reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Asiek, tak bym chciala, zeby sie choc malenkie siwatelko nadziei pojawilo, ze bedzie miedzy wami dobrze. moze faktycznie jest na razie zagubiony, tym bardziej, ze jak piszesz twoj moaz jest jescze gowniarzowaty, wiec jemu potrtzeba wiecej czasu na dojrzenie do sytuacji. najlepiej teraz nie utrudniajcie sobie zycia, pozostancie na jakis czas na dystans. czas pokaze co bedzie dalej. w przeciwnym razie jakies ciagle klotnie, wymowki, czy niemile zajscia obrzydza wam siebie nawzajem. ty jestes w tej nieszcesliwej sytuacji, ze go kochasz i nie mozesz sie calkowiecie odizolowac, bo laczy was juleczka, praca. jednak postaraj sie. trzymam mocno kciuki!!:-):-):-)

Klavell, zazdroszcze ci wykanczania mieszkanka. super!!:-):-) mnie bardzo cieszyly zakupy mieszkankowe i tez chcialabym moc niedlugo wyposazac nasz wlasny domekj(ten traktujemy jako przejsciowy).
jesli chodzi o twoje uczucia do dzieci meza, to nie miej wyrzutow sumienia. :-):-)bardzo duzo im dajesz lubiac je i tolerujac,a przede wszystkim nie utrudniajac kontaktow meza z nimi. on tez jest kochanym tata, skoro dba o nie!! :-):-)ja wiem po sobie,ze trudno jest pokochac obce dziecko, bo siostrzenca kochm nad zycie,ale juz siostrzenice mojego P tylko lubie. tym bardziej, ze ona ma paskudny charakter, a ty przeciez masz sowje wlasne dziecko, wiec cala milosc przelewasz na nie. :-)
 
jesli chodzi o proszek, to chyba glupote strzelilam kupujac takie ilosci tego dla dzieci. no coz, nie wyrzuce go,tylko musze jakos zuzyc.

Agulka, tez slyszalalm ze J&J to kiepskie kosmetyki dla dzieic, duzo uczulaja. julitce smarowalam pupe probka kremu, to od razu miala krostki.
mnie to dziwi, bo przeciez niby firma kojarzy sie wlasnie z dziecmi,a takie buble produkuja:wściekła/y:
 
ja akurat na J&J nie mogę powiedzieć nic zlego ponieważ używalam i przy Oli i teraz przy Mateuszku i żadnego uczulenia nie bylo i nie ma:no:
 
Ostatnia edycja:
DONKAT wyrzutow sumienia nie mam cale szczescie :)

Hani lezy sobie z ciocia na koldrze i pije mleczko ja na neta mam czas maz lezy tv oglada
 
a mam pytanko odnosnie opalania waszych dzieci. julitka jest samorowana mleczkiem do opalania, filtr 30. jak jest spore slonce, to nawet kilka razy dziennie. jednak mimo wszystko jest opalona na buzi, raczkach i nozkach. nawet okulistka mnie skrzyczlala za to, ze opalam dziecko. :wściekła/y: a ja tego przeciez nie robie. a jak mam ja caly czas trzymac pod parasolem lub wcieniu,jesli ona jest juz mobilna i sama idzie, gdzie chce:-). wiem, oczywiscie ze jest to niezdrowe.
wasze maluszki tez sa opalone?
 
Dwie godziny z J szukalismy noclegu na weekend w Kudowie Zdrój. :szok:W końcu znaleźliśmy. :tak:i jestem szczęśliwa.:tak:

Przepraszam dziewczyny, ale moja córcia się rozpłakała, bo zobaczyła tylko zdjęcie Adasia, więc musiałam jej też wkleic, na jakiś czas.
 
Ostatnia edycja:
Hej
Odnośnie proszku to ja tez stosuje "dorosły"- tylko z ta różnicą, że nie proszek a płyny. Jak mały miał pól roku to powolutku zaczynałam mieszać i obserwowałam czy nic mu się nie wysypie.

Mojemu ostatnio tez na szyi wysypały się jakieś krostki i też myśle, że to potówki.

mój smyk juz godzinkę śpi a ja zaraz myk pod prysznic i posiedzieć z mężulkiem troszkę!!!
Dobranoc wszystkim:-)
 
reklama
a mam pytanko odnosnie opalania waszych dzieci. julitka jest samorowana mleczkiem do opalania, filtr 30. jak jest spore slonce, to nawet kilka razy dziennie. jednak mimo wszystko jest opalona na buzi, raczkach i nozkach. nawet okulistka mnie skrzyczlala za to, ze opalam dziecko. :wściekła/y: a ja tego przeciez nie robie. a jak mam ja caly czas trzymac pod parasolem lub wcieniu,jesli ona jest juz mobilna i sama idzie, gdzie chce:-). wiem, oczywiscie ze jest to niezdrowe.
wasze maluszki tez sa opalone?


Mój ma buzinkę opaloną i rączki tak jak jest krótki rękaw. czasami myśle, że jest brudny a to opalenizna. Moja mama tak dużo z nim spaceruje i czasami śpi na dworze, że się opalił.
 
Do góry