reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Pada deszcz i mam lenia spiacego. Musze sie zebrac do kupy ibogos ugotowac.
Mama wczoraj goraczki dostala,ale po 2 paracetamolach jej zeszlo. Dzisiaj jeszcze nie dzwonilam. Mlody przeziebiony, qrwa mac, jak zachorzy na swieta to wsciekne sie:wściekła/y:
 
reklama
witam!!!

ooo, tlumy:szok::szok::szok::szok:

Poza tym myślałam, że jak M przyjedzie to troszkę odsapnę a on wpadł praktycznie na 1,5 dnia i było więcej lataniny niż zazwyczaj. Najbardziej mi szkoda Młodego bo co sie rano budzi to woła tatę:-( a taty niet:no:.
.

u nas byl nawet fajny dlugi weekned, bo od piatku wieczor do dzis rana:-)

jak P znikal Julitce na chwile to od razu byl lament: nie ma taty!!!
ale jak jej wczoraj wytlumaczylam, ze tatus dzis jedzie do pracy, to juz bylo OK

Witam o poranku:-) popijając kawkę;-)

martwilam sie, ze nie zdaze z kawka;-):-)


jestem nie do zycia jak na razie.
wstalam o 2.30 wyszykowac P. potem dlugo nie moglam zasnac.
cala noc i teraz pada:crazy:
mamy dzis pogrzeb sasiada, mlodszego o rok od P. mial zespol Downa, ale do tego wrodzona wade serca:-(
nie wiem, jak dam rade z Julitka w ten deszcz, ale musze isc
 
Oj oby nie szykuj jakieś domowe medykamenty i ładuj w niego póki czas:tak: a ja rozmawiałam w sobotę z moją siostra o Wigilii i doszłyśmy do takich samych wniosków:sorry:że obie w zeszłym roku byłyśmy rozczarowane i w tym roku jeśli rodzice oświadczą że znów zaraz po Wigili gdzieś jadą to żadna z nas na taką Wigilie się nie pisze:no: zresztą ja już oświadczyłam rodzicom że robię w tym roku u siebie i oczywiście ich zapraszam ale wolałabym żeby atmosfera była spokojna a nie szalony pęd bo oni gdzieś jadą:confused2: wogóle jakoś dziwnie mi z tym że olali nas na całe święta w zeszłym roku i w tym roku znó się na to czają:cool: tzn mama. Przykre to bo zawsze myślałam że jak już będą wnuki to doppiero wtedy bedzie fajnie razem spędzać święta a tu lipa bo oni drugi rok z rzędu chcą gdzieś jechać tzn mama chce jechać bo tato mi powiedział że on się nigdzie nie wybiera;-)
 
witam!!!
martwilam sie, ze nie zdaze z kawka;-):-)

jestem nie do zycia jak na razie.
wstalam o 2.30 wyszykowac P. potem dlugo nie moglam zasnac.
cala noc i teraz pada:crazy:

Ja dziś późno wstałam więc dlatego zdążyłaś;-) bo wczoraj zaooglądałam się na naschional geographic czy jak tam się to pisze najpierw było o zagrożeniach bombą radioaktywną i jak chciałam już iść spać to zapowiedzieli że zaraz będzie o świńskiej grypie i tym sposobem poszłam po 1 spać:szok:
 
W zeszłym roku pojechali zaraz po Wigilii do Zabrza do mojego taty mamy a w tym roku mama już chce jechać do swojej mamy:sorry: z jednej strony to zrozumię ale przynajmniej ja mam takie myślenie że w tych dniach najważniejsze jest żeby spędzić czas ze swoimi dziećmi no i teraz z wnukami:sorry: w zeszłym roku wszystko odbyło się w mega tępie a ja czułam się tak jakby ktoś patrzył żebym tylko jak najszybciej zjadła i wyszła:wściekła/y: a przecież nie o to chodzi:sorry: dlatego zapowiedziałam że nie chcę tak kolejny raz i wolę już spędzić Wigilię u siebie sama tylko z M i małą:sorry:
 
no to faktycznie przykro:-(
u nas, dopoki mamy rodice zyli, tez zawsze mama z ktoryms z nas jechala do babci. jednak bylo to odgornie ustalone. dlatego tez np. zaczynalismy u nas kolacje wczesniej,zeby tam bez pospiechu jechac.
 
Witam o poranku:-) popijając kawkę;-) muszę się zebrać i iść na zakupy bo w lodóce światło no i trzeba coś na obiad wymyśleć a jutro znó do pracy:crazy:
Agulka jak Adaś?
Witam ze śniadaniem w ręku:sorry:

Adaś już śpi, ale nie wiem od której, poniewaz przyjechalismy od lekarza, załadowałam mu antybiotyk i razem leżelismy w łózku oglądając bajki, a że mi się cieplutko zrobiło od jego ciałka to usnęłam. a jak sie obudiłam to młody też spał na siedząco:confused2:. Przeniosłam go do jego łózka a ja usiadłam tutaj:tak:.

Diagnoza lekarki--------- ma zawalone lewe oskrzela.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.............. rano gorączka znów była 39,6 stopnia. W piątek do kontroli:-:)-:)-(
Powiedziała, że Adaś jest silny, bo na pradę po nim nie widać, że jest chory......... energia rozpiera, gada jak najęty, choć z chrypka pijaka, bawi się, nie marudzi...........

Aneta nie ładnie postępuje Twoja mama......... co do Wigilii i "ucieczki" Ja bym zrobiła u siebie, zaprosiła rodziców i rodzeństwo

Donkat, Justyna i Gagulec chylę czoło przed Wami żonami-tirowcami:sorry::tak: Podziwiam , ale cóz taka zasrana robota Waszych mąłżów
 
reklama
to skoro Adas jest silny, to jest nadzieje, ze szybko chorba sobie pojdzie:-)

moje dziecko sobie wlozylo kawalek ciastoliny do nosa:szok:. dosc gleboko, wiec nie moglam wyjac psikalam woda, kazalaam malej wysmarkiwac co ajkis czas nosek i tylko troszke sie rozpuszczalo. po jakims czasie kichnela 2razy i wyskoczyla spora kulka ciasta:szok::szok:.
potem ciagle kichala, bo chyba nsek jest jeszcze podrazniony.

teraz juz chyba spi. wczesnie jak an nia, ale sie ciesze. martwie sie tlko, ze nie zdaze do kosciola. najwyzej pojde tylko na cmentarz.


musze leciec przyniesc fasolke z zamrazalki. trzebaby tez przywiezc drzewa, poki mala spi, bo w ten deszcz z nia nie pojde

jeszcze nie spi, dopiero co wolala o swoja podusie
 
Do góry