witam ws dziewczynki
NIe odzywałam sie bo mam przeprowadzke na głowie i urządzanie mieszkania ale zaglądam i poczytuje. Pisze do was bo przeczytałam ze marniko ma problem zdrowotny z Tymusiem i chce was troszke przestrzec. Moja mała złapała zapalenie płuc i wierzcie mi nie mam zielonego pojęcia skąd a zaczeło sie niewinnie jak u mariniko( oczywiście nie daj Boże jej nie życze)Mała miała temperature tak do 38,3 e dupci ja do lekarza nic gardło ok osłuchowo ok może trzy dniówka.Następnego dnia jakby kaszelek ja do lekarza bo mi sie nie podobał ale osłuchowo nic gardełko jakby czerwone kazała dać syropek na goraczke albo czopek bo u nas z syropkiem gorzej może wypluc wiec lepiej czopek syropek na kaszelek i do noska kropelki a na wszelki wypadek dała słaby antybiotyk gdyby z tego gardełka czerwonego nie chciała jeść. Wiczorem po gorączce ni sladu. Na nastepny dzień gorączki nie ma jeść jadła oczywiście nie tykle co zawsze ale wiadomo kto ma apetyt jak jest chory.Koniec końców podałam nastepnego dani ten antybiotyk bo nie była swoja. I tak daje jeden dzień- nie jest gorzej, drugi nie gorzej ale nie lepiej dzwonie do pediatry tym razem prywatnie do innej babki jak przyjechała diagnoza zapalenie płuc. Tak wiec uważajcie u mnie zapalenie płuc odbyła sie bez temperatury wysokiej 40 stopniowej wiec nikt sie nie spodziewał.A dodam ze jest juz lepiej. mała nie pojechała do szpitala bo pani doktor bała sie zeby nie złapała czegos gorszego i powiedziała ze jak ma apetyt nie wymiotuje i je no to zostaje w domu jakby było gorzej to wtedy zadecyduje. Mała juz po 1 dawce antybiotyku tego drugiego bo został zmieniony zaczeła miec swój apatyt i sie śmiać. Nawet zaczeła siadać - znaczy pierwsze próby.Teraz jest juz lepiej we wtorek mamy kontrole i zobaczymy co dalej
NIe odzywałam sie bo mam przeprowadzke na głowie i urządzanie mieszkania ale zaglądam i poczytuje. Pisze do was bo przeczytałam ze marniko ma problem zdrowotny z Tymusiem i chce was troszke przestrzec. Moja mała złapała zapalenie płuc i wierzcie mi nie mam zielonego pojęcia skąd a zaczeło sie niewinnie jak u mariniko( oczywiście nie daj Boże jej nie życze)Mała miała temperature tak do 38,3 e dupci ja do lekarza nic gardło ok osłuchowo ok może trzy dniówka.Następnego dnia jakby kaszelek ja do lekarza bo mi sie nie podobał ale osłuchowo nic gardełko jakby czerwone kazała dać syropek na goraczke albo czopek bo u nas z syropkiem gorzej może wypluc wiec lepiej czopek syropek na kaszelek i do noska kropelki a na wszelki wypadek dała słaby antybiotyk gdyby z tego gardełka czerwonego nie chciała jeść. Wiczorem po gorączce ni sladu. Na nastepny dzień gorączki nie ma jeść jadła oczywiście nie tykle co zawsze ale wiadomo kto ma apetyt jak jest chory.Koniec końców podałam nastepnego dani ten antybiotyk bo nie była swoja. I tak daje jeden dzień- nie jest gorzej, drugi nie gorzej ale nie lepiej dzwonie do pediatry tym razem prywatnie do innej babki jak przyjechała diagnoza zapalenie płuc. Tak wiec uważajcie u mnie zapalenie płuc odbyła sie bez temperatury wysokiej 40 stopniowej wiec nikt sie nie spodziewał.A dodam ze jest juz lepiej. mała nie pojechała do szpitala bo pani doktor bała sie zeby nie złapała czegos gorszego i powiedziała ze jak ma apetyt nie wymiotuje i je no to zostaje w domu jakby było gorzej to wtedy zadecyduje. Mała juz po 1 dawce antybiotyku tego drugiego bo został zmieniony zaczeła miec swój apatyt i sie śmiać. Nawet zaczeła siadać - znaczy pierwsze próby.Teraz jest juz lepiej we wtorek mamy kontrole i zobaczymy co dalej