reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

harharani z tymi góralami to masz jak ja jak mieszkałam 5 lat temu z tsciowa i szwagrem który sie jeszcze uczył ciagle mi cos wyżerał i było mi przykro bo ile razy można prosic zeby tergo nie robil.

zabieram się za obiad będą ziemiaczki skrzydełka i surówka z kapustki białej, a na deser ciasto z kartonika nie chodzi żebym innego nie umiala upiec ale ja mam przepisy na duze blaszki i takie wyszukane ze mi sie teraz nie chce a w sklepie nabrałam ochoty na krówke z delecty pychotas kiedys już robiłam.

w kosciele wyłapałam 2 skórcze i przez moment miałam wrażenie że są regularne ale to było złudzenie chyba jednak urodze o czasie albo po jak te sierpniówki cierpiące.
 
reklama
Ciao dziewczeta!!!mnie cos wzielo na zmiany w wygladzie i odstrzelilabym sobie jakas super fryzure:-)!!!Zaraz ide do fryzjera zapoznac sie z angielskim cennikiem.Mam nadzieje,ze bedzie mnie na cos stac;-)...Co do skurczy,to naprawde mam czesto,i te bole brzucha...i to na tyle z symptomow:-(.Harsh,ja mieszkam w Anglii,tu poznalam Kochanego Slowaka,a w grudniu poczelismy nasza Kropelke!!!!:tak:Juz nie mozemy sie doczekac,kiedy bedzie z nami,choc wiemy ,ze na poczatku nie bedzie lekko.A poza tym Malenka jest nerwuskiem...chyba po mamusi...Pozdrawiam Was w ten wietrzny dzien!!!
 
Witam sie i ja:)
Harsharani - wlasnie zauwazylam ze Twoj blog juz od jakiegos czasu nie dziala, swinstwo ze nie mozna nic odzyskac:( wspólczuje górali z ich apetytem...
wiecie co, przed chwila czytalam o tych skurczach pod koniec ciazy na serwisie stork i tam napisali jak odronic falszywe od prawdziwych
otóz falszywe skurcze zazwyczaj sa nieregularne i w dole brzucha lub w krzyzu,
natomiast prawdziwe zaczynaja sie od gory macicy i przechodza w dól czasem tez bola nizsze partie pleców, poza tym sa znacznie silniejsze i bardziej bolesne
ciekawe ile w tym prawdy...
Tygrysku, mysle ze Twoje sny sa rezultatem tego ze strasznie sie stresujesz porodem, po ostatnich przezyciach wcale ci sie nie dziwie ale nie przywiazywalabym wagi do tego co Ci sie sni, moze sie sprawdzic na odwrót a moze sie wcale nie sprawdzic, mysl pozytywnie! Optymistyczne nastawienie duzo daje.
U mnie na jodze bylo takie cwiczenie zeby sobie wmówic, ze nasze cialo i dzidzius wiedza jak sobie poradzic z porodem ze wszystko pójdzie gladko i szybko bo natura wie co robi i nasz organizm tez, spróbuj sobie tak przemówic do podswiadomosci i nie zadreczaj sie tym ze moze byc zle tylko mysl ze tym razem musi byc dobrze! W koncu swoje juz wycierpialas, prawda?;)
pozdrawiam i buziaczki sle:)
 
Witam w to świąteczne popołudnie.
Z tą glukozą to ja też byłam zdziwiona, bo jak robiłam wcześniej w laboratorium to normalnie dałam sobie cytrynę no i chodziłam sobie, i piłam. Ale teraz byłam w przychodni diabetologicznej, oni się zajmują cukrzycami więc pewnie wiedzą lepiej. I siedziałam tam dwie godziny czekając na ponowne pobranie nie mogąc nawet się napić :-(.
A ja dzisiaj od rana zmagam się z żywiołem zwanym Lilianną...Wygląda jak aniołek ale w środku to po prostu szatanek, od rana mnie nie słucha, marudzi, a przed spaniem to już taki popis zrobiła,że prawie się popłakałam z nerwów. To już nie na moje siły prawie dziewiątego miesiąca...A jeszcze brakuje autorytetu w postaci tatusia no i klops..
Xeone-wyślę Ci numer,oczywiście, a Ty jakbyś mogła podac mi swój, jakby co będe pisać. Tez jestem ciekawa, która z nas będzie pierwsza, szkoda,że nie rodzimy w tym samym szpitalu, może jeszcze bysmy sie spotkały :-D.
Harsharani-przechlapane z takimi góralami, a wytłumaczyli się jakos ze zjedzonego Twojego obiadu?
Co do ruchów dzidziusiów-trochę się zaniepokoiłam, bo wczoraj Mały się prawie nie ruszał, wieczorem chciałam go trochę obudzić, ruszałam mu nóżkę, głaskałam po pupce itp, to jak się rozhulał... Co wstawałam w nocy siku to nie mogłam zasnąć bo rozrabiał..Mam nauczkę-nie budzic go przed nocą :tak:.
 
teraz to i ja mogę zrobic zdjątko końcika naszej córci, fakt może to nie nowa pościel ale z drewexu i 4 lata to za mało żeby ją sprac (zabrakło kasy na nową) mam już wszystko ubrane i czeka, jutro poprzebieram ubranka które może B wziąś do szpitala i włoże do łóżeczka.
obiadek pychota wyszedł, synuś prosił o dokładkę B też nie marudził.
ciacho się chłodzi w lodówce na kartonie pisze że 6 godzin ale ja je za 2 spróbuje.
duży misiek śpi a mały widze przez okno robi podchody do sąsiadów i szwęda się przed domem.
szkoda że harh nie może odzyskac swojego bloga fajnie się czytało.
BLIMKA wiem że te sny to przez to że się obawiam porodu, ale jak piszesz staram się sobie wnówic ze wszystko będzie dobrze i że nie koniecznie musi byc tak samo źle.
 
Igasia zyczę udanej wizyty u fryzjera :-). Uwielbiam robic coś z włosami, jak mnie masuja, dotykaja po głowie itp (straszny pieszczoch ze mnie). Najchętniej siedziałabym w salonie pół dnia, kazała sie czesać, a później burzyć fryzurę i robić kolejną.

Aina i kto by pomyślał, że twoja córciavto taki diabełek. Nieźle się maskuje tymi swoimi blond anielskimi loczkami i niewinną minką :-)

Tygrysku czekamy na zdjecia :-)

Teraz ja ide robic obiadek, a raczej kolację (będzie spaghetti). Musiałam sobie troche odpocząć po basenie no a dodatkowo mój M spał dzisja bardzo długo i dopiero po 13 jadł śniadanie :) leniuch jeden!
 
Witajcie, mamusie!
Ależ się rozpisałyście od święta :-D:-D:-D.

Mebelki w moim mieszkanku rzeczywiście pochodzą głównie z BRW (niestety, u nas nie ma za dużego wyboru w meblowych), uważam że odznaczają się całkiem niezłą jakością i wyglądem przy rozsądnej cenie. W dużym pokoju mam z New York'a, a u Kuby w pokoju z Tip-Topa. Kent też mi się podobał, ale cena zdecydowała za wyborem NY:-):-):-). Przez cztery lata jeszcze się nie posypały, a u rodziców sypialnia z Bodzia już się cała porozłaziła i pospaczała.

Aina - to rzeczywiście też macie malutkie gniazdko. Jak robiliśmy przeróbki w mieszkaniu to nie braliśmy pod uwagę poważniejszego gotowania (oboje pracowaliśmy po całe dnie i kuchnię wykorzystywaliśmy wyłącznie w soboty) i stwierdziliśmy, że bardziej przyda nam się drugi pokój jako gabinet dla męża-informatyka niż kuchnia. Nawet dziecka nie braliśmy jeszcze wtedy pod uwagę :-):-):-). No i życie wkrótce zweryfikowało, czy dobrze zrobiliśmy, czy źle. Trochę brakuje tej typowej kuchni ze stołem i szafkami, które pomieszczą wszystko, co trzeba. Ale jednak z perspektywy dzieciaczków, to nie wiem, jakbyśmy się pomieścili z dwójką berbeci na jednym pokoju.

Harsharani - ręce opadają z tymi "gośćmi"... Nic tylko lodówkę na kłódkę :-):-):-). A jaki wózek wyczaiłaś?

Igasia - ja też muszę się wybrać przed godziną "0" do fryca - mam już takie odrosty, że wyglądam jak nie powiem co. Z chęcią odwiedziłabym też kosmetyczkę i wyrwała chwasty z brwi (samej jakoś nie potrafię, ale niestety jak się ma dwie lewe ręce do takich zabiegów, to tak jest).

Tygrysku - fajnie, że masz już zrobiony kącik. A ja wysłałam sms'a do kuzynki, żeby mi podesłała zestaw ubranek, które kiedyś jej pożyczyłam dla jej maleństwa. Ale nie daje znaku życia. Tak że teraz czekam, bo już nie pamiętam co tam jej dałam (na pewno rożek i kombinezon), więc nie wiem, co mam dokupić i czego brakuje. Mam nadzieję, że zdążą mi podrzucić, chociaż mieszkają daleko ode mnie (gdzieś koło Kluczborka) i że nie będę musiała wydawać pieniędzy na uzupełnienie garderoby dla Tymka.
 
Oj widze, ze dzis nie ma nas tu za wiele...
wlasnie skonczylam robic blogaska mojej Hanife Z zycia mojej kruszynki!!! - Onet.pl Blog
Ruda-Iza - umies´cilam link do bloga Twojego Omerka, na blogu mojej malej, mam nadzieje ze nie masz nic przeciwko...
Dzisiejszy dzien jakis smutny u mnie jest, maz w pracy, ja przed komputerem, pogoda nie za ciekawa, za oknem pochmurno...oh i w dodatku bez humorku jakos dzisiaj jestem...
 
Klavell własnie zajrzałam na twojego bloga. Z tego co piszesz o swoim mężu wynika, że jest niemal identyczny jak mój M i nawet tez jest bykiem :-). Nie dziwie sie, że tak bardzo go kochasz :-):-):-)

Ruda-Iza czytalam też bloga twojego synka - rewelacyjnie piszesz, tzn. Omarek ;-). Bardzo mi się podoba!!!
 
reklama
teraz to juz mnie nawet wziela ochota na stworzenie nowego bloga :D
Przedtem nie chcialam miec na zadnym onecie itp bo tam jest zawsze duzo reklam itp..wiec wybralam jakis maly portal..no i dupa :)

Atru, wyczilam taki fajny..cosatto converto ozone

niestety nawet nie moge znalezc obrazka w necie..sa tylko te kwiatowe ;)
737232_l.jpg



737232_l_b.jpg


:) prezentuje sie na zywo o wiele fajniej, szczegolnie ze jest nap[rawde mily w dotyku, funkcjonalny i jest rowniez niewielki..co dla mnie jako osoby jezdzacej autobusami ma ogromna wage..ma duzy koszyk na zakupy i car seat czyli fotelik samochodowy jest w cenie :)
 
Do góry