Ruda-iza - no mi też się wydaje, że 45 st. to strasznie stromo jest. A Tymo bardzo nie lubi zasypiać tak wysoko ułożony. Wkurza się niesamowicie i dźwiga do przodu, jakby chciał usiąść. Tak, że usypiam go na płasko, a dopiero jak zaśnie to przekładm do łóżeczka, gdzie główkę ma już wyżej. W nocy śpi na tej "bezpiecznej poduszce", pod tyłek podkładam mu taką małą poduszkę, co by się nie zsuwał. W dzień kładę go wyżej na dużej poduszce na naszym małżeńskim łożu albo w bujaczku, bo tam jest pozycja podobna do fotelika samochodowego, a taki kont jest ponoć najlepszy.
Klavell - eh, ja mam męża palacza i też tego z niego nie mogę wyplenić. Ostatnio namówiłam go na pastylki Niquttin i zaczął je brać. Dzięki nim ograniczył palenie do kilku sztuk dziennie. Ale blister tabletek kosztuje 10 zł, a paczka papierochów 6 zł. Nie da się tego porównać do pieniędzy, jakie pochłania nałogowy hazard. Wierzę jednak głęboko, że jeżeli tylko mąż znajdzie w sobie siłę, to da radę przeciwstawić się pociągowi do gry. Może w Niemczech są jakieś grupy terapeutyczne albo grupy wsparcia dla nałogowych hazardzistów? Może warto spróbować znaleźć pomoc? Samemu jest ciężko walczyć ze sobą. Głęboko wierzę, że twój mężczyzna spróbuje zawalczyć i nie dopuści do powtórzenia sytuacji z przeszłości.
Shinead, majandra - tak, w mleku modyfikowanym jest standardowa dawka, ale różne dzieci potrzebują różnej ilości tej witaminy. Tak naprawdę bardzo trudno dobrać jest odpowiednią dawkę. Lekarze robią to na zasadzie prób i błędów, tzn. przepisują na próbę określoną dawkę a potem wypytują o zachowanie, apetyt i inne rzeczy. Na tej podstawie albo zachowują dawkę albo zmieniają. Jeśli dziecko szybko rośnie, to często potrzebuje więcej D3. Nasz pediatra steruje dawką D3, bo od jej odpowiedniej dawki w organizmie bardzo wiele zależy, od konsystencji kupki poczynając, poprzez kolki, apetyt, odpowiednie napięcie mięśniowe, drażliwość itp. na krzywicy kończąc. W ulotce Vigantolu opisane jest w miarę dokładnie, z czym wiążą się niedobory bądź nadmiar wit. D3 w organizmie. Sama byłam zdziwiona, na jak wiele procesów wpływa taka witamina. Tymo dostał taką dawkę bo m.in.: jest niespokojny i ma problem z usypianiem, ma za słabe napięcie mięśniowe w jamie brzusznej, miał troszke za luźne kupki. Do tego odczyn moczu wyszedł zasadowy, a przy zbyt małej ilości D3 odpowiedzialnej też za wchłanianie wapnia, mogłoby dojść w przyszłości do kamicy nerkowej.