeczka .
Wszyscy mi mówią że przesadzam i że Zuzka jest już duża normalnie kobiety wracają do pracy gdy dziecko ma ok 4 miesięcy...ale ja jestem z nią bardzo związana no i nadal ją karmię ...

Karmieniem się nie martw, ja już pracuję prawie 3 miesiące i też nadal karmię, bez różnicy...I też się bałam tego momentu zostawienia małego, ale szybko się przyzwyczailiśmy.
Blimka, ja też czasami jestem zazdrosna o relację Oskarka z moją mamą która się nim opiekuje. Ale jednak mama to mama i zawsze będziesz najważniejsza dla swojego maleństwa. Myślę że może jest tak że dla dziecka mama jest najbardziej oczywistym elementem otoczenia więc nie reaguje na nią zawsze absolutnym zachwytem. Nie wiem czy jasno napisałam o co mi chodzi :confused::baffled: Już chyba za późno dla mnie.

DOSTALAM @:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:I szak trafil wizje na moje kolejne macierzynstwo:angry::angry::angry::angry::angry:


To tak jak u mnie :wściekła/y:

oj ani mojej mamie ani teściowej na pewno nie dałabym Zuzi pod opiekę bo na pewno po góra tygodniu wybuchłaby wielka awantura:-D bo wiadomo każda babcia najlepiej wie co jest najlepsze dla jej wnuka ;-) i często ta koncepcja wychowania delikatnie mówiąc rozjeżdża się z tym czego chce mama dziecka :-D z nianią (chociaż oczywiście to nie idealne rozwiązanie) sytuacja jest o tyle łatwiejsza że można jej wytłumaczyć jak ma postępować z dzieckiem a w razie oporu można znaleźć kogoś innego z babcią trudniej ;-)Problem w tym żeby znaleźć dobrą nianię ale póki co jestem optymistką

No trochę problem, moja koleżanka z pracy szuka od 2 miesięcy i już miała chyba 4 "zaklepane" ale z każdą coś nie wyszło. Podobno bielskie nianie mają wygórowane oczekiwania płacowe - np 10 zl za godzinę (przy 180godz w miesiącu...):shocked2:
 
No mam nadzieje że ta niania okaże się sensowna no i nie bierze dużo bo 5 zł za godzinę ale może dlatego że nie jest z Bielska ;-)
a kiedy wyjeżdżasz ? no i jak tam Oskarek? Mnie udawało się zajść w ciąże za drugim razem może to jest tak że w pierwszym miesiącu zbytnio się przejmuję...
Ciekawe kiedy mój małżonek raczy wrócić ? Jakoś nie mogę zasnąć...
 
Dzien doberek:cool2:
...znowu ja otwieram dzien? niech tak bedzie:-)
Jak zwykle ja tylko na uno momento bo niedlugo jedziemy do rodzicow pilnowac kotow i babci;-) bo rodzice wybywaja na noc, ci to szaleja...:no::szok::-D
Majandra - POOOOBUUUUDKAAAA!!!! ...a glowa taka ciezka, co? hehe:-p:-D
Asiek - co u Ciebie, odezwij sie kochana...jak tam "sprawy"...?
Nuska - jak Igorek?
Luandzia, Doti - jak mi sie marzy silownia albo jakis inny zoraganizowany wyczyn sportowy;-)...ale nie mam z kim zosatwic szkraba:baffled::-(

Milego weekendu laseczki...mam nadzieje ze bedzie szansa opalic swoje blade lydki hehe
 
WItajcie po dlugiej nieobecnosci!!!!!!!!!
Powod?Choroba. Tzn...chora bylam przez 1 dzien, ale przez prawie tydzien czuje sie tak, jakbym chciala, a nie mogla. Ledwo z lozka wstawalam. Zaczelam pic zelazo i troszke mi pomoglo.Nie mialam ani checi ani sil wchodzic na BB, wybaczcie. Ja ledwo zylam, a domem i dzieckiem trzeba bylo sie jakos zajac. Niestety nie ma kto mi tutaj pomoc w takich sytuacjach, a M ciezko pracuje. CO sie zmienilo?Hmm Mandy ma 8 zebolkow, ale beda szly kolejne, zasuwa raczkujac i ciagle mi ucieka. Poza tym za 4 tyodnie bedziemy w Polsce JEEEEEEEEEE :-) ZAtrzymamy sie u moich rodzicow, ale odwiedzimy tez M rodzinne stare miasto-gdansk. Juz nie moge sie doczekac!!!!!!!!Ale odpoczne wkoncu!Dziadki sie zajma wnuczka, a ja bede mogla sie zrelaksowac. Tu jestem sama, nie mam rodziny, wiec brakuje tego, zeby mogla czasem ja komus podrzucic i np poprostu pospac.Kupilam w polskim sklepie twarog, bo postanowilam ulepic pierogi ruskie na jutro mniam mniam, juz mi slinka cieknie.Zycze Wam wszystkim milego weekendu!
 
Hej
Wczoraj pisałam, że mały nie dostał wysypki po tej "trzydniówce". I rano niespodzianka wysyspka:no: na brzuszku placach i na buzi.
 
Witam. Od razu przyznaję, że przeczytałam Wasze posty pobieżnie i przepraszam, że nie wszystkim odpisałam. Może później doczytam.
Majandra -udanego szalenstwa...a organozator-ka wieczoru przewiduje jakiegos tanczacego polnagiego pana:szok::-D
Niestety nie:-p;-)

DOSTALAM @:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:I szak trafil wizje na moje kolejne macierzynstwo:angry::angry::angry::angry::angry:


To wcale nie oznacza, że nie jesteś w ciąży.;-)

Naomi, zapomnialam napisac o marnotrawnej zonie. co ty gadasz? wiesz ile kobiet zostaje w domu z dziecmi jesli tylko ma taka mozliwosc? mnie tez teraz utrzymuje maz i wcale sie nie czuje zle z tego powodu. ja przeciez odwalam w domu kawal dobrej roboty. po pierwsze i najwazniejsze, wychowuje nasze dziecko!!:tak:
To tak jak ja:tak::-)

Witam wieczorkiem pytałyście co u Igorka nieciekawie gorączka 38.8 i ciągle zbijamy i ona wraca dziś był taki osłabiony leżał tylko biedaczek, pół dnia spał przebudzał się co chwilkę sprawdzał czy jestem i spał dalej nawet nie miał siły marudzić taki bez życia..
Jak tam Igorek? Biedny, tak mi się smutno zrobiło:-(

trochę boje się że jak odstawie ją od cycka to zacznie mi chorować (moja kuzynka tak miała) a tak to jeszcze te przeciwciała ją chronią ...
Ja Maciusia nie karmię już od 2,5 miesięcy i jeszcze nawet kataru nie miał. Zresztą przez załe swoje dotychczasowe życie przeziębiony był 2 razy i to akurat jak go jeszcze karmiłam.


Majandra
to czekamy jutro na relacje z wieczoru panieńskiego super taki babski wypad.
No więc bawiłam się całkiem nieźle. Byłyśmy w klubie, gdzie piwo kosztuje 11 zł:szok::szok::szok::szok: Tak więc wypiłam 2, bo każdy płacił za siebie. Posiedziałam do 1, bo niestety wracałam autobusem (nocnym). Nocowałam u rodziców, bo bliżej miałam i bezpieczniej.:cool2: Pobudka o 8:30, bo przyjechał mąż z Maciusiem i pojechaliśmy po prezent ślubny. Kupiliśmy toster z DUKI. Może któraś kojarzy ten sklep. Od razu nam zapakowali, więc z głowy;-)

Majandra - POOOOBUUUUDKAAAA!!!! ...a glowa taka ciezka, co? hehe:-p:-D
No nie, bo tylko 2 piwa wypiłam, ale wytańczyłam się, że ho ho:-D:-):tak:
 
Ostatnia edycja:
wiem kochane że się nic nie odzywam, ale to nie zanczy że tu nie zaglądam- codziennie jestem;-) tylko jakos nie mam weny do pisania:-:)-(

u mnie bez zmian tzn ja już mu powiedziałam że dłużej nie będę czekać bo kosztuje mnie to zbyt dużo bólu... więc się roztaliśmy..... jest mi ciężko, mam świadomość że on jeszcze się otrząśnie ale wówczas już będzie za późno...
 
Cześć dziewczyny.
Myślałam, że jak mały zaśnie to będę mogła coś popisać na forum ,a co do czego nie mam już siły na nic. Wiec witam się i jednocześnie życzę miłego wieczorku.;-)
 
reklama
Ja też się witam :-) była u nas ta niania i ..... mam mieszane uczucia niby wszystko ok ale sama nie wiem W mówi że jest ok i że to nie problem w niani tylko we mnie bo nie chcę zostawić Zuzki i nikt mi nie będzie odpowiadał ...
 
Do góry