majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Aneta, to zadzwoń do mamy lub Gośki męża.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dzwoniłam do szwagra ale też nie odbiera :-( do mamy też dzwonłam ale ona już zdążyła się pokłócić z Gośką o to że znów młodego nie dopilnowała już jej nie chciałam dolewać oliwy że sama Gośkę na miasto ciągnęło w dwa dni po tym jak u młodego stwierdzono anginę szkoda mi słów do nich ale wolę się już nie odzywać bo i tak jak grochem o ścianęAneta, to zadzwoń do mamy lub Gośki męża.
No właśnie czekam bo co mi zostało tylko że się denerwuje że znów coś wykrakałam:-(Aneta, to daj spokój. Czekaj cierpliwie.
wogoóle to niewiem czy nie za późno mam zamiar składac ten wniosek o zasiłekniepamiętam do kiedy jest czas
Za noclegi ;-) bo ten nasz jak to ładnie nazwałyśmy tabor cygański płaci z dnia na dzień i przez to jest zamieszanie bo jedni ładnie codziennie przychodzą i dopłacają a drudzy w kratkę i teraz już sama nie wiem ile kto ma jeszcze dopłacić
No bardzo powazne, finansowe ale bynajmniej nie zwiazane z salonem...i w ogole z J... i itd itd:-( dlugo pisac...
jesli Ci ulzy, to pisz, a jak nie chcesz, to trudno:-(oby szybko klopoty minely
Opowiadaj lepiej jak na pierwszym zjezdzie na studiach? hmmm moze juz pisalas...a ja przeoczyłam...
pisalam.
coz, na razie Ok, boje sie pewnych przedmiotow i to chyba najwaznijeszych. na razie mam dylemat co dalej: zostac, czy rzucic
Bo tam to ciagle zmiany, wymiana doswiadczen a tu to my juz stare (nudne?)wygi jestesmy
my nudne? przeciez co troche zmieniamy fryzury
zrobiły ze mnie głodomora, łakomczucha
hmmm, a trzeba robic?
Donakt a przepraszam bardzo , wyżej to mój post, pożegnałam się o 22:43
ups, to ja przepraszam, ale jako ze z tych slepych jestem, to mam usparweidliwienie
do końca października a ja byłam wczoraj i niestety przekraczamy 10zł m-cznie
uuuu, to Wy bogacze ejstescie
ja tam zawsze mówię: włosy nie zęby dwa razy nie rosną
tylko się zastanawiam co z kolorem
U lekarza w zasadzie byłam ze sobą,a mlodego tak przy okazji chciałam osluchać,bo kaszle, niby nie dużo,no ale... I dobrze,że z nim poszłam,bo oboje na antybiotyku jesteśmy.
J
A ja czekam na wieści od mojej siostry bo młody znów chory:-(
Czuję się wywołana to się odezwę.
.
Bardzo mi miło że o mnie pamiętacie:-):-):-)o tak się ucieszyłam:-):-):-)"
Donkat coś kiedyś pisałaś że macie kotka i jak tam się "dogadują" z psotką???
Macie te zwierzaczki w domu czy na podwórku??? I jak mała z nimi ?? Pytam bo w ciąż rozważam kota w domu
a szpilki oczywiście są;-) już do nich przywykłam tylko choroba nie mogę się przekonać do prowadzenia auta w nich
Cześć dziewczyny ja podczytuję ale na nic nie mam siły czuje że się powoli rozsypuję
Jestem już cała Wasza :-)
Czy któraś wie, co u Carioci? Jest już z małą w domu? Hrudzia, Nuśka - wiecie coś?
No właśnie czekam bo co mi zostało tylko że się denerwuje że znów coś wykrakałam:-(
witam!!!
w dzien tez nie rpoznowaluscie, tylko kalwiatury plonely od klikania:-):-)
mialam pracowity dzien, wiec nawet kompa nie odpalalam.
wczoraj tak podyskutowalysmy o jedzeni, ze w koncu scielam dzis kapuste, a paryke i zrobilam pomieszanie z poplataniem
bedzie an jutro na obiad, a reszta na kiedys-tam;-)
moje dziecko w odroznieniu do wczorajszego dnia bylo laskawe dla mamy.
a pogoda do du**: wieje, leje . a jutro jeszcze zimneij
kurcze, a ja jakos sie nie zbieram skladac. jak teraz biore zasilek, to tez mam skaldac na kolejny rok, tak? samo sie nie przedluza?
a ilez oni zamierzaja tam u was byc?
początkowo mieli być do soboty ale chyba jeszcze przedłuzą
a ja mowie: to nie material, odrosnie
ja jestem z tych, co nudzi mi sie ciagle ta sama fryzura czy kolor, wiec proponuje zmiane;-)
Będzie zmiana będzie bo patrzeć w lustro nie mogę tylko ciągły dylemat ścinać tak dużo jak myślę czy jednak zostawić
oooo, ale Was wzielo. dobrze, ze poszlas
i jak z S, OK?
Aneta, a ona go jakos uodparnia? daje mu cos?wczesneij czesto chorpwal, a teraz w zlobku tym bardziej bedzie
Podobno podaje mu jakąś kuracje uodporniającą piszę podobno bo już sie gubie w tym co ona mówi bo raz twierdzi że młody ma brać 2 tygodnie antybiotyk a za kilka dni dowiaduje sie że brał tylko tydzień
Asia, my w zadnym wypadku nie ammy pretensji, a tak odebralam Twoejgo posta
po prostu stesknilysmy sie i juz:-)
czyli juz wiadomo czmeu Cie nie bylo Ty prozna kobieto;-)
moj caly zwierzyniec zyje w zgodzie:-). mieszkaja na podworku.
wyglada to tak: Psotka ladnie sie bawi z kotem, szybko go zaakceptowala. na poczatku chciala zjesc, ale jej przeszlo. teraz czasem z pieszczotami przesadzi i kot sie drze w nieboglosy: pies nosi go w zebach. poza tym kotek czesto chce podoic cyca Psotki, a mlaszcze przy tym jakby faktycznie cos jadl.
najbardziej to im chyba przeszkadza w tej symbiozie Jultika: juz skonczyla z ciaglym kladzeniem kota spac i dawnaiem mleka, teraz go nosi, czesto lapiac za glowe, a nie za brzuszek. reakcja kota jak przy zabawie z Psotka. kotek juz nie ejst taki niemrawy i nie raz Julitke udrapie za te jej milosc, a ona wtedy idzie z placzem ale nadal go sciska
wynika z tego, z enajbardziej przechlapane ma kot:-(, ale nie wyglada na nieszczesliwego;-)
chyba tak samo am moja siasiadka, bo nie raz widze, ze wystrojona przyjezdza z pracy i w adidasach
Nie no w adidasach to przesada ja mam eleganckie butki ale płaskie
juuuuuz? jeszcze masz tropche czasu to te skurcze beda tak dlugo trwaly przez te kilka tyg?
pytam, bo ja zadnych nie maialm, wiec zielona jestem
bierzemy!!!!!!!!!!