reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Po rozmowie z moim lekarzem zdecydowałam jednak na Siemiradzkiego. Uspokoił moje obawy i zapewnił, że wszystko będzie dobrze więc wolę rodzić w szpitalu, w którym on pracuje. No i tam mamy najbliżej więc w razie czego M nie będzie musiał przez cały rozkopany i zakorkowany Kraków przejeżdzać. Mam nadzieję, że nie będę żałowała tej decyzji. Na razie staram sie nie myslec o porodzie i sie nie straszyć :-)
 
reklama
witam u mnie noc spokojna tyle ze ciagle wstawanie do wiktori i przy okazji siku:-D
nic sie nie dzieje brzuszek ciagle twardnieje ile to moze trwac:szok:jutro 6 wrzesnia urodziny mojego brata bym sie umiala gdyby jutro synek chcial wyjsc tradycja rodzinna by sie zachowala:-D:tak:
U mnie pogoda w miare ladna sloneczko nawet wyszlo:tak:wczoraj caly dzien padalo a dzis juz rozpogodzenie:-)ale wole sama nie wychodzic na spacery z wiktoria jak pcham wozek to zaczyna mnie caly brzuch bolec ze ledwo ide:wściekła/y:
wiktoria juz zaczyna sama chodzic narazie jeszcze powoli i niepewnie ale potrafiu [przejsc z pokoju do pokoju spada na pupe i za chwile sie podnosi i dalej idzie:tak:ciesze sie bo to mi troche pomoze przy dwojce malych dzieci:tak:
 
Ja w końcu też wczoraj zadzwoniłam do mojego szpitala. Z tego co słyszałam to do szpitala bierze się u nas różna rzeczy w zależności od ilości i "jakości" sponsorów. Ja trafiłam na okres kiedy nic a nic nie musze brać. Są kosmetyki do pielęgnacji, ubranka, pampersy. Polożna powiedziała, że mogę tylko wziąść pieluchy tetrowe jako prezent dla szpitala. A to juz uzależniam o dtego jak będzie podczas porodu i później.
Z tego co słyszałam opieka u nas jest super. A z tego co widziałam (leżąc w szpitalu) pielęgniarki od noworodków bywaja wyczerpane i wkurzone na matki nieumiejące karmić ale zawsze pomagaja z uśmiechem na ustach (za to jak wychodzą z sali klną jak szewcy:happy:).
Uleczka, ciesze się że Wiktoria się usamodzielnia, że się stara i nie poddaje. Zuch dziewczynka. Tobie to z pewnościa troszkę ułatwi opiekę. Poprostu chce być porządną starszą siostrzyczką :laugh2:
 
Uleczko - to gratulacje dla małej, przecież to szybko jak na samodzielne chodzenie!
Xeone - nie jestes sama z tymi stawami dloni, jestes czwarta. Ciekawe co Twój gin na to powie.
Iza - to jakiś porządny szpital, wyposazony i dobra opieka, nic tylko rodzić :)
Aina - a u nas słoneczko, wpadnijcie z księniczką, to pojdziemy na spacer nad morze :)

U mnie noc jak zwykle, pobudka na siusiu, zczołgiwanie się tyłem na czworakach z wyra i potem problem z zaśnięciem.
Wieczorem był napar z malin i przytulanko, ale Stachu twardziel siedzi i nie ma zamiaru wychodzić. A swoją drogą przytulanko to też tera niezła filozofia. Próbowałam wczoraj być na górze, ale przygniotłam tylko małżonka i nie mogłam z niego zleźć. To było bardzo romantyczne.:laugh2:
 
ja tez witam w ten deszczowy poranek. u mnie po staremu- brzuch sie stawia, boli jak na @ i nic wiecej. ciekawe jak tam moje rozwarcie. ponoc mozna sprawdzic to samemu ale ja jakos sie boje sama tam grzebac :dry:.
chyba sie zastrzele jak zaczne rodzic 13. moj M jedzie wtedy na jednodniowe szkolenie i w zaden sposob nie bedzie mogl tego odwolac. najbardziej by mi pasowalo zeby akcja rozpoczela sie jutro popoludniu.
ide sie teraz troche powysilac przy sprzataniu. zrobie sobie tez herbatke z lisci. ciekawe czy ona rzeczywiscie cos tam pomaga.
co myslicie o olejku rycynowym? kolezanka go przetestowala i podzialalo, ale ja sie troche boje, ze mnie przeczysci a i tak nic z tego nie bedzie.
 
elou
dzisiaj moj termin i nic...
o dziwo w koncu zrobilo sie lato wiec moze sie wypuszcze na jakas wyprawe
chociaz pewnie to nic nie pomoze
gosik sie cos nie odzywa, moze rodzi???
 
czesc.
U mnie nadal bez zmian. Wcinam jogurt z pudelka litrowego :)
Rzeczywiscie cos sie zatrzymalo... poczekajmy do wieczora ;)
 
reklama
Południe minęło a ja nadal w szlafroku. Mam dziś dzień lenia. Nie wychodze z domu, ze sprzątaniem też się rozmyśliłam. Oglądam filmy na kompie i uspokajam brykajacego w brzuchu Omarka.
No właśnie, Gosik nie ma
Aneczka tez sie nie odzywa, ale to chyba za sprawą mężulka :laugh2:
 
Do góry