reklama
luandzia1
Entuzjast(k)a
O, matko! Dopiero teraz zauważyłam, że Luandzia jest na początku 34 tyg. i już skurcze?! Kobitko, zaciśnij nogi! Nie pozwól małej jeszcze wychodzić
EDIT: Donkat, a Maciuś za to był dziś okropny, tzn. tak od godziny 17 mniej więcej. Bo oczywiście niewyspany.
staram się ale cos czuje że jak pójdę we wtorek do gina to znowu skonczy się na tych lekach przecik skurczą (z Zuzią to brałam)
strasznie się boje wczoraj w swej nieskończonej głupocie poszłam wykąpaś się do wanny i się zaczęło nie mogłam wyjść na szczęście moje dziecko grzecznie poszło do sypialni po komórkę żebym mogła zadzwonić do W no i mąż pomimo tego że generalnie ma w nosie to że moge lada dzień urodzic przyjechał i to bez proszenia
za to jutro jedzie na szkolenie i wróci w sobotę pomimo tego że nie musi a ja jestem wściekla bo czuje się coraz gorzej
w dodatku dziecko jest dość małe i jeszcze nie mogę urodzić na listopadówkach jedna dziewczyna już urodziła ale dziecko ważyło 2,5 kg moja córka osiągnie tą wagę dopiero za dwa tygodnie ...
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Jak to ma w nosie, czy już możesz urodzić?
EDIT: A nie da się tej wizyty u gina przyspieszyć? Lepiej, żebyś jak najszybciej te leki zaczęła brać, jeśli to konieczne.
EDIT: A nie da się tej wizyty u gina przyspieszyć? Lepiej, żebyś jak najszybciej te leki zaczęła brać, jeśli to konieczne.
Ostatnia edycja:
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
strasznie się boje wczoraj w swej nieskończonej głupocie poszłam wykąpaś się do wanny i się zaczęło nie mogłam wyjść na szczęście moje dziecko grzecznie poszło do sypialni po komórkę żebym mogła zadzwonić do W
a to co zaszkodzilo: wejscie do wanny-zadarcie nogi, czy ciepla woda, bo nie jarze.
Zuzia dzielna dziewczynka
a tak w ogole, to kapalas sie jak ona nie spala i nie bylo problemu?u nas by to nie przeszlo
luandzia1
Entuzjast(k)a
Jak to ma w nosie, czy już możesz urodzić?
a nie chce mi się nawet o tym pisać już przy pierwszej ciąży był "wyluzowany" ale teraz to przechodzi sam siebie ...bo w końcu jakoś to będzie jedno urodziłam to teraz też jakoś będzie (przypominam że zasnął z nudów w trakcie porodu )no i generalnie ta ciąża to nic takiego totalna znieczulica jedynie jak wyszłam od gina i powiedzialam że jutro ide do szpitala bo nie mam już praktycznie szyjki to się przestraszył ale trwało to tylko jeden dzien
luandzia1
Entuzjast(k)a
a to co zaszkodzilo: wejscie do wanny-zadarcie nogi, czy ciepla woda, bo nie jarze.
Zuzia dzielna dziewczynka
a tak w ogole, to kapalas sie jak ona nie spala i nie bylo problemu?u nas by to nie przeszlo
ciepła woda dostałam przez to skurczy a Zuzia nie spała ja mam tak w domu że jak otworze drzwi do łazienki to widac cały pokój do zabaw Zuzi więc nie ma problemu mała sobie rysuje itd co chwile oczywiście przychodzi po instrukcje typu teraz nakarm misie płatkami albo pokoloruj dziewczynce włoski ;-)
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Jestem zaskoczona postawą Twego męża, Luandzia. Zawsze wyobrażałam go sobie właśnie jako podporę dla Ciebie.
reklama
luandzia1
Entuzjast(k)a
Luandzia, ale czy W jest zadowolony, ze bedziecie miec kolejne dziecko? chce je?
myśle że jest zadowolony tylko taki już jest że nie lubi się martwić na zapas
Podziel się: