reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniówkowe mamy

Cfc, zobaczysz ze szybciutko minie i bedziesz w Polsce, zanim sie obejrzysz...
Ja jutro znow ide na badania.. To znaczy najzwyklejsze...krew, mocz...itp, itd..
Zastanawiam sie czy znow zemdleje :p

tak w ogole to mi sie czas ciagnie... I troszke dolka lapie, bo za tydzien we wtorek prawopodobnie jade do Anglii. Oczywiscie zalezy to od gina, czy pozwoli mi czy nie...
 
reklama
Harsharani miło Cię będzie powitać na angielskiej ziemi, a gdzie dokładnie bedziesz? Ja jestem w Manchesterze.
Cfc doskonale Cię rozumiem-ja na razie byłam w przychodni, kazali mi oddać mocz do badania, zrobią mi sami test, czy na pewno jestem w ciąży, w czwartek mam dzwonić i wtedy mnie umówią z midwife. A USG to tak,jak piszesz, trzeba będzie jeszcze poczekać :(. Nie moge się doczekać tego potwierdzenia, bo wtedy wreszcie będę mogła o tym oznajmic całemu światu! A tak to wiem tylko ja i mąż.
Rozumiem te dziewczyny, które piszą,że czują,jakby się nie cieszyły z dzidziusia. Ale to normalne, nie przejmujcie się, ja przy pierwszej ciąży czułam to samo. Ale jak poczujecie pierwsze ruchy to Wasze nastawienie się zmieni, wtedy czuje się już naprawdę,że to prawdziwy człowieczek, który potrafi i kopnąć!:). A jak pomyślicie, jak nadejdzie ten moment,że będziecie go mogły potrzymać na rękach, przytulić.i to wtedy już wszelka niechęć znika.
Pozdrawiam
 
Harsharani mdlejesz przy pobieraniu krwi? Ja miałam to samo, wyobraź sobie, że przed pierwszą ciążą miałam tylko raz pobieraną krew w życiu. Ale jak prawie zeszłam paniom w laboratorium przy pierwszym pobraniu w ciąży to już mnie potem poznawały i pobierały mi zawsze na leżąco. Nawet przetrwałam próbę cukrową, gdzie się pobiera trzy razy co godzinę, uf..Nie martw się dasz radę, tylko nie patrz i poproś,żeby Ci pobrały na leżąco.
 
czesc. Mnie dzis prawie ze nie bylo ;) W koncu tylko jeden post...
Aina, w Anglii... mi wlasnie pobierali na lezaco..po 2 razie mialam dosyc..a pozniej sie okazalo ze jeszcze 3...

Ja mieszkam w Birmingham. razem z moim M...ktory zreszta dzis przyjechal powiedziec swoim rodzicom...
I umawilsmy sie na jutro a on nagle w drzwiach staje :) bardzo mile to bylo... ale jeste jeszcze bardziej przerazona i zdolowana niz wczesniej ;)
Zreszta wiecie o co chodzi... Tak naprawde mimo klopotow z ginem, to przynajmniej mialam jakikolwiek kontakt z lekarzem:p No i mam badania..itd... A tak w ciemno pojade kurcze...
Po angielsku sobie radze chyba dosyc ok, bo uczylam sie tego jezyka ponad 9 lat... no ale i tak zawsze jest ta glupia bariera jezykowa...
Co do mojego wyjazdu to jest jeszcze kilka mykow.. Po pierwsze nie wiem jak wytrzyma ta podroz moja szyjka macicy ktora ponoc nie jest w najlepszym stanie, a po drugie..jak juz tam bede... To nie wiem co ze soba zrobie..Nie moge pracowac, wiec bede siedziec w domu przez cale dnie. najwyzej na jakies pobliskie zakupy..no ale ile mozna na zakupy chodzic...
No i jeszcze rozmowa z moja szefowa.. Nie wiem jak jej powiem ze nie moge pracowac... najpierw dluuuugi urlop ze wzgledu na nerki, a teraz zwolnienie przez szyjke...
Musialam sie troszke wypisac...
 
Cieszę się, że nie tylko ja mam takie wątpliwości. Bo już myślałam, że jestem jakimś potworem. Dzisiaj znowu się podle czuję. Cały dzień wymituję i mam wszystkiego dość. Obrywa się również mojemu mężowi. W dodatku mam egzamin w niedzielę i zastanawiam się jak dojadę do Warszawy, a to prawie 4 godziny jazdy samochodem. Skoro nie mogę za bardzo nawet dojść do toalety.
Mam nadzieję, że jutro poczuję się trochę lepiej i coś do was znowu napiszę.

Trzymajcie sie
 
Harsharani to własciwie nie tak daleko ode mnie mieszkasz, ale szkoda,że nie w tym samym mieście. Gratuluję przetrwanaia pobierania krwi. Poczytałam trochę Twój blog-napisz jak tam rodzice M. zareagowali.
luandzia-powodzenia na egzaminie.
A u mnie nic nowego, czekam i czekam aż nadejdzie czwartek i wreszcie będę mogła iść do tej położnej. Miłych snów życzę.
 
Hej Matki Polki na obczyźnie.Mieszkamy blisko siebie i mamy podobne problemy. W Manchesterze inaczej postępują. Ja mam czekać na kontakt od położnej,a Tobie każą dzwonić. Cóż... W razie czego możemy sie wymienić kontaktami w przyszłości i się wspierać w tudnych chwilach.
 
Witam się i przypominam się:tak:

Nie pisałam postów bo bardzo źle się czułam ale teraz wrócilo wszystko do normy a byłam taka "wypluta" że nic mi się niestety nie chciało.Ale poczułam wiosnę...krokusy u mnie w ogródku i chyba niedlugo będe miała mnóstwo pracy w ogrodzie:tak: Tylko mam nadzieję że mój łobuziak da mi trochę porobić:-)

A co do witamin to jednak zależy od lekarza:tak: Mi kazała brać codziennie...ale biorę co drugi dzień i przepisała mi jeszcze SLOWMAG B6 i kazała brać aż 2 tabletki na noc.Ale jeszcze nie wykupiłam bo całkowicie wyleciało mi z głowy.

A z jedzeniem to ja jem wszystko ale rozsądnie i akurat wykluczyłam tatara,nawet jak kotlety robię to mąż próbuje bo tego się boję.I kurcze też lubię bardzo wątróbkę...i jadłam będąc w ciąży z Olką bo lekarz mi kazał bo mialam anemię.Może ona jest tylko niedozwolona do 3miesiąca????Ja już zgłupiałam dziewczyny z tym jedzeniem:szok:

Harshani ja też mdlałam przy pobieraniu krwi...ale wzięłam się na sposób...żeby nie patrzeć i mówić przy wejściu odrazu pielęgniarce.Ona tak jak w przypadku Twoim kładzie i pobiera na leżąco przy czym o czymś Ci gada...tak że nawet nie zauważysz szczykawki i igły brrr....

Ale się rozpisałam....a Wy i tak nie przeczytacie takiego długiego postu :zawstydzona/y:

A gdzie reszta dziewczyn????
 
Witam:-)
Ja też mam zawsze pewne 'obawy', kiedy pobierają mi krew, ale mi pomaga po prostu to, że nie patrzę się na strzykawkę;-) Ehh, pielęgniarki byłyby z nas żadne,co??:-p
Mam do Was pytanko...Mam zamiar pmalować sobie włosy, mam już odrosty ;/ Ale słyszę różne opinie. Niektórzy mówią, że to w ciąży szkodzi, inni że można. :-( A Wy co o tym myślicie? Chyba nic się nie stanie jak pomaluję??...
 
reklama
Etka, z przyjemnoscia przeczytalam Twoj post :) Co do jedzenia sie nie przejmuj;) na pewno wszystko bedzie ok. i ciesze sie ze juz sie lepiej czujesz :)

Co do farbowania wlosow, to na szczescie nie mam tego problemu..
ponoc tak naprawde to jakos szczegolnie dziecku nie szkodzi, ale wlosy kobiet w ciazy sa wrazliwsze i bardziej sie niszcza, wiec moze tak naprawde to o to chodzi? Zeby nie zniszczyc sobie wloskow, bo przeciz farbowania bywa destrukcyjne czasami :)


cfc, Aina.. ano.. Dosc dobre sformulowanie:) matki polki na obczyznie...
Tak na serio to jak czasami widzialam jak moja szefowa swoje dziecko nosila w samym pajacyku na dworze, gdzie mi bylo zimno w plaszczu... mniej wiecej to byl pazdziernik-listopad... Albo prosto z kapieli, z mokrymi wloskami prosto do samochodu, ktory tez stal na dworze, to mi rece opadaly... I pozniej jak obserwowalam to ona nie byla jedyna, tak postepujaca...
 
Do góry