reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

ja też się w czwartek ide na morfologie i mocz i poziom b iałka i musze isc do ginki po zaświadczenie ze jestem w ciąży bo sie położna machneła i nie napisała kodu na zwolnieniu i dzwonili z kadr ze jak nie przyniose to mi 80 % zapłacą, śmieszni są,

najlepszy dzisiaj był mój mąz, od kilkunastu ostatnich dni marudził że mogłabym już urodzic i ze ni emoze patrzec na mój wielki brzuch a dzisiaj mi mówi żebym jeszcze nie rodziła bo on nie jest gotowy na wrzeszczącego malucha i musi sobie odpocząc, masakra ja marze żeby zakończyc ciąze i miec juz dziecko przy sobie a on odwrotnie bo jeszcze nie jest gotowy. ah faceci.
 
reklama
Tygrysku - faceci zachowują się czasem gorzej, jak nie przymierzając, baba w ciąży. Sami nie wiedzą czego chcą. Chyba nie ma co się nimi przejmować a tylko brać sprawy w swoje ręce. Ciekawe, co by powiedział, jakbyś nagle zaczęła rodzić.

Ehh, idę do łóżka. Starczy tego dobrego. Na pewno przez noc tyle nadrukujecie, że jutro znowu godzinę będę nadrabiać zaległości. W każdym razie życzę spokojnej, bezbolesnej, bez skurczowej nocy. Śpijcie dobrze i nie wstawajcie za często do WC. Do jutra!
 
No niestety tak się rozpisałyście że nie jestem w stanie nadrobić nawet tego wątku nie mówiąc o pozostałych.

Maraniko, super że się odezwałaś. Jeszcze bardziej się ciesze że Malutki rośnie i jest zdrowiutki. Twoja historia poprosu mnie zmroziła. Podziwiam cię. A jednocześnie zazdroszę że masz juz swojego przystojniaka przy sobie.

U mnie noc zaczyna sie o 21 a o 22 zazwyczaj śpie, za to budzę sie o 4 nie licząc ocnego wstawania :(
 
Dziewczyny tyle piszecie,że nie mogę za Wami nadążyć, a jeszcze nie przeczytałam tych zaległych postów z urlopu. Zdaje się, że któras z Was zbierała numery telefonów, tak mi coś mignęło?
Cfc-miło się usłyszeć, a raczej poczytać :-D, cieszę się bardzo,że się juz staracie i mam nadzieję,że to staranie sie szybko zaowocuje.
Atruviell-nasze mieszkanko ma 32,2 metrów kwadratowych :-(, i mamy jeden pokój, kuchnia jest dość duża,ale nie chciałam jej przerabiać na pokój dodatkowy. Planujemy po powrocie do niego (w styczniu) zrobić do pokoju antresolę-Lili będzie spała na górze, a Mały na dole w łóżeczku, zobaczymy jak to wyjdzie. A meble w pokoju masz z BRW? My też takie mamy tylko z kolekcji Kenta, a Wasz to zdaje się New York?:tak:
Aneczka-widzisz,myśmy się też dużo namyśleli kiedy ma Staszek przylecieć, w końcu przylatuje 10 wrzesnia, a ja mam termin na 18, mam nadzieję,że Mały poczeka, bo bardzo chciałabym rodzić z mężem, a z drugiej strony przylatuje tylko na miesiąc, to wcześniej bez sensu, bo chcę,żeby był jak najdłużej z dzidziusiem.
A ja za tydzień idę jeszcze ostatni raz do poradni diabetologicznej,chyba Wam nie pisałam co tam pozałatwiałam, bo to było zaraz przed urlopem-musiałam powtarzać krzywą cukrową, łeee...to już była trzecia w moim życiu i zdecydowanie o trzy za dużo :rofl2:. Dowiedziałam się przy okzaji,że do tej glukozy NIE WOLNO dodawać cytryny, po wypiciu nie wolno chodzić, jeść, ani nawet pić!! bo to wszystko może zafałszować wynik... Ale pani po tych dwóch godzinach od razu zbadała mi cukier glukometrem i był spoko,więc powiedziała,że raczej wynik krzywej też będzie dobry,no ale dokładnie dowiem się we wtorek.
A morfologię tez miałam robioną w tej ciąży dopiero dwa razy, to przez tą opiekę medyczną na wyspach, chociaz tu nie jest duzo lepiej, bo mój lekarz poszedł na urlop i byłam u niego 17 lipca, a teraz ide dopiero 28 sierpnia :no:.
A co do czasu dla siebie przy noworodku-mi bardzo pomagał Staszek. Na początku na pewno byłam wyczerpana-nie przespane noce, karmienie non stop, do tego ciągłe wizyty rodziny, które mnie bardzo męczyły, ale po jakims tygodniu-dwóch zaczęłam się przestawiać i było spoko, nawet lepiej niz przy takim wiekszym dziecku, bo takie niemowle to bardzo dużo spi i można cos zrobić w tym czasie, chociaz polecam najlepiej sie przespać wtedy :tak:.
Dobra, już nie zanudzam,jeszcze mnie siostra wyrzuca z neta miłej nocy!
 
Ainaheled co do tej glukozy to ja tez mialam zakaz lazenia a juz o piciu i jedzeniu nawet nie wspomne:tak: Ale dalo sie wytrzymac ta godzinke;-) Maz jednak dostal miesiac urlopu!!:-):-) Za to za zmiane rezerwacji zaplacilismy 118e :wściekła/y: No ale nie ma tego zlego....
 
Oj ta moja bezsennosc ciazowa...straszna...
nie zmruzylam jeszcze oka...siedze przed tym komputerem i siedze...wlasnie wcielam kanapeczke z serkiem i pomidorkiem...pychotka...postanowilam zalozyc bloga dla mojej corenki, zaraz zabieram sie do roboty ciekaw ile uda mi sie dzis zrobic...adresik bedzie nastepujacy:
Z zycia mojej kruszynki!!! - Onet.pl Blog
 
reklama
Witam gdzie są wszystkie mamusie?
JA dziś obudziłam się jak zwykle o 7 żeby wziąć leki i już nie zasnełam bo męczy mnie potworna zgaga juz nawet dwa łyki wody wywołują to piekielne pieczeni brrr :wściekła/y:. A już wiem dlaczego tu tak pusto bo dziś jest święto i pewnie macie mężów w domku mój mąż właśnie robi dla mnie śniadanko:-):cool::rofl2:.
Pozdrawiam was wszystkie.
 
Do góry