reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Oj, mój lokator tez wczoraj szalał. Chyba najbardziej jak bylismy na basenie i ja sobie pływałam a tu co chwilę czułam jak mi robił rogi na brzuchu swoimi nózkami :-D. No i wieczorem tez bardzo dokazuje. Rano i w ciagu dnia tez się rusza ale jakoś tak bardziej ospale i delikatnie dopiero pod wieczór zaczyna szaleć i ćwiczyć.
 
reklama
też lubie jak mała szaleje mimo ze to czasem boli niz jak jest cisza wtedy zawsze turlam brzuchem zeby mi chociaz odkopneła bo mam schizy.
co do schylania to ja nie daje rady w ogródku na kolanach szalałam i teraz mam obolałe paluszki u rak chyba zakwasy, hehehehehe
 
czesc, ja tez 2w1. A noc moglaby sie nie wyadzryc..okropnie bylo.
Co prawda lozko, ktore juz mam (jeeeeeej!!!) megawygone, naprawde ladne... ale nic nie moglam poradzoc..ciagle mnie cos bolalo..czuje ze teraz od tego bede miala porzadny bol glowy.
Ide zjesc jakies sniadanie czy cos...
Moze dzis dowioze jakos sobie lozeczko malego :)Paczka z polski powinna juz czekac w sklepie polskim...tylko to jest kawal...
 
Czesc wszystkim:) U mnie ostatnio spokojnie, wczoraj mi przywiezli lozeczko i wózek wiec tylko wypiorę pościelki i resztę ubranek i mogę jechać rodzić:) Jak to cudownie nie iść do pracy - dzisiaj mój pierwszy dzień urlopu macierzyńskiego:-):-)
też ide na jakieś śniadanko
Harsh nie wiem jakie masz łóżeczko ale moja paczka była dosyć wielka i musieli mi przywieść dostawczym samochodem bo do taksówki zwykłej by się w życiu nie zmieściła... chyba że jakąś bagażówkę zamówisz czy coś
Atruviell - jak przeczytałam o Twoich problemach z meblami to aż sie sama wkurzyłam to jest chamstwo świństwo i bezczelność,:wściekła/y:
masz racje idź im rodzić na wystawie...:-D Mam nadzieję, że się w tym tygodniu wywiążą z zamówienia...
Tygrysku może Twój organizm się przyzwyczaił do tych wszystkich zabiegów przyspieszających i zaczniesz rodzić jak się położysz bykiem i przestaniesz ruszać;) hihihi
pozdrawiam wszystkie wrześnióweczki
 
Harsh - no ja też się obawiam, że moje nowe łóżko (które wierzę, że gdzieś tam jest już w toku produkcji, he he) nie rozwiąże problemu trudności ze spaniem kobiety ciężarnej. Jesteśmy jak księżniczki na ziarnku grochu, tyle że to ziarnko to nasze brzuszki :)

Blimko - super, że u ciebie przygotowania na przyjęcie maluszka już na ukończeniu. Pomijając fakt, że znowu muszę leżeć do góry pępkiem, to dopiero w przyszłym tygodniu będę miała wypłatę, a co za tym idzie możliwość dokupienia brakujących rzeczy. Mam nadzieję, że uda mi się wszystko kupić w ciągu jednego podejścia, bo też już bym chciała być gotowa. Może po takim zakupowym spacerku coś się u mnie ruszy?
 
Atruviell Ty chyba jesteś w trochę młodszej ciąży niż ja więc póki co to odpoczywaj i sie nie spiesz, na pewno zdążysz ze wszystkim:) niech Ci ta szyjka jeszcze wytrzyma aż wszystko będziesz mieć gotowe:tak:
 
Blimko - tylko nie wiem, czy ja chcę czekać do terminu:-):-):-). Wiem, że jeszcze tydzień lub dwa dla bezpieczeństwa dzieciątka muszę być ostrożna, ale boję się, że im dłużej będzie siedział w brzusiu tym trudniejszy czeka mnie poród, bo maluch zapowiada się wielki, a z moim cesarskim cięciem - wielka niewiadoma. Ale przecież co będzie to będzie. Wolę jednak być przygotowana na każdą ewentualność.
 
Dzisiaj miałam lepszą noc. Spałam więcej ale śniły mi się różne koszmary i kilka razy się budziłam z duszą na ramieniu. Psychika chyba już mi wariuje od tego natłoku myśli.
Klavell-fajnie, że miałaś wizytę położnej przed porodem. Ja się czuję kompletnie zielona. Niby czytam, słucham co radzą doświadczone mamy, oglądam jakieś programy ale i tak jestem pełna obaw.
Mój lokator też wczoraj odstawiał niezłe akrobacje. Zwłaszcza wieczorkiem bierze go na gimnastykę:-D:-D Uwielbiam jak się rusza, wtedy wiem, że wszystko jest ok, chociaż nie ukrywam, że te jego wszędobylskie rączki i nóżki potrafia nieźle przyboksowac:-)
Hmmmm zauważyłyście, że coś Cariocy nie widać:szok::szok:
 
Rzeczywiście Carioca sie dzisiaj nie odzywa...
Shinead ja też się czuję całkiem zielona zwłaszcza jeżeli chodzi o opiekę nad noworodkiem jakoś będziemy się razem wprawiać w nowej roli.
Wiecie wczoraj mój mąż skręcił to łóżeczko i tak mi się dziwnie zrobiło bo do mnie dotarło, że naprawdę będziemy mieć dziecko takiego człowieczka małego i cieszę się ale jestem w totalnym szoku jak to będzie i jak się wszystko zmieni...
Atruvell ja też się boję że mój mały będzie bardzo duży i wolałabym urodzić przed terminem, chodziło mi bardziej o to, że ja mogę rodzić już a ty za tydzień i też jeszcze będziesz grubo przed terminem więc zdążysz z łóżeczkiem i wszystkim.
Ja już trochę wpadałam w panikę, że 38 tydzień się kończy a my nadal nic nie mamy, teraz się trochę uspokoiłam:)
Zazdroszcze naszym trzem mamusiom że już są PO i tulą dzieciaczki.
A swoją drogą szybko zleciało te 9 miesięcy co? Dopiero co był grudzień jak test robiłam a już się do porodu szykujemy:szok:
 
reklama
fakt niewiadomo kiedy to zleciało, a pomysł z lezeniem brzuchem do góry to niezły jest może spróbuje tylko gdzie i kiedy?
nie da rady z moją dzieciarnia, moze jka pojadę w piatek do ginki to wreszcie poprosze wprost żeby mnie zostawiła w szpitalu i wtedy ze stresu szpitalnego urodze nazajutrz.
 
Do góry