reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Mam jeszcze pytanie. Oliwka zamiast turlać się woli ćwiczyć brzuszki do siadu. Jest w tym bardzo wytrwała i muszę powiedzieć, że nie wiele jej brakuje do pełnego siadu.
Czy mogę ją jakoś zachęcić do turlania się? Jak zmieniam jej pieluszkę czy ją przebieram zawsze przetaczam ją z boczku na boczek.
Może trochę panikuję, ale to moje pierwsze dziecko i chcę dla niej jak najlepiej :)
fakt troszkę panikujesz, ale to uroda nas mamuś, tatusiowie tego nie mają, eh a szkoda, nie martw się że oliwia jeszcze się nie turla Wiki też najpierw kominowała z siadaniem a teraz jakby zapomiała o siadaniu tylko się turla więc na wszystko przyjdzie pora:tak:;-)

a u nas zSzyma dalej zasmarkany, podaje mu claritine (alergiczne) i wapno i żel do noska no i czyszcze go często a oczko przemywam ciepłą wodą bo z lewego wycieka wydzielinka ropna martwi mnie to bo laryn golog ppowiedział że na lewe uszko mały niedosłyszy i jutro najpierw pojade do pediatry wyżebrać skierowanie do alergologa a potem do laryngologa co z tym migdałkiem i tym uchem, bo mały miał tabletki virlix alergiczne i puki je jadł to nic ie było a teraz znów to samo co w grudniu a nie chce go szpikować antybiotykiem znów a 29 stycznia mamy termin zabiegu a stulejke a musi być 100% zdrowy żeby mu to zrobili a ja już 1 lutego ide do pracy i nie wiem jak to potem pozałatwiać, kurczxe
teraz troszkę o Wiki przez to wcinanie jabłuszek i marchewki i bebiko mała robi kupki nawed 3 razy na dzień dla mnie to nowość bo kupka normalna była 1 na tyzień a tu 3 wciągu dnia, szok ale trudno ważneże są dobrej kosystencji i kolorku, teraz to dopiero idzie pieluch hehehe jak była mniejsza to tyle nie szło a bałam się ze wyrośnie z tych zapasów co jej chrzestna na wyprzedaży kupiła a została nam już tylko 1 paczka
u nas kurcze wiosna się zrobiła i chce się w ogrodzie popracować ale mała mi ie pozwala bo jak wózek nie jedzie to marudzi a jest jeszcze za mała na spacderówkę żeby widziała świat
szkoda że z kasą krucho bo byśmy pojechali do gryfina na festyn orkiestry a tak siedzimy w domku zresztą może to i dobrze bo by się jeszcze Szymowi coś gorszego przyplątało.
 
reklama
Witajcie kochane...
Wybaczcie moje milczenie, ale u mnie w domu milczaco nie bylo :-:)-( i nie uda mi sie teraz na predce skomentowac waszych postow choc wszystkie w skupieniu przeczytalam :tak:. Tak wiec nadrobilam zaleglosci wertujac wasze wszystkie posty, nastepnie wkleilam foty do galerii...
Mialam zamet rodzinny z moim J...tak wlasnie wyglada malzenstwo na odleglosc. Rozlaka idealizuje ale takze kumuluje wszystkie braki i oczekiwania i pozniej TO wszystko wybucha jak wulkan trudny do ogarniecia i opanowania. Ale juz jest spokoj:-)...a w czwartek rodzinka zostanie znow rozlaczona :baffled::-(
A ze Staskiem mnostwo radosci, smieje sie jak dziki i juz prawie obraca na boki. Martwia mnie jednak jego wymioty chlustajace. Niby refluks do 6 miesiaca jest zjawiskiem fizjologicznym ale ostatnio bylo Tego duzo i czesto. Moja pediatra mowi ze to nic groznego bo Stachu przybiera na wadze i jest pogodny, ale moze, jak wspomniala, Atru, nalezaloby nie bagatelizowac tego 'zjawiska'?
 
A i jeszcze jedno dziewczyny te co karmią mlekiem modyfikowanym lub dokarmiaja jak ja. Jakie mleczko dajecie pytam o 1 czy 2 już. Mała ma skończone 3,5 miesiąca a pediatra powiedziała ze 2 mam zacząć jak ukończy 4 miesiace
 
witam...
dziekuje za porady juz mi troszke lepiej ale z psychologim sie jeszcze wstrzymamy maz chce sprobowa narazie besz pomocy specjalisty wiec nie bede go zmuszac skoro chce konczyc z gra to miejmy nadzieje uda sie i bez tego oddal mi karte do bankomatu wczoraj bylismy razem w banku konto zostalo przepisane na mnie maz nie moze wybierac pieniazkow nie ma dostepu do kata pieniadze ze sklepu ja bede brala i przelewala na konto maz w portfelu zostawil sobie jakies drobne no bo przeciez tak calkiem bez kasy nie moze byc...sam to wszystko wymyslil...naprawe sie ciesze...
wczorj spedziismy bardzo milo dzin...razem z dziecmi meza i hanifka bylismy u tesciowej w odwiedzinach i wiecie co anifka zostala u niej na noc...SAMA...my z mezem wieczorem bylismy u kumpla meza w pracy posiedziec troszke a na 23:00 poszlismy do kina kupilismy kubelek popcornu chipsy cole i bylo super film fajny nie wiem czy w polsce on juz jest wyswietlany I am Legend... niby horror ale szlo go obejzec nie bylo az tak drastycznych scen...dzis bylismy nad morzem pospacerowac, no a wiczorkim odebralismy hanifke ktora byla grzeczna...moja kochana coreczka...
 
to super klavel że podjeliście kroki ku temu eby maż nie miał pokus i żebyście byi zabezpieczeni na przyszłość, bo z tego co pisałaś to całkiem całkiem ma facet łeb na karku utrzymując ciebie, hanife i pewnie wspomaga swoje dzieci więc szkoda by było żeby grał w casynie.
agacis z mlekiem nr 2 wstrzymaj się do skończenia 4 miesiąca i pierwsze opakowanie zmieszaj z 1 tzn jakpisała Atru np na 90 ml wody 2 miarki 1 i 1 2, tak stopniowo i powinno przejść gładko a co do wątku zamkniętego to pewnie nie ma ciebie na liście sprawdź w wątku ze zdjęciami tam tworzyłyśmy liste któa została wysłana do moderatora, trzebaby poprosić o uzupenienie.
jutro się wypieram najpierw do pediatry z Szymem i ciekawa jestem co mi powie na ten katar jak mnie spławi to jutro rejestruje się do laryngologa i tak miałam jechać na kontrol więc zobaczy małego w chorobie boję się tego niedosłuchu w lewym uszku bo jak go obserwuje to z lewego oczka wypływa ropna wydzielina a z prawego nic więc ma coś tam pozapychane jeszcze i żeby mu tego jakoś na siłe nie odpchał nie wiem jak to się robi bo laryngolog to dla mnie jakaś abstrakcja, mama z nami nie jeździłą po specjalistach, chociaż jak miałam 5 lat to wylądowałam w szpitalu okulistycznym bo mi się coś okiem robiło tzn jak mi się ropą zakleiło to nie mogłam otworzyć i robili mi jakiś zabiego nie wiem co i jak w szczegółach muszę się mamy zapytać ale cały pobyt w szpitalu pamiętam jakby to było wczoraj, nie zabardzo dobrze mie tam traktowali a i mama mnie nie odwiedzała codziennie bo miała 50 kilosów a wdomku 3 starszych braci i gospodarstwo.
moje wszystkie dzieci łącznie z psem śpią, a Szyma i B w takiej same pozycji zrobiłam im fotke jutro może na spokojnie zamieszcze na zamkniętym bo tak słodko razem wyglądają, hehehehe
co do wośp to nasza duża wioska się postarałą były występy w gokis (gminny ośroek kultury i sportu/ a o 20 pokaz fajerwerków który trwał 2 minuty to i tak nieźle, no i zbierali do puszek wrzuciliśmy parę groszy bo na więcej nas nie stać tym razem ale odkujemy się i jeszcze napiszę że wreszcie nam nie brakuje trzeba myśleć pozytywnie co nie moja grupo wsparcie ;), czy jak to niektórzy mówią sekto.....
 
ojej, my mamy tyle zabawek ze nie wiem jak sie zabierzemy... a co za tym idzie gdzie je pochwamy w naszym domku gdy wrocimy !!! :szok:

Widze ze jest jakis watek zamkniety wrzesnioweczek, ale ja nie mam do niego dostepu :-( moze kiedys w przyszlosci. Wiem ze nie jestem tak bardzo aktywna na wrzesniowkach i pewnie to przyczyna :-(


Moja mala juz lepiej sie czuje jesli chodzi o katar ... i co na nia super podzialalo to roztwor soli morskiej STERIMAR ! Rewelacja ! Wczoraj na noc sprobowalam i pieknie przespala nam noc. Dzis juz prawie nic nie ma !
Tzn powiem wam ze po calym tygodniu takich odwiedzin i zamieszania w domu, jak wczoraj ja wyciszylam to zasnela o 22 i obudzila sie o 9.03 rano ! :szok::szok::szok:

Ja jestem padnieta. Troszke sie odzwyczailam od ciaglych odwiedzin, tego haosu w domu ! Czasem sie czuje jak w centrum NEW YORK !!!
Nikt nie rozumie ze staram sie utrzymac malej rutyne dnia... kiedys byla tak zmeczona a zarazem tak rozbawiona...ze byla 1 w nocy a ona nie mogla sie wyciszyc do snu :(

No uciekam , poczytam ksiazke przed snem
 
Witajcie w poniedziałkowy poranek. U mnie maluch już zasnał:tak: W nocy wstawał do niego tylko raz (jupi) obudził się potem o 7.30 zjadł, pobawił i znowu kima.
Ja wczoraj się zdenerwowałam na spacerku, chociaż zdenerwowałam to mało powiedziane. Wzięłam na spacer aparat, włożyłam pełne, niedawno ładowane baterie i było wszystko cacy. W samochodzie zanim wyjechaliśmy chciałam małemu zrobić zdjęcie bo jeszcze nie ma a tu aparat nie hcce się włączyć - pusta bateria. Ja już jestem zła... Pojechaliśmy, po drodze w kiosku kupiliśmy zwykłe baterie. Zajechaliśmy do parku Branickich. W pierwszej alejce niespodzianka.... wiewióreczka wyszła nam na spotkanie, piła wodę chodziła w kółko i wogóle nas się nie bała. Ja za aparat, nowe baterie a tu aparat krzyczy że baterie sa puste. Jak to? Przecież przed chwilą kupione!! Zagotowałam się. Pogoda świetna, sceneria super a tu klops. Prawdopodobnie aparat nam się kasztani.
Jak zaplanowaliśmy wszystkie nasze oszczędności wpłacić na kredyt to tyle wydatków się nabierało że szok. Dla notariusza 2 tys, musimy niedługo samochód zmienić bo ten się psuje, aparat, wesele w lutym (na prezent 200zl) szok, nic nie zostanie na krredyt.
Ale nie będę od rana nakręcać złych humorków (jeśli nie jest za późno:sorry2:). Za oknam u nas biało. Śnieg nie spadł ale to chyba nazywa się szadź. Jest -3 st (wczoraj było +5). Cyba na spacer nie pódziemy dziś. A ja mam poniedziałkowego lenia. Zaraz muszę dzwonić do nowego kierownika i umówić się z nim na spotkanie w sprawie powrotu do pracy. Czuje się jakbym miała iść na rozmowę kwalifikacyjną, swoją pierwszą w życiu. Bo jeszcze rok temu takie rozmowy były dla mnie rozrywką. Zero stresu tylko ciekawość jakie tym razem pytania zadadzą.
No nic... nie będę truć więcej
Życzę miłego poniedziałku :tak: i słonecznego :cool2:
 
reklama
Do góry