reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Oby Adaś spał dobrze i nich już nie kaszle bidulek...

My przedszkolnie wreszcie - znaczy Paweł. W przedszkolu był sw Mikołaj też więc w ogóle super!
Łukasz jutro idzie też do swojego miniprzedszkolka, mam nadzieję zostawić go do II śniadania samego. Chyba że będzie jeden z dzieciaczków, taki co to nikogo i niczego nie słucha i wrzeszczy itp itd - wtedy zostanę, żeby Łukal nie czuł sie zagubiony...
Padam na twarz... jakoś ta pogoda sennie na mnie wpływa.
 
ale mi net muli:crazy::crazy: chyba sie przy nim zetsarzej


spiaca jestem, zaraz spadam

niunka jzu spi, suuper!

Asia, to na razie na zajeciach jestes razem z Lukaszkiem? pewnie chetnie chodzi?
 
ale mi net muli:crazy::crazy: chyba sie przy nim zetsarzej


spiaca jestem, zaraz spadam

niunka jzu spi, suuper!

Asia, to na razie na zajeciach jestes razem z Lukaszkiem? pewnie chetnie chodzi?
 
dzieci wkońcu w łóżkach:-)późno jak na nich:sorry:
byliśmy na tym Mikołaju i Ola zamiast isc z przodu przed scene do dzieci tańczyc i śpiewac to siedziała przy mnie Mateusz oczywiście też:sorry:a jak już trzeba było iśc do mikołaja po paczuszkę to Mati pokazywał na drzwi w przeciwnym kierunku i wołał,,mama isc tam"Mikołaja sie bał ale paczuszkę wziął:-p
wczoraj na Mikołaja dzieci dostały zabawki i juz leżą w koncie a dziś D przyniósł z pracy duży karton i dał na chwile go dzieciom to ubawi mieli jakby niewiadomo co to było chowali się w nim .straszyli i przez ok godziny dzieci nie było słychac było tylko śmiechy i piski:-D
Agulka trzymam kciuki za Adasia żeby było coraz lepiej no i noc spokojna:tak:
Justyna jak Mati?
 
Justyna, a Mateuszek jak ze zdrowiem?

jak Mati???????
smarka, kicha i kaszle. Na szczescie goraczki nie ma. Daje mu Sanosvit, Bioaron i PetroDrill. Mam nadzieje,ze przetrwa.
Duzy spi,a maly chyba uklada sie. Zrobilam dzisiaj bigos i uszykowalam farsz na uszka. Jutro zrobie, ugotuje i zamroze. Kurna nie mam pomyslu na zupe, bo byla ogorkowa, wczoraj i dzis byla pomiodorowka i nie wiem jaka teraz... Cos kiepski repertuar zup mam. Ooo,a moze burszcz zrobie i swierze uszka beda. Nie myslcie,ze my codziennie zupki, to dla mamy,bo nie ma apetytu,a co za tym idzie nie chce jej sie gotowac,a jesc musi i plukac organizm.

Ale szwagierka mnie wkurzyla dzisiaj, S ma ja zjebutac. Jestesmy z S 3 lata po slubie i caly czas bylismy na wigilii u tesciow.
1-bo tak wypadalo,bo Lucyna byla 1 raz po swoim slubie i tesc bardzo chcial zebysmy wszyscy razem byli choc raz
2- Mateusz byl malutki i nie chcielismy,zeby zostali sami,bo Lucyna miala byc u swoich tesciow,ale w ostatniej chwili przyjechali do Lubinia,
3(w zeszlym roku) mielismy byc u moich,ale Mateusz mial zapalenie pluc wiec nie moglismy z nim jechac i nawet dobrze sie zlozylo,bo choc Lucyna miala byc,bo rozmawialismy,ze raz beda oni, raz my, zeby tescie sami nie byli na wieczerzy,to nie przyjechala
4-w tym roku, jedziemy do moich i wypadalo zeby Lucyna byla wkoncu w Lubiniu, w zasadzie bylismy z S pewni,ze beda,a ona mi dzisiaj haslo,ze oni na wieczerzy zostaja u siebie,bo w zeszlym roku Krynia nie bylo(siedzial) wiec teraz wszyscy razem zostaja u nich, ja jej na to,ze wtakim razie tescie beda sami,bo ja w koncu chce jechac do domu, no i w obecnej sytuacji jest to logiczne,a ona mi na to "no trudno, tak wyszlo" bez zadnego zalu, nic:wściekła/y:
 
reklama
Witam sie o poranku:-) oczywiście z kawką w ręce;-) no i życzę wszystkim miłego dnia:-)
ooo, to superowy łup:tak::-)

superowy superowy;-) tylko że już wczoraj miałam go serdecznie dość zwłaszcza jak się Tuśka z tatusiem dobrała i ona na organkach a tatuś na gitarze:-D koncert mi dawali a ja próbowałam oglądać Barwy Szczęścia:-D

wczoraj na Mikołaja dzieci dostały zabawki i juz leżą w koncie a dziś D przyniósł z pracy duży karton i dał na chwile go dzieciom to ubawi mieli jakby niewiadomo co to było chowali się w nim .straszyli i przez ok godziny dzieci nie było słychac było tylko śmiechy i piski:-D

Normalka :-D Tuśka kiedyś dorwała duży karton ale zabijcie mnie teraz po czym to było:confused2: tydzień dziecka nie miałam urządziła sobie w nim domek i potrafiła godzinami tam znosić swoje manele przenosić włazić wyłazić i tak w kółko:-D takie niekonwencjonalne zabawki często okazują się dużo bardziej ciekawe niż najdroższa zabawka ze sklepu:eek::-D

Agulka jak tam Adaśko?Jak nocka?

Justyna no to nie fajnie wyszło z teściami szkoda żeby byli sami:-( a może byś ich zabrała z Wami?:sorry: Wkurza mnie zawsze jak w rodzinie tak mącą powinno być jakoś ustalone że jednego roku tu drugie tam żeby nikt nigdy nie był sam:sorry:
 
Do góry