reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

my juz nie mieszkamy od 2 tyg on sie wyprowadzil co prawda ja mu kazalam.... codziennie bede go widziec bo on do juli przyjezdza no i pracujemy w jednej firmie...
 
reklama
Hrudzia dziękuje za mądre słowa
nie wiem czy mój P się otrząśnie ale tek sobie myślę, że jeśli nie to nie mam kogo żałować....
ale i tak boli....

dziekuje wam wszystkim nawet nie wiecie ile dla mnie robicie....
 
Asiu mam nadzieję że wszystko się uloży i że będziesz SZCZĘŚLIWA bo zaslugujesz na to. Trzymam kciuki żeby wszystko skonczylo się dobrze.:tak:
 
jeszcze raz dziekuje Wam bardzo za mile slowa....nie chce robic sobie nadzieje zeby znow nie byc rozczarowaną.....
KOCHANE DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!
 
Witam was, kochane babeczki!

Piszę w dalszym ciągu z wakacyjnych wojaży, niby mam dostęp do neta ale za pośrednictwem Ery, a ta sieć tutaj ma marniutki zasięg, oj marniutki. Co tylko chcę wejść i poczytać co u Was, to zaraz zrywa mi połączenie. Teraz też ze dwa razy musiałam restartować połączenie :wściekła/y:. Ale się zawzięłam i dzisiaj się nie poddam.

Mam do nadrobienia wiele stron, a póki co przeczytałam tylko bieżącą.

Asiek100 - nie wiem jeszcze co dokładnie się stało w Twoim związku ale trzymam kciuki, żebyś to Ty wyszła z tego ambarasu obronną ręką. Faceci to duże dzieci, nie przez przypadek rymuje się jedno z drugim:dry:

Klavell - ale fajnie, że będziecie już urządzać swoje nowe gniazdko! Życzę udanych zakupków, mam nadzieję, że uda się zamknąć w budżecie:tak:

Co do proszków do prania to dotychczas prałam ubranka Tymka w płynie Loveli a płukałam w Lenorze bądź Silanie Sensitivie. Ale tutaj, na wakacjach, piorę nasze wszystkie ubrania w Wizirze Sensitive i nie widzę, żeby Tymek jakoś źle zareagował na zmianę proszku. Pomijając fakt, że mamy tu do dyspozycji starą "Franię" i muszę płukać ręcznie, a z lenistwa ograniczam się tylko do trzech płukań:zawstydzona/y:. Tak więc po powrocie do domu wykończę specjalistyczny płyn do prania i zacznę prać ubranka Tymka razem z naszymi we wspólnym proszku, a i tak korzystam z proszków typu Sensitive (Wizir albo Persil).

Co do biegunki i wymiotów u maluszka... Hm... Po ostatnich marcowych przebojach tego typu u Tymka, kiedy nie pomagał nawet Nifuroksyzad ani Smecta, zastosowałam się do zaleceń ordynatora naszego szpitala i w ogóle zaprzestałam podawania jakichkolwiek leków i ograniczyłam się do samego pojenia malucha. I faktycznie - na drugi dzień biegunka ustała. A wcześniej przez dwa tygodnie różne lekarstwa serwowane przez naszą pediatrę skutecznie wyjałowiły żołądek malca, co tylko nakręcało biegunkę.

Witam też nowe mamusie wrześniowe 2007! Ale super, że w dalszym ciągu nas przybywa, a nawet odnajdują się marnotrawne córy, które od miesięcy milczały jak zaklęte (gdzieś mignęła mi KamilaC:confused: - Kamila! Odezwij się i co u ciebie!)

Na koniec napiszę co u nas:
przez pierwszy tydzień mięliśmy super pogodę, Kuba z Tymkiem pluskali się w baseniku, opalili się, rozgrzebywali piaskownicę. Od kilku dni pogoda nam się popsuła ale nie jest tak źle, aura w przysłowiową kratkę. Dzisiaj chyba było najgorzej ale weekend ma być już upalny.
Moje choróbsko niemal minęło ale dalej boli mnie bardzo gardło i męczy kaszel. Na dodatek dzieciaki też cherlają ale na razie - tfu tfu - nic gorszego się nie przypałętuje. Tymkowi wyszły obie górne jedynki i idą górne dwójki. Zrobił się bardzo chałaśliwy - piszczy, że aż w uszach wibruje, gada jak najęty. W ogóle to mam wrażenie, że urósł sporo i "wydoroślał" :-), włoski mu się zagęściły ale dalej daleko mu do najbardziej czupurnych wrześniątek. Jak dam radę to na zamkniętym wkleję linka do naszej wakacyjnej galerii.

Ok, kończę póki co i jak mi ślubny pozwoli - to lecę nadrabiać zaległości w czytaniu. Pozdrawiam serdeczenie i mam nadzieję, że choć ciuteczkę za mną tęskniłyście;-):-D Bo ja za Wami baaaardzo!
 
Qrcze małego wysypało na całym ciele. Czyzby od wczorajszego kefirku, albo od oliwki, bo jak poprzednio smarowałam Jonson&Jonson to też był w krostach. A posmarowałam go tym cholerstwem ,bo Bambino mi się skończyło.

Asiu ja też zaglądałam na nk Twojego męża , bo nie mogłam się powstrzyamc. I wnioskuję, że on bardzo Was kocha. Te opisy mówią same za siebie " Moje trzy miłości", lub " Szczęśliwa rodzinka" itp. ON WAS KOCHA, tylko się troszeczkę pogubił. Będzie maleńka dobrze. A na ślubie jak pieknie wyglądaliście.
 
Ostatnia edycja:
Qrcze małego wysypało na całym ciele. Czyzby od wczorajszego kefirku, albo od oliwki, bo jak poprzednio smarowałam Jonson&Jonson to też był w krostach. A posmarowałam go tym cholerstwem ,bo Bambino mi się skończyło.
Wiele, wiele zlych opinii slyszalam o jonson&jonson ze podraznia, uczula skore...nawet moja "sceptyczna" pediatra twierdzi ze to kosmetyki dla dosroslych, nie dla dzieci. Wiec moze on jest winowajca?:sorry:

Atru - no w koncu sie pojawilas, mimo przeciwnosci internetowago losu;-):-)
czekamy na linka z fotkami:-)
 
a ja mysle ze on juz nie chce.....
to sa tylko slowa....
boje sie ze teraz narobi takich glupot ze ja juz nie bede chciec....
nie poznaje go:-:)-:)-:)-(
 
reklama
Asiu mi się wydaje że nie idzie tak przestać kogoś kochać z dnia na dzień:no: a co on wogóle mówi? co bylo przyczyną jego decyzji o odejściu i rozstaniu?
 
Do góry