reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Nuśka - do naszego w ogóle się nie wkłada takich normalnych baterii, tylko jest jakiś taki ichniejszy akumulatorek "na stałe", którego nie można wyciągnąć, a aparat ma jakby wbudowaną opcję ładowarki. No i chyba ta ładowarka wyzionęła ducha. Ślubny rok temu pracował jeszcze jako fotoreporter w miejscowych mediach i trochę go sfatygował i sponiewierał. Jak się nasz spaprał to używał służbowego, ale rok temu zmienił pracę i niestety został nam tylko ten nieszczęsny staroć.

Iskierko - witaj nam na wrześniowym wątku, "świeża krew" jest u nas zawsze mile widziana:-D. Mam nadzieję, że atmosfera panująca u nas Ci się spodoba i zostaniesz z nami na dłużej.

Ruda-Iza - he he, Tymo jakiś czas temu też odkrył tego przyjaciela. On ma taką materiałową książeczkę, w której na jednej stronie jest lusterko. Kładę go na brzuszku, a przed nim układam książeczkę no i mały jest w siódmym niebie:-). Za pierwszym razem jak zobaczył, był w lekkim szoku, a teraz przygląda się z wielkim zainteresowaniem. Tylko, że ostatnio postanowił zjeść książeczkę i swojego kumpla z lusterka. Jeśli się nie mylę, dopiero ok. 1 urodzin malec będzie wiedział, że ten ktoś po drugiej stronie lustra to nie jakiś inny człowieczek, tylko on sam.
 
Witam.

Dziewczyny mam synka urodzonego 24 wrzesnia czy bylybyscie tak mile i przyjely mnie jeszcze do swojego grona???co prawda termin mialam na pazdziernik,ale maluszek sie pospieszyl:-)do toj pory udzielalam sie na pazdzierniku,ale tam ostatnio nie zdrowe klimaty:-(i nie chce mi sie tam zagladac bo cisnienie mi sie tylko podnosi:szok:a troche brakuje mi pogaduszek
Iskierko witaj w naszym gronie z checia cie do nas przyjmiemy...no i widze ze tez z niemczech jestes...fajnie...

witaj Iskiero fakt u nas zawsze pokojowa atmosfera nawed jak mamy różne zdania, a to link do filmiku z Wikula,taki na próbę zamieściłam oczywiście nie za fajny bo to z naszego złomka-aparatu
Wrzuta.pl - 100_3985
Filmik super...wikusia sliczna

 
Hej dziewczyny
My ju wracamy po parodniowej przerwie.Jakoś się pozbierałam po chorobie tatki.Cóz takie jest zycie.
U nas wszystko ok.Mała szamie jush kleik ryzow,jabłuszko,a dzisiaj upichciłam marchewke.Musze powiedzieć ze była bardzo pyszna taka słodziutka.Więcej o karmieniu małej napiszę w oddzielnym wątku.Równiż jak znajde chwilke to powklejam fotki do albumu.
atruviell ucieszyłam się ze u Tymusia wszystko ok.Wogóle ja strasznie przezywam choroby wszystkich dzieci to takie niewinne istotki i płakać mi się chce jak widzę że cierpią.A co do tych krostek to może to są potówki?U nas tez tak było jak używałam oliwki.Teraz nakładam E 45 i jest dobrze.
tygrysek mała ma fajne włoski,moja ma króciutkie jak chłopaczek i jeszcze ma taki łysy placek z tyłu.
iskierka witaj na wrzesniowym wątku.A co takiego najlepszego nawywijały pażdziernikowe mamy ze uciekłas do nas?
oho syrena alarmowa się włączyła więc narazie uciekam- ewakuacja ( czytaj szybko do kuchni robić mleko)Wpadne wieczorkiem
 
tygrysku - Wiktorynka przesliczna i ma taaakie wlosy, geste i ciemne! moj Stanislaw juz wylysialy zupelnie!:baffled:;-)
Iskierko- witaj wsrod nas, :-D:-D:-D
 
Tygrysku - super filmik, Wikusia jest naprawdę świetna:-D:-D:-D. A propos bujacza-leżaczka, Tymo właśnie na nim siedzi i jęczy, bo już mu się pałąk znudził. Ale wystarczy odsunąć pałąk i już wsio jest OK.

Iskierko - wdrażaj się, wdrażaj;-):tak:

A ja miałam dzisiaj przeboje z moim własnym bankiem. Najadłam się strachu co niemiara. Zaglądnęłam wczoraj na swoje konto przez internet, patrzę i własnym oczom nie wierzę. Na jednym koncie minus, przekroczona linia kredytowa i w ogóle jakieś cuda niewidy, a na drugim - brakuje mi części pieniędzy. Przeżyłam krótkie załamanie nerwowe, bo nie przypominałam sobie,żebym zaszalała ostatnio z kasą. Zawsze pilnuję, żeby nie wydać więcej niż mam, albo nie przekroczyć limitu kredytowego a tu takie cuda. Dzisiaj dzwonię do banku, żeby wyjaśnić sprawę i... okazało się, że przez weekend mięli problemy z aktualizowaniem stanów kont, posypał im się system czy coś. Dzisiaj już było wszystko w porządku, tak jak powinno być, ale co się strachu najadłam, to się najadłam:-).
 
Hej dziewczyny
My ju wracamy po parodniowej przerwie.Jakoś się pozbierałam po chorobie tatki.Cóz takie jest zycie.
U nas wszystko ok.Mała szamie jush kleik ryzow,jabłuszko,a dzisiaj upichciłam marchewke.Musze powiedzieć ze była bardzo pyszna taka słodziutka.Więcej o karmieniu małej napiszę w oddzielnym wątku.Równiż jak znajde chwilke to powklejam fotki do albumu.
atruviell ucieszyłam się ze u Tymusia wszystko ok.Wogóle ja strasznie przezywam choroby wszystkich dzieci to takie niewinne istotki i płakać mi się chce jak widzę że cierpią.A co do tych krostek to może to są potówki?U nas tez tak było jak używałam oliwki.Teraz nakładam E 45 i jest dobrze.
tygrysek mała ma fajne włoski,moja ma króciutkie jak chłopaczek i jeszcze ma taki łysy placek z tyłu.
iskierka witaj na wrzesniowym wątku.A co takiego najlepszego nawywijały pażdziernikowe mamy ze uciekłas do nas?
oho syrena alarmowa się włączyła więc narazie uciekam- ewakuacja ( czytaj szybko do kuchni robić mleko)Wpadne wieczorkiem

Tygrysku - super filmik, Wikusia jest naprawdę świetna:-D:-D:-D. A propos bujacza-leżaczka, Tymo właśnie na nim siedzi i jęczy, bo już mu się pałąk znudził. Ale wystarczy odsunąć pałąk i już wsio jest OK.

Iskierko - wdrażaj się, wdrażaj;-):tak:

A ja miałam dzisiaj przeboje z moim własnym bankiem. Najadłam się strachu co niemiara. Zaglądnęłam wczoraj na swoje konto przez internet, patrzę i własnym oczom nie wierzę. Na jednym koncie minus, przekroczona linia kredytowa i w ogóle jakieś cuda niewidy, a na drugim - brakuje mi części pieniędzy. Przeżyłam krótkie załamanie nerwowe, bo nie przypominałam sobie,żebym zaszalała ostatnio z kasą. Zawsze pilnuję, żeby nie wydać więcej niż mam, albo nie przekroczyć limitu kredytowego a tu takie cuda. Dzisiaj dzwonię do banku, żeby wyjaśnić sprawę i... okazało się, że przez weekend mięli problemy z aktualizowaniem stanów kont, posypał im się system czy coś. Dzisiaj już było wszystko w porządku, tak jak powinno być, ale co się strachu najadłam, to się najadłam:-).

Gabids-ja uwielbiam kulture i sztuke ale trafila sie tam taka jedna sztuka,ze balam sie ze mi kultury zabraknie:-)
Atruviell kiedy przezylam to samo wiem jak sie czulas. Dobrze,ze to tylko blad systemu byl :-)
 
reklama
Iskierko - fakt, przeboje z serii bankowej mogą przyprawić o zawał serca. Też się cieszę, że to był tylko błąd systemu. Nie wiem co bym zrobiła, gdybym padła ofiarą jakiegoś oszustwa, czy czegoś w tym stylu. Co prawda chodziło o śmieszne pieniądze, ale niestety są to moje ostatnie grosze do 30-go na przeżycie.

Gabids - przepraszam ale w ferworze walki nie doczytałam, że pisałaś o swoim tacie. Mam nadzieję, że nie jest już w tak poważnym stanie, jak wcześniej. Ja także chciałabym, żeby wszystkie nasze wrześniowe dzieci i rodzinki były zdrowe i szczęśliwe, ale niestety, życie jest bezlitosne i czasem wyciśnie z nas łez co niemiara...

Na szczęście mamy swoje małe promyczki, które rozjaśniają nam nawet najbardziej ponure chwile. Dla nich warto żyć i pokonywać przeciwności losu. Choćbym nie wiem jak była wściekła, wystarczy jeden uśmiech Tymka albo jedno "kocham cię, mamusiu" w wykonaniu Kuby, żeby mnie totalnie rozbroić.
 
Do góry